IT@BANK 2018: Co zastąpi karty płatnicze?

IT@BANK 2018: Co zastąpi karty płatnicze?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W powszechnej opinii typowe karty płatnicze w formie, w jakiej dziś z nich korzystamy to - w porównaniu z nowymi technologiami - anachronizm. Czy rzeczywiście?

Bohdan Szafrański

Karty kredytowe zastępują gotówkę i jak na razie nic nie wskazuje na to, by klienci zaczęli się od nich odwracać, bądź mieli taki zamiar. Z opublikowanego w pierwszej połowie tego roku raportu TransUnion wynika, że liczba rachunków kart kredytowych w USA wzrosła w ubiegłym roku o 2,6% – do 416,5 mln w pierwszym kwartale 2018 r., tymczasem w pierwszym kwartale 2017 r. było ich 405,8 mln. W tym samym czasie wzrosła także liczba konsumentów mających dostęp do karty kredytowej – o 2,1%, do 174,9 mln ze 171,4 mln rok temu.

Coraz bardziej nowoczesne

Karty kredytowe i debetowe wykorzystywane są dziś w większości sytuacji, w których musimy zrealizować płatność. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach trzeba skorzystać z gotówki. W artykule opublikowanym w „Business Insider”, Emily Bloch wymieniła cztery sytuacje, w których – zdaniem ekspertów w przyszłości będą wykorzystywane karty kredytowe. Jedną z nich jest podróżowanie bez biletów. Zamiast kupować je w automacie lub czekać w kolejce przy kasie biletowej skorzystamy z karty zbliżeniowej przy bramce wstępu do środka komunikacji. Kartą kredytową zapłacimy również za przejazdy samochodem. Wykorzystamy ją także przy zwrocie pieniędzy innej osobie przy rozliczeniach za wspólne jedzenie w restauracji, przyjmowaniu płatności od osób, które są nam winne pieniądze, do płacenia czynszu itp.

W standardowych kartach systematycznie implementuje się nowe technologie – ostatnio Visa i Mastercard wydały karty biometryczne, w których wykorzystuje się odciski palców posiadacza do weryfikacji i dokończenia transakcji. Można w nich będzie także przechowywać dodatkowe poufne informacje, w tym dane wrażliwe, np. medyczne. Karta biometryczna może też służyć jako świadectwo urodzenia lub do konsolidacji wielu haseł. Eksperci cytowani przez Emily Bloch są przekonani, że karty będą ewoluować dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji, np. do wykrywania i zwalczania oszustw, zarządzania naszymi przyzwyczajeniami związanymi z wydatkami, a także płatnościami, do wykrywania wzorców i dostosowywania rodzajów produktów lub usług do potrzeb konkretnej osoby. Choć karty takie, jak Plastic, mające przechowywać wiele kont kart kredytowych na jednej, nie spełniły oczekiwań, to niektórzy nadal sądzą, że koncepcja ta jest przyszłościowa, bo ma ona własny bezpieczny PIN i wyświetlacz, który pokazuje numery tych, które przechowuje.

Eksperci cytowani przez Emily Bloch są przekonani, że karty będą ewoluować dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji, np. do wykrywania i zwalczania oszustw, zarządzania naszymi przyzwyczajeniami związanymi z wydatkami, a także płatnościami, do wykrywania wzorców i dostosowywania rodzajów produktów lub usług do potrzeb konkretnej osoby.

Czy nadal kawałek plastiku?

Na konferencji „TheStoreet Investor Boot Camp”, Dan Schulman dyrektor generalny PayPal, stwierdził, że karty kredytowe za 20 lat będą w większości przypadków przestarzałe i zastąpią je wygodniejsze metody cyfrowe, takie jak płatności bezkontaktowe lub za pomocą kodów QR. Jednak ich użytkownicy oczekują, że również one będą pozwalały na natychmiastowe rozliczenie dowolnego rodzaju płatności w dowolnym miejscu na świecie. Apple Pay, Google Pay i Samsung Pay wciąż jeszcze zdobywają użytkowników zbyt wolno.

W jednym z artykułów opublikowanych w październiku przez serwis business.com podano, że najczęściej korzystano z usługi Apple Pay, a 13% użytkowników smartfonów odpowiedziało, że przynajmniej raz skorzystało z portfela mobilnego. Tylko 3% używało go podczas ostatniej wizyty w sklepie. Współczynniki wykorzystania Google Pay i Samsung Pay są jeszcze niższe, odpowiednio to 7% i 5%. W przypadku każdej z tych platform tylko jeden procent użytkowników korzystał z aplikacji podczas ostatniej wizyty w sklepie. Jak podano, przyjęcie tych technologii utrudnia kilka barier. W USA to brak znajomości płatności zbliżeniowych oraz związana z tym ograniczona infrastruktura ich akceptacji.

Jednak, jak zauważono, nawet powolny wzrost nadal jest wzrostem. Wydaje się, że w naszym kraju barierą jest obecnie koszt i dostępność telefonów, na których można uruchomić takie usługi. Specjaliści zwracają uwagę, że można zwiększyć zainteresowanie takimi systemami płatności poprzez wartość dodaną, np. natychmiastowe transfery międzynarodowe o niskich kosztach, szybkie płatności online, paragon w formie elektronicznej w smartfonie. Mówi się też o możliwości ograniczenia transakcji ze względu na wiek, np. jeśli miałyby dotyczyć papierosów, alkoholu itp. To może być zapewne ważne dla rodziców.

Z badania przeprowadzonego przez Harris Interactive wynika, że 66% Amerykanów jest przekonanych o tym, że płatności z wykorzystaniem smartfonu ostatecznie zastąpią płatności kartą, a 61%, że również gotówkę. Z ankiety wynika także i to, że wielu konsumentów nie jest obecnie zainteresowanych samymi płatnościami mobilnymi i uważa, że przejście na wykorzystanie do tych czynności telefonów komórkowych zajmie co najmniej kilka lub nawet i więcej lat.

Na horyzoncie pojawiają się także nowe technologie, które mogą spowodować, że do realizacji płatności nie będziemy potrzebowali ani standardowej karty płatniczej, ani smartfonu. Obie te technologie może zastąpić wizerunek naszej twarzy, zwłaszcza że technologia jej rozpoznawania zyskuje na świecie na popularności. Oczekuje się, że firmy obsługujące karty kredytowe wdrożą takie oprogramowanie. Nie jest wykluczone, że za kilka lub kilkanaście lat będziemy mogli zapłacić w sklepie spożywczym, wykorzystując skan twarzy. Skuteczność tej metody autentykacji jest coraz wyższa. Barierą w implementacji takich systemów są uwarunkowania prawne dotyczące ochrony prywatności i zagwarantowanie, że zainteresowani na pewno wyrazili chęć dokonania płatności. Już przy obecnym poziomie technologii można zapewnić dostateczny poziom bezpieczeństwa takich transakcji.

Zdecyduje konsument

Ostatecznie to konsument zadecyduje, czy nadal będzie chciał korzystać z fizycznej plastikowej (lub wykonanej z innego materiału) karty płatniczej. Wydaje się, że w pierwszym etapie zmian zwirtualizowane karty płatnicze zostaną umieszczone w telefonach komórkowych i to one będą najczęściej używane do realizowania płatności. Choćby tylko dlatego, że mamy je praktycznie zawsze ze sobą, a na dodatek mogą znaleźć się w nich inne dokumenty w formie elektronicznej, np. dowód osobisty, paszport, ubezpieczenie itp. Łatwo w nich też implementować inne usługi bankowe.

Sytuacja może się zmienić, jeśli powstanie zamiennik smartfonu, który przejmie wszystkie jego funkcjonalności – na to jednak się nie zanosi. Dlatego wszelkie inne sposoby, w tym standardowe karty płatnicze, instalowane w garderobie i biżuterii czujniki do płatności zbliżeniowych będą tylko dodatkowym sposobem na wykonanie płatności. Oczywiście karty płatnicze będą się zmieniać. Mastercard poinformował o usunięciu silikonowego paska ze wzorem podpisu posiadacza katy. Już od dawna ten sposób autentykacji jest anachroniczny. Dziś większość transakcji jest potwierdzana kodem PIN, przy niewielkich kwotach nie ma zresztą takiej potrzeby.

Wydaje się, że karta „plastikowa” może zyskać, jeśli zostanie wyposażona w dodatkowe technologie, bo nie wszyscy konsumenci są dziś gotowi do rezygnacji z korzystania z nich na rzecz droższych modeli smartfonów lub innych gadżetów służących do płatności zbliżeniowych. Możliwe, że standardowe karty staną się pewnym wyróżnikiem, czymś modnym. mBank rozszerza właśnie ofertę i zachęca do zaprojektowania własnej karty Visa Foto ze zdjęciem ulubionego miejsca, przedmiotu, ilustracją swojego hobby czy pasji… Dodatkowe z niej korzyści to np. brak opłaty za kartę już przy pięciu transakcjach bezgotówkowych w miesiącu na dowolną kwotę, choć i tak płaci się 2 zł miesięcznie za wybrany wizerunek. Z całą pewnością banki muszą zastanowić się, jakie elementy związane z realizacją płatności można jeszcze usprawnić. Może to być wygoda korzystania, elastyczność finansowania czy program nagród i zachęt. Mają tu naprawdę duże pole do popisu.

Wojciech Małaszewicz
dyrektor rozwoju produktów i usług dla banków i instytucji finansowych w First Data Polska SA

image

Co zastąpi typowe karty płatnicze za 10-20 lat? Jeżeli szukamy następców klasycznego „plastiku”, to mocnym kandydatem będzie jego wirtualne wcielenie, które powstało dzięki tokenizacji. Za dekadę lub dwie wirtualne karty powinny stać się dominującym instrumentem płatniczym. Będziemy je instalować w telefonach, zegarkach, biżuterii, ubraniach czy pojazdach, aby wykonać płatności zbliżeniowe w fizycznych punktach sprzedaży i e-sklepach.

Jak szybko się spopularyzują? Zależy to z jednej strony od aktywności wydawców kart, z drugiej od akceptacji konsumentów. Biorąc pod uwagę błyskawiczną adaptację płatności zbliżeniowych w Polsce, można mieć nadzieję, że szybko poznamy zastosowanie następców typowych kart płatniczych na szeroką skalę.

Przyszłość płatności nie będzie wszędzie jednakowa. Tam, gdzie mocno obecne są organizacje płatnicze, będą to nowe wcielenia konceptu karty. W innych regionach, tak jak to dzieje się dziś, spopularyzują się inne rozwiązania, np. natychmiastowe przelewy P2P. Warto nad tym zagadnieniem pochylić się już dziś, aby przygotować nasze organizacje na nowe wyzwania.

Fot. First Data Polska