Inflacja wzrosła do 3,1 proc. rdr w październiku, w kolejnych miesiącach główny wskaźnik CPI będzie się obniżać?
Wzrost cen usług wyniósł 7,3% r/r, a towarów sięgnął 1,5% r/r.
W październiku br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny odzieży i obuwia (o 3,0%) oraz w zakresie mieszkania (o 0,3%), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,14 pkt proc. i 0,08 pkt proc.
„Niższe ceny w zakresie transportu (o 0,4%), rekreacji i kultury (o 0,6%) i łączności (o 0,9%) obniżyły ten wskaźnik po 0,04 pkt proc.” – czytamy w komunikacie.
„W porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 6%), żywności (o 2,5%) oraz restauracji i hoteli (o 5,1%) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 1,46 pkt proc., 0,58 pkt proc oraz 0,32 pkt proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 4,6%) oraz odzieży i obuwia (o 2,4%) obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,45 pkt proc. i 0,12 pkt proc.” – czytamy dalej.
Poniżej zmiany % wskaźnika CPI w październiku w ujęciu r/r
% r/r | |
---|---|
Ogółem | 3,1 |
Żywność i napoje bezalkoholowe | 2,4 |
Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe | 4,8 |
Odzież i obuwie | -2,4 |
Użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii | 7,5 |
Wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego | 1,4 |
Zdrowie | 5,1 |
Transport | -4,6 |
Łączność | 4,6 |
Rekreacja i kultura | 3,3 |
Edukacja | 5,8 |
Restauracje i hotele | 5,1 |
Inne towary i usługi | 3,2 |
Konsensus rynkowy wyniósł w sierpniu 3,2% r/r.
W szybkim szacunku danych GUS podał, że inflacja wyniosła 3% w ujęciu rocznym we wrześniu br. (wobec 2,9% r/r w sierpniu).
MRPiT: inflacja w listopadzie na poziomie zbliżonym do październikowego
Inflacja w listopadzie będzie na poziomie zbliżonym do październikowego – oceniają analitycy ministerstwa rozwoju, pracy i technologii w komentarzu do danych GUS.
W ocenie MRPiT w listopadzie można spodziewać się utrzymania tempa inflacji na zbliżonym poziomie.
„W ujęciu rocznym oczekujemy wolniejszego wzrostu cen żywności oraz dalszego hamowania spadku cen transportu. Spodziewamy się utrzymania tendencji szybszego wzrostu cen usług niż towarów” – napisano.
Ekonomiści: inflacja bazowa nadal podwyższona
Główny wskaźnik CPI będzie się obniżać w kolejnych miesiącach, ale inflacja bazowa pozostanie na podwyższonym poziomie – oceniają ekonomiści, komentujący październikowy odczyt inflacji GUS.
„Inflację w październiku jednak GUS zrewidował do 3,1 proc. (z poprzednio podanych 3,0 proc.). Rewizja dokonała się na setnych częściach wskaźnika cen… Tak czy inaczej szacunek inflacji bazowej jest bez zmian (4,2 proc.), a inflacja do końca roku znajdzie się w celu inflacyjnym NBP”.
„Zgodnie z ostatecznym odczytem GUS, CPI w październiku wyniósł 3,1 proc. rdr, czyli wyżej niż wskazywał szybki szacunek z końca października (3,0 proc. rdr) i niż oczekiwał rynek. (…) Struktura CPI potwierdza, że w październiku utrzymał się wysoki wzrost inflacji bazowej, który szacujemy obecnie na 4,2-4,3 proc. rdr.
Dane szczegółowe pokazują, że utrzymywaniu się wysokiej inflacji bazowej sprzyjają wysokie ceny usług, w tym m.in. telekomunikacyjnych. Wysokie pozostają też koszty wyposażenia i użytkowania mieszkania – lekko przyspieszył wzrost cen mebli i urządzeń gospodarstwa domowego. Znowu w ujęciu rocznym wzrosły koszty usług finansowych, to pewnie efekt kompensowania kosztów związanych z niskimi stopami procentowymi.
Struktura wzrostu inflacji bazowej wskazuje, że może ona wolno spadać w kolejnych miesiącach. W I kw. 2021 r., w związku z efektami bazy, łączny indeks CPI zwolni do 2,5 proc. rdr, jednak w całym 2021 r. ceny średnio zwiększą się o 2,8 proc. rdr.
Spadek inflacji spowodowany przez Covid-19 będzie mniejszy niż dotychczas oczekiwany.
Naszym zdaniem, wyższa ścieżka CPI będzie tolerowana przez RPP do czasu, aż tempo CPI trwale nie przekroczy 3,5 proc. Na to się obecnie nie zanosi. NBP będzie kontynuował skup aktywów, być może RPP zaproponuje jakiś program wsparcia finansowania inwestycji. W świetle wyższej inflacji spadły, naszym zdaniem, szanse na dalsze obniżki stóp w Polsce, jednak dla RPP najistotniejszym czynnikiem pozostaną perspektywy PKB”.
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:
„Inflacja bazowa, po wykluczeniu cen żywności i energii, wyniosła wg najnowszych szacunków tyle samo, co we wrześniu, tj. 4,3 proc. rdr.
Dwa ostatnie miesiące br. przyniosą obniżkę wskaźnika CPI. Najbardziej widoczne będzie to w grudniu, gdzie za sprawą efektów statystycznych (wysokie odczyty inflacji w końcu 2019 r.) wskaźnik CPI znajdzie się w okolicach 2,5 proc. Bardzo wysoka baza odniesienia z początku br., gdzie inflacja przekraczała 4,0 proc. rdr, powinna zaowocować jej silną obniżką, istotnie poniżej 2,0 proc., na początku 2021 r. Tak się jednak raczej nie stanie.
Z początkiem nowego roku wchodzą bowiem w życie podwyżki niektórych cen towarów i usług (opłata cukrowa, opłata mocowa), będzie miała także miejsce podwyżka płacy minimalnej, a to – według moich szacunków – utrzyma wskaźnik inflacji powyżej 2,0 proc. W całym 2021 r. szacuję wskaźnik CPI na poziomie 2,5 proc.
Opublikowane dziś dane, zarówno dotyczące PKB w trzecim kwartale br., jak i CPI, nie będą mieć wpływu na przyszłe decyzje RPP. Są to, z punktu widzenia Rady, dane historyczne. Dużo ważniejsze będzie to, jak rozwijać się będzie pandemia i czy konieczne będą dalsze obostrzenia w gospodarce. W mojej ocenie, nawet jeśli do dalszych obostrzeń by doszło, RPP nie obniży już stóp procentowych. Może natomiast poszerzyć, albo uruchomić nowe, tzw. narzędzia niestandardowe w polityce pieniężnej”.
„Inflacja bazowa, mierzona jako wskaźnik CPI po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła według naszych szacunków 4,2-4,3 proc. rdr. W kolejnych miesiącach inflacja będzie się stopniowo obniżała, lokując się na koniec roku w okolicach celu banku centralnego.
Dane są neutralne z punktu widzenia polityki pieniężnej w Polsce. W naszej ocenie, bazowym scenariuszem dla polityki pieniężnej jest stabilizacja stóp procentowych. Ewentualna reakcja władz monetarnych na pogorszenie perspektyw gospodarki w wyniki nasilenia drugiej fali pandemii, koncentrować się powinna na instrumentach ilościowych – skup aktywów i instrumenty kredytowe”.
PIOTR BARTKIEWICZ, BANK PEKAO:
„Szacujemy, że inflacja bazowa wyniosła 4,2-4,3 proc. rdr, co jest wartością nieco niższą od naszej pierwotnej prognozy. Co odpowiada za jej kolejny wysoki odczyt?
Po pierwsze, z grona kategorii o stosunkowo dużej wadze w koszyku i tendencjach do losowych skoków zaskoczyła tym razem jedna: ubezpieczenia (+2,9 proc. mdm) – można domniemywać, że to subkategoria ubezpieczeń komunikacyjnych.
Po drugie, nieco wyższe od naszych założeń, ale mieszczące się w granicach wyznaczonych przez wzorce sezonowe z przeszłości, okazały się być dynamiki cen odzieży i obuwia.
Po trzecie, nie widzimy obecnie żadnych oznak hamowania cen usług świadczonych osobiście, do których zaliczamy usługi fryzjerskie i kosmetyczne, dentystyczne oraz różnego rodzaju drobne prace związane z prowadzeniem mieszkania.
Po czwarte, na wysokim poziomie znajdują się dynamiki cen usług publicznych lub substytuujących usługi publiczne, w tym edukacyjnych, opiekuńczych i medycznych. W części z nich (ceny usług szpitalnych i sanatoryjnych przyspieszyły o prawie 5 pkt. proc.) widoczny jest efekt epidemii, ale trendy wzrostowe w tych kategoriach zaczęły się znacznie wcześniej niż w 2020.
Kolejne miesiące będą upływać pod znakiem niskich cen żywności i serii wysokich baz statystycznych z poprzedniego roku (energia elektryczna, akcyza na wyroby tytoniowe i alkoholowe, wywóz śmieci). Dodatkowe, zapowiedziane podwyżki części cen regulowanych i podatków pośrednich (tzw. opłata cukrowa) sugerują, że baza z przełomu roku zrealizuje się jedynie w części. Inflacja bazowa z tego powodu oraz z uwagi na uporczywość cen usług rynkowych pozostanie podwyższona w kolejnych miesiącach (choć najwyższe odczyty mamy tu za sobą). Cały przyszły rok inflacja CPI spędzi w okolicy 2-2,5 proc.”.
„Inflacja bazowa prawdopodobnie pozostała stabilna (4,2-4,3 proc. rdr vs 4,3 proc.) wobec tego, że spadki cen sprzętu telekomunikacyjnego, turystyki i kosmetyków kompensowane są wzrostem cen usług finansowych, mebli i opieki szpitalnej.
Inflacja usług wzrosła do 7,3 proc. rdr z 7,2 proc. we wrześniu. Inflacja towarów wyhamowała do 1,5 proc. rdr z 1,7 proc. miesiąc wcześniej. Inflacja usług wydaje się nie być dotknięta niższym popytem, ale ogólny wskaźnik CPI prawdopodobnie obniży się w najbliższych miesiącach z uwagi na wyraźne efekty wysokiej bazy.
Nie powinno dziwić, że ceny usług rosną, pomimo dużej ujemnej luki popytowej. Kategoria ta jest dużo bardziej odporna na spadki niż ceny towarów. Liczą się zatem czynniki odpowiadające za lukę popytową. Wobec tego, że obecnie odpowiada za nią głównie spadek popytu na usługi, obecny cykl gospodarczy może nie oznaczać znaczącej dezinflacji”.