Inflacja w kwietniu pobiła kolejny rekord; szybko drożeje żywność
Inflacja w kwietniu jest blisko naszej prognozy (12,2%) i znacznie powyżej rynkowego konsensusu (11,5%). To co było już wiadomo, wraz z początkiem wojny w Ukrainie to, że do grona produktów, które dotychczas napędzały inflację – czyli paliw i energii, dołączy żywność. W ciągu miesiąca ceny produktów spożywczych wzrosły aż o 4,2% i wydaje się, że nieunikniony jest dalszy ich wzrost. W szczególności, że gospodarka Ukrainy jest obecnie w opłakanym stanie, a to właśnie ten kraj jest spichlerzem Europy.
Wydaje się, że to co się nie udało w marcu, ziści się w kwietniu. Gdyby się okazało, że nasza prognoza wzrostu wynagrodzeń w kwietniu, na poziomie 11,4%, stanie się faktem, będziemy doświadczać statystycznie realnego ubytku dochodów.
Gdy dołożymy do tego wysokie stopy procentowe w naszych kieszeniach zostaje dużo mniej pieniędzy niż przed rokiem.
Mimo, to wpływ na inflację tej mniejszej sumy pieniędzy jest znikomy, co może wskazywać, że NBP nie jest w stanie skutecznie walczyć z inflacją.
Czytaj także: Mamy inflacyjny rekord, ale padną kolejne >>>