Inflacja coraz bliżej 5 proc.

Inflacja coraz bliżej 5 proc.
Fot. Credit Agricole
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Zgodnie z finalnymi danymi GUS inflacja CPI zwiększyła się w kwietniu do 4,3% r/r wobec 3,2% w marcu, kształtując się zgodnie ze wstępnym szacunkiem i wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego (4,0%) oraz naszej prognozy (4,1%). Tym samym inflacja przekroczyła górną granicę odchyleń od celu inflacyjnego NBP (3,5% r/r) osiągając jednocześnie najwyższy poziom od marca 2020 r.

Silny wzrost inflacji głównie za sprawą wyższej dynamiki cen paliw

Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu inflacji była wyższa dynamika cen paliw (28,1% r/r w kwietniu wobec 7,6% w marcu), co jest związane przede wszystkim z silnymi efektami niskiej bazy sprzed roku. Do wzrostu inflacji przyczyniła się również wyższa dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe” (1,2% wobec 0,5%). Wyższe tempo wzrostu cen w tej kategorii w znacznym stopniu wynikało z wyższej dynamiki cen mięsa, w szczególności mięsa drobiowego (głównie ze względu na efekty niskiej bazy sprzed roku oraz zmniejszoną podaż spowodowaną ptasią grypą). Przeciwny wpływ miało obniżenie tempa wzrostu cen nośników energii (4,0% wobec 4,2%) związane z niższą dynamiką cen gazu oraz energii cieplnej. W kierunku spadku inflacji oddziaływała także niższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami obniżyła się do 3,7-3,8% wobec 3,9%. Jej zmniejszenie wynikało z niższej dynamiki cen w kategoriach: „użytkowanie mieszkania” (niższe tempo wzrostu opłat za wywóz śmieci ze względu na efekty wysokiej bazy sprzed roku), „napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe” (niższa dynamika cen zarówno napojów alkoholowych jak i wyrobów tytoniowych), „zdrowie” (lekki spadek dynamiki cen w szeregu kategorii, w szczególności wyrobów farmaceutycznych) i „restauracje i hotele”.

Czytaj także: Wzrost cen w Polsce nie hamuje, GUS: inflacja wyniosła 4,3 proc. rdr w kwietniu >>>

Wyższy popyt oraz bariery podażowe podbijają inflację bazową

Podtrzymujemy naszą ocenę sprzed miesiąca, że odnotowany w marcu wzrost inflacji bazowej był przejściowy i wynikał w znacznym stopniu z podwyżek cen związanych z III falą pandemii w części kategorii. W maju w kierunku dalszego spadku inflacji bazowej oddziaływać będą efekty wysokiej bazy sprzed roku w części kategorii takich jak „zdrowie” (m.in. w przypadku cen usług stomatologicznych), czy „inne wydatki na towary i usługi” (m.in. w przypadku cen środków higieny osobistej i usług fryzjerskich). W kwietniowych danych warto jednak zwrócić uwagę na wzrost dynamiki cen w takich kategoriach jak „odzież i obuwie” (wyższa dynamika cen zarówno odzieży jak i obuwia), czy też „wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego” (efekt rosnących cen mebli). W znacznym stopniu wynika on z realizacji odłożonego popytu przez część konsumentów, co dzieje się w warunkach rosnących barier podażowych w niektórych branżach. Wyższa dynamika cen w tych kategoriach będzie w najbliższych miesiącach ograniczała spadek inflacji bazowej.

Czytaj także: Wysoka inflacja zostanie z nami na dłużej >>>

W maju inflacja osiągnie maksimum lokalne

Uważamy, że w maju inflacja osiągnie swoje maksimum lokalne na poziomie lekko poniżej 5% r/r.

W kolejnych miesiącach będzie ona kształtowała się w łagodnym trendzie spadkowym w znacznym stopniu ze względu na zmniejszenie dynamiki cen paliw oraz spadek inflacji bazowej. Niemniej dzisiejsze dane stanowią istotne ryzyko w górę dla naszego scenariusza, zgodnie z którym w II kw. inflacja zwiększy się do 4,4% r/r wobec 2,7% w I kw., a w całym 2021 r. wzrośnie do 3,9% wobec 3,4% w 2020 r. Jednocześnie podtrzymujemy nasz scenariusz, zgodnie z którym  RPP nie zmieni stóp procentowych do końca 2022 r. Wsparcie dla takiej oceny stanowi ostatnia wypowiedź członka RPP J. Kropiwnickiego, który poinformował, że inflacja kształtująca się powyżej celu inflacyjnego NBP jego zdaniem nie skłoni RPP do zacieśniania polityki pieniężnej, które mogłoby zagrozić trwałości ożywienia gospodarczego w Polsce. Naszym zdaniem stanowisko to podzielają prezes NBP A. Glapiński oraz niektórzy członkowie RPP (R. Sura, G. Ancyparowicz, C. Kochalski, E. Łon), a więc większość RPP.

To już ostatni kwartał ze spadkiem PKB w ujęciu rocznym

Zgodnie ze wstępnym szacunkiem GUS, dynamika PKB zwiększyła się do w I kw. -1,2% r/r wobec -2,7% r/r w IV kw., a tym samym ukształtowała się ona poniżej konsensusu rynkowego (-0,9%) oraz lekko powyżej naszej prognozy (-1,3%). Kwartalna dynamika PKB oczyszczona z wpływu czynników sezonowych zwiększyła się w I kw. do 0,9% wobec -0,5% w IV kw. Opublikowane przez GUS dane są wstępnym szacunkiem, a pełne dane o PKB uwzględniające informacje dotyczące jego struktury zostaną opublikowane pod koniec miesiąca. Uważamy, że głównym źródłem zwiększenia dynamiki PKB w I kw. w porównaniu do IV kw. był wyższy wkład inwestycji, choć odnotowały one kolejny spadek w ujęciu rocznym. W kierunku zwiększenia tempa wzrostu gospodarczego oddziaływał również wyższy wkład konsumpcji, która naszym zdaniem po raz pierwszy od I kw. 2020 r. zwiększyła się w ujęciu rocznym. Uważamy, że przeciwny wpływ na dynamikę PKB w I kw. miały niższe wkłady eksportu netto oraz zapasów. W kolejnych kwartałach w kierunku wzrostu dynamiki PKB będą oddziaływać efekty niskiej bazy, wzrost eksportu związany z korzystnymi dla polskich firm zmianami w globalnych łańcuchach dostaw, a także zwiększenie konsumpcji i inwestycji wraz z wygasaniem pandemii, stąd I kw. był ostatnim kwartałem ze spadkiem PKB w ujęciu rocznym. Dzisiejsze dane stanowią wsparcie dla naszej prognozy, zgodnie z którą w całym 2021 r. PKB zwiększy się o 4,6% wobec wzrostu o 2,7% w 2020 r.

Czytaj także: Szybki szacunek GUS: PKB Polski spadł o 1,2 proc. rdr w I kwartale 2021 roku; to już koniec recesji?

Dzisiejsze dane o inflacji i PKB są naszym zdaniem lekko negatywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.

Źródło: Credit Agricole Bank Polska S.A.