Indeks cen transakcyjnych mieszkań pnie się w górę

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

waszczyk.bernard.02.150x225Początek roku przyniósł wyraźna zmianę trendu w jakim dotychczas poruszały się ceny mieszkań. W dwa miesiące indeks cen transakcyjnych mieszkań zyskał już niemal 5,6 proc.

Zapoczątkowana w styczniu zwyżka indeksu cen transakcyjnych mieszkań w lutym przyspieszyła tempo. Wskaźnik, liczony na podstawie transakcji dokonywanych przez klientów Open Finance i Home Broker, wzrósł w ostatnim miesiącu o 3,17 proc. W styczniu było to 2,35 proc. Zatem w sumie, w ciągu dwóch pierwszych miesięcy br., indeks zyskał już niemal 5,6 proc. Sytuacja jest o tyle interesująca, że przez półtora roku, od połowy 2011 do końca 2012, wskaźnik obrazujący zmianę średnich cen, po jakich zawierane są faktyczne transkacje kupna/sprzedaży, znajdował się w permanentnym trendzie spadkowym, w trakcie którego stracił na wartości 17,5 proc. Te straty w szybkim tempie są teraz odrabiane.

Tym, co wydaje się nieco psuć obraz sytuacji na rynku mieszkaniowym, jest spadek liczby transakcji uwzględnianych przy wyliczaniu naszego indeksu. W lutym naliczyliśmy ich niecałe 2600, o 11,7 proc. mniej niż przed miesiącem. Trzeba jednak pamiętać, że styczeń, luty i marzec to zwyczajowo słabsze miesiące, w których obroty na rynku mieszkaniowym są najniższe. Rok temu w lutym transakcji było raptem o 1 proc. więcej niż w lutym roku bieżącego.

Indeks cen transakcyjnych

130313.indeks.cen.transakcyjnych.marzec2013.569x267

W lutym średnia cena spadła jedynie w Białymstoku i Szczecinie, odpowiednio o 2,2 i 0,7 proc. Natomiast w pozostałych zanotowaliśmy wzrosty wynoszące od 1 proc. w Łodzi do 4,8 proc. w Gdańsku. Przybywa miast, w przypadku których także w skali roku ceny wzrosły. Najbardziej zwraca uwagę przypadek Katowic, gdzie przeciętna cena metra kwadratowego mieszkania wzrosła z ok. 3250 zł przed rokiem do niespełna 3800 zł obecnie, co oznacza wzrost o 16,6 proc. Po drugiej stronie barykady znalazł się z kolei Lublin, gdzie średnia cena w ciągu roku obniżyła się o pomad 14 proc.

130313.komentarz.of.tabela.01.592x401

Komentarz i prognoza

Pierwsze jaskółki wiosny nie czynią, ale zachowanie indeksu cen transakcyjnych mieszkań Open Finance i Home Broker w ostatnich dwóch miesiącach może zwiastować powrót cen nieruchomości na bardziej trwałą ścieżkę wzrostu, a przynajmniej zahamowanie dotychczasowej tendencji spadkowej. Skokowe zmiany jego wartości (plus 2,35 proc. w styczniu i plus 3,17 proc. w lutym) może nie są nieoczekiwane, ale ich skala jest jednak pewnym zaskoczeniem. Wzrosty te tłumaczymy głównie wygasłym z końcem ubiegłego roku programem Rodzina na Swoim, w ramach którego zawierano mniej więcej jedną piątą wszystkich transakcji, a których ceny, ze względu na obowiązujące w programie limity, zaniżały rynkową średnią. Gdy czynnik ten został wyeliminowany, ceny wyraźnie poszły w górę.

Nie ma co ukrywać, że wszelkie prognozy odnośnie do kształtowania się cen mieszkań w najbliższych miesiącach, są obarczone sporym ryzykiem. Z jednej strony wzrosty z ostatnich dwóch miesięcy mogą być tylko swoistą korektą po wyeliminowaniu RnS i już w przyszłym miesiącu ceny obrazowane indeksem ustabilizują się, a być może nawet spadną. Popyt w porównaniu choćby z ubiegłym rokiem jest stabilny, ale wciąż utrzymuje się wyraźna przewaga po stronie podażowej, co teoretycznie nie powinno sprzyjać wzrostom cen. Z drugiej strony, spadek oprocentowania kredytów mieszkaniowych w konsekwencji obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej oraz złagodzenie rekomendacji T w kwestii m.in. zasad liczenia zdolności kredytowej, mogą podziałać na rynek stymulująco.

Bernard Waszczyk
Open Finance