Inwestujemy: Ile są warte promocje w funduszach

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Sytuacja na rynku kapitałowym jest ciągle nie najlepsza. Na skutek fatalnych wyników fundusze inwestycyjne wciąż tracą rzesze klientów. Chcąc ich zatrzymać i przyciągnąć nowych, zarządzający obniżają prowizje. Te obniżki, chociaż korzystne, w większości mają jednak stosunkowo niewielkie znaczenie.

Mieczysław T. Starkowski

Według najnowszych danych serwisu Analizy Online, tylko w pierwszym kwartale br. liczba uczestników funduszy inwestycyjnych zmniejszyła się o 174 tys. (o 6,3 proc.) – do 2,58 mln osób. Oznacza to, że od szczytu w grudniu 2007 r. fundusze straciły już co piątego klienta. W konsekwencji zgromadzone przez nie aktywa skurczyły się w tym czasie mniej więcej o połowę, czyli o około 70 mld zł. Z tej kwoty 32 mld zł wynika z przewagi umorzeń nad nabyciami jednostek uczestnictwa, a pozostała część to efekt poniesionych przez nie strat, czyli spadku wartości papierów wartościowych wchodzących w skład ich portfeli. – Nie ma jeszcze danych za cały ubiegły rok, ale z informacji na koniec pierwszego półrocza wynika, że przychody TFI generalnie spadły o ponad 21,5 proc. (445 mln zł) w porównaniu z poprzednim rokiem. Największy w tym udział miały wpływy z tytułu opłat manipulacyjnych (spadek prawie o 300 mln zł) – mówi Bernard Waszczyk, analityk Open Finance. – W rezultacie w ciągu pierwszych sześciu miesięcy ub.r. udział wynagrodzenia za zarządzanie funduszami w przychodach TFI przekroczył 95 proc. Nie ma powodów, żeby sądzić, że druga połowa roku przyniosła poprawę.

Od półtora roku fundusze inwestycyjne nie cieszą się największą popularnością – potwierdza Roman Przasnyski, główny analityk Gold Finance. – Przeważają inwestorzy umarzający kupione wcześniej jednostki uczestnictwa czy certyfikaty nad tymi, którzy je kupują. Trzeba jednak zwrócić uwagę na trzy zjawiska.

Nie wszyscy stracili

Po pierwsze, nie jest prawdą powszechnie panujące przekonanie, że na inwestycjach w fundusze stracili wszyscy, którzy w nich ulokowali pieniądze. Spora część, która inwestowała systematycznie wcześniej (przed euforią z lat 2007-08) oraz potrafiła się w porę wycofać, osiągnęła zyski. W przypadku niektórych straty wcale nie są tak duże, jak wynikałoby to z prostej oceny stóp zwrotu funduszy, szczególnie akcyjnych.

Duże straty ponieśli jedynie ci, którzy kupowali jednostki u szczytu hossy i sprzedali je na dnie. Ich procentowy udział w całkowitej liczbie klientów funduszy jest być może spory, ale nie można go demonizować. Między 2005 a 2007 r. aktywa funduszy podwoiły się, ale nie tylko dzięki wpłatom nowych klientów. W dużym stopniu również dzięki wzrostowi wartości powierzonego im kapitału, czyli wypracowanym zyskom.

Pomijając najgorszy okres załamania i ucieczki klientów z funduszy, nigdy nie było tak, że nie znajdowali się chętni do inwestowania. Fakt, że saldo umorzeń i zakupów było ujemne, nie oznacza, że nikt jednostek funduszy nie kupował, tylko że sprzedający przeważali nad kupującymi. Poza tym, to ujemne saldo ciągle się zmniejsza. W kwietniu wyniosło niecałe 400 mln zł i jest bardzo prawdopodobne, że majowe będzie bliskie zeru, a może nawet dodatnie. Na kwietniowe saldo składa się 2,9 mld zł wycofanych z funduszy, ale i 2,5 mld zł, które do nich napłynęły. Co ciekawe, dodatnie saldo już w kwietniu miało miejsce w przypadku funduszy akcyjnych, czyli najbardziej ryzykownych, ale i tych, które najbardziej zyskały na trwającym od połowy lutego wzroście na giełdach.

Kiepskie wyniki

Co zrozumiałe, TFI zależy na odwróceniu negatywnej tendencji i pozyskaniu nowych aktywów. Jednak w tej branży głównym wabikiem dla klientów są oczywiście wyniki inwestycyjne, a z tym ostatnio jest krucho. Jeśli przyjrzymy się wynikom funduszy za ostatni rok, dwa czy trzy lata, w większości kategorii fundusze przyniosły straty rzędu kilkunastu lub kilkudziesięciu procent. Co prawda począwszy od połowy lutego br. ten trend uległ odwróceniu i fundusze na powrót zaczęły ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI