Ile powinniśmy mieć oszczędności w wieku 20, 30, 40, 50 i 60 lat?
Wartość oszczędności Polaków na koniec marca 2017 roku wyniosła 1 bln 315 mld zł i było to o 36 mld zł (+2,8 proc.) więcej, niż na koniec 2016 roku (raport Analizy Online). Ostatnio z tak szybkim przyrostem mieliśmy do czynienia w pierwszej połowie 2014 r. Jak wynika natomiast z danych Narodowego Banku Polskiego, do europejskiej czołówki nadal wiele nam jeszcze brakuje. W krajach Beneluksu zasoby gospodarstw domowych przekraczają bowiem trzykrotność PKB. Niewiele mniej oszczędności jest natomiast w państwach skandynawskich.
– Żyjąc w biegu, kiedy niczego się nie naprawia tylko kupuje nowe, podobnie zaczęliśmy podchodzić do zadłużania. Nie mamy środków? Dobieramy je zaciągając kredyty. Napędzani niepohamowanym konsumpcjonizmem, często zapominamy o prostych mechanizmach obrony przed trudnościami. Niestabilny rynek pracy, kryzysy, niespodziewane sytuacje rodzinne – to wszystko jest nieodłącznym elementem codzienności. Zapewnienie sobie miękkiego lądowania w postaci funduszu awaryjnego na wypadek nagłych kłopotów finansowych, pomoże nam spokojnie funkcjonować. Bez stresu i niepotrzebnych nerwów – mówi Paweł Weber, współzałożyciel platformy kredytowej Akredo.pl.
Nie ważne czy zarabiamy 1 500 zł czy 15 000 zł – im więcej zarabiamy, tym większe potrzeby w sobie rozbudzamy. Sięgamy po więcej. De facto, bez wykształcenia w sobie technik oszczędzania, możemy przepuścić każde pieniądze. Dlatego tak ważna jest nauka oszczędzania już na samym początku, przy choćby najskromniejszych kwotach jakimi operujemy. Im szybciej zaczniemy oszczędzać i pracować na swój bufor bezpieczeństwa, tym lepiej. Czy istnieje jednak jakaś określona kwota, którą powinniśmy mieć zaoszczędzoną będąc w danym wieku, aby czuć się pewnie?
– Oceńmy jak szybko chcemy odłożyć daną kwotę (np. 6 m-cy) i obliczmy, jaką sumę miesięcznie musimy odłożyć by osiągnąć cel. Dopasujmy nasz system oszczędzania do siebie tak, aby był wykonalny i nie zniechęcił nas zbyt szybko (statystycznie największą motywację w oszczędzaniu mamy przez pierwsze 3-4 miesiące, warto więc w tym czasie zaoszczędzić jak najwięcej. Dobra technika oszczędzania to taka, która jest ciekawa, motywująca i ciągle się rozwija. Odkładanie co miesiąc przykładowych 200 zł oczywiście pozwoli nam wygenerować oszczędności, ale równie szybko nas znudzi i przynosić będzie stałe (nie progresywne) dochody – mówi Paweł Weber.
Co jednak, jeśli z oszczędzania stworzymy swego rodzaju grę, której kolejne etapy rządzić się będą odrębnymi regułami, a stawka o jaką gramy, będzie coraz wyższa? Taką formę oszczędzania stworzyła amerykańska ekspert finansowa – Kimmie Greene. Proponuje ona, by system oszczędzania oprzeć na cezurach wieku i dostosować go do zmieniających się na przestrzeni lat etapów naszego życia. Wg jej koncepcji progresywnego stylu oszczędzania powinniśmy odpowiednio odkładać:
20-29 lat
To najtrudniejszy okres w oszczędzaniu, ale ekspertka sugeruje aby w tym czasie oszczędzać miesięcznie 25% swoich miesięcznych dochodów. Nieważne jaką sumą na początku swojego dorosłego życia będziemy dysponować. Ważne, aby zgadzały się proporcje oszczędności (25%) względem reszty pieniędzy z naszych wpływów (75%). W skład tych 25% oszczędności wchodzić mogą środki z głównej wypłaty, napiwki i wszelkie dodatkowe źródła dochodu (fuchy, prace extra, premie, nadgodziny, sprzedaż nieużywanych sprzętów itp.).
30-35 lat
W tym przedziale wiekowym naszym celem powinno być zaoszczędzenie równowartości naszych rocznych zarobków. Czyli, przykładowo zarabiając 3000 zł (netto), rocznie zarobimy 36 000 zł. Zatem analogicznie: dzielimy kwotę rocznych dochodów (np. 36 000 zł) na ilość miesięcy w jakich chcemy ją odłożyć (np. 60 miesięcy). Aby osiągnąć nasz cel w 5 lat, co miesiąc musimy odkładać 600 zł. Co ważne, w skład tej kwoty wejść może również kwota inwestycji (np. część raty kredytu za mieszkanie). Chodzi o to, by obliczoną sumę realnie odłożyć lub zainwestować, a nie wydać do zera.
35-40 lat
W tym przedziale wiekowym jesteśmy najbardziej wydajni zawodowo. Mając już niezbędne doświadczenie i pewność siebie w tym wieku powinniśmy potrafić odłożyć dwie roczne pensje (pamiętając, że w kwotę oszczędności możemy wliczyć inwestycje). Zrewidujmy zatem na nowo roczne zarobki (np. 36 000 x 2 = 72 000 zł) i podzielmy odpowiednio na 60 miesięcy. Kwotą, jaką powinniśmy miesięcznie odkładać, wynosić będzie 1200 zł.
40-50 lat
W tym przedziale wiekowym, nasza sytuacja zawodowa jest już raczej stabilna, a umiejętności i profesjonalizm zawodowy jest już na poziomie gwarantującym utrzymanie pracy na dobrych warunkach – w tym czy w innym miejscu. Wówczas należy konsekwentnie odkładać / inwestować dalej i podnieść poprzeczkę oszczędzania do trzech lub czterech rocznych pensji w pięć lat. Np. 36 000 zł x 3 = 108 000 zł. 108 000 zł: 60 miesięcy = 1800 zł. Tyle starajmy się odkładać miesięcznie (lub inwestować, może być to samochód).
50-60 lat
W tym wieku dom lub mieszkanie raczej mamy urządzone. Może nawet niektórzy z nas spłacili już kredyt hipoteczny. Wówczas dzieci wyprowadzają się zazwyczaj na swoje i już nas tyle nie kosztują. To bardzo dobry czas na oszczędzanie – wówczas powinniśmy odkładać pięciokrotność lub sześciokrotność rocznej pensji. Żyjąc we dwójkę i jeśli obie osoby są aktywne zawodowo, jest to realna kwota do odłożenia.
Ideą progresywnego stylu oszczędzania, powinno być jedno główne założenie: życie należy traktować elastycznie. Nie chodzi o to, by „zarzynać się” oszczędzaniem sztywno ustalonej kwoty. Dopasowujmy styl naszego oszczędzania do nas i naszego pomysłu na życie. Kredyt hipoteczny na dom lub mieszkanie, kupno samochodu, edukacja – to są nasze inwestycje, które się zwrócą. Uwzględniajmy je w naszym harmonogramie oszczędzania.
– Jeśli chcemy zacząć oszczędzać, a w tle ciągnie się za nami kilka kredytów, zacznijmy nowy etap z czystą kartą. Łącząc wiele rat kredytów w jedną, zyskujemy kontrolę nad wydatkami, a do tego kwotę mniejszą i łatwiejszą do spłaty. Jeśli kredyty zaciągaliśmy na mieszkanie, dom czy samochód, możemy je potraktować jak inwestycję i wliczyć do swojego programu oszczędnościowego. Przy pomocy kalkulatora konsolidacji można łatwo sprawdzić, jak kilka rat zmienia się w jedną i o ile możemy zmniejszyć nasze miesięczne wydatki z tym związane. Mniejsze wydatki to większe oszczędności – dodaje Paweł Weber z Akredo.pl
Akredo