Horyzonty Bankowości 2022 | Trzydzieści lat minęło…

Horyzonty Bankowości 2022 | Trzydzieści lat minęło…
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W roku 1992 ukazał się na rynku pierwszy numer "Miesięcznika Finansowego BANK". Tytuł naszego czasopisma był symbolicznym nawiązaniem do periodyku, jaki ukazywał się przed wybuchem II wojny światowej, wskazując zarazem na przerwane okresem okupacji i realnego socjalizmu tradycje społecznej gospodarki rynkowej na ziemiach polskich.

Rok, gdy pierwszy numer miesięcznika trafił do dystrybucji, różnił się od współczesnych realiów tak w wymiarze politycznym, społecznym, jak i ekonomicznym. Pomimo zerwania z dziedzictwem Układu Warszawskiego, na terenie niepodległej Polski wciąż stacjonowały jednostki armii rosyjskiej, a niedaleka integracja naszego kraju ze strukturami NATO wydawała się mało realna. Podobnie zresztą jak wizja akcesji naszego kraju do Unii Europejskiej, która w tym właśnie czasie powołana została do życia na mocy traktatu z Maastricht. Rok 1992 to czas, kiedy wszyscy byliśmy milionerami, choć nikt z tego powodu nie czuł się bogaczem. Bo, co warto przypomnieć, kolorowe czasopismo kosztowało kilka tysięcy złotych, za całkiem przeciętne buty trzeba było zapłacić około 300 tys. zł, a zakup Poloneza Caro uszczuplał portfel o blisko 90 mln zł, co stanowiło równowartość trzech rocznych pensji. To zasługa inflacji, której stopa jeszcze dwa lata wcześniej zbliżyła się do 600%. W roku 1992 efekty reform Leszka Balcerowicza dały o sobie znać, i inflacja kształtowała się już na poziomie „zaledwie” 43%. Dziś trudno byłoby to sobie wyobrazić…

Choć realia ekonomiczne sprzed trzech dekad w niczym nie przypominają współczesnych, niemniej największa rewolucja dokonała się w sferze technologicznej. Dość powiedzieć, że w roku 1992 płaciło się niemal wyłącznie gotówką, a wprowadzone na rynek rok wcześniej pierwsze karty płatnicze traktowano raczej w kategoriach ciekawostki dla zblazowanych bogaczy. Bankowość elektroniczna nie istniała, co było w pełni zrozumiałe, skoro internet dostępny był praktycznie tylko dla placówek naukowo badawczych, w domach w dalszym ciągu królowały ośmiobitowe Commodore i Atari z nieodłącznym magnetofonem, a na pierwsze w skali globalnej rozwiązania umożliwiające dokonywanie transakcji online przyszło jeszcze sporo poczekać. Z tych samych względów aplikacje mobilne pozostawały w sferze science fiction, jako że spośród urządzeń mobilnych, dostępnych w 1992 r., statystyczny Kowalski mógł sobie pozwolić co najwyżej na… elektroniczny zegarek, kasetowego walkmana i zasilany słoneczną baterią kalkulatorek.

Chcąc opisać wszystkie istotne zmiany, jakie przeszła polska gospodarka i bankowość na przestrzeni minionych 30 lat, można by stworzyć wielotomową monografię. Które z tych momentów stanowiły kamienie milowe dla sektora bankowego? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do osób, które współuczestniczyły w budowie systemu finansowego w minionych dekadach, bądź byli tego obserwatorami. Nie mogło przy tym zabraknąć przedstawicieli Centrum Prawa Bankowego i Informacji, od listopada 2005 r. wydawcy „Miesięcznika Finansowego BANK„.

Dr hab. Leszek Balcerowicz
profesor SGH, autor programu reform gospodarczych, były wicepremier, były prezes NBP:

Jak wiadomo, w socjalizmie wszystkie większe firmy były państwowe. Doprowadziło to do ogromnej utraty gospodarczego dystansu w stosunku do krajów kapitalistycznych, a w Polsce na dodatek do ogromnego kryzysu w 1989 r. Oprócz gospodarczego zacofania, socjalizm uniemożliwiał również demokratyczne sprawowanie władzy. Nie przypadkiem wszystkie kraje socjalistyczne były dyktaturami.

Najważniejszym kierunkiem prorozwojowych i prodemokratycznych reform po 1989 r. musiało być więc odpaństwowienie gospodarki, czyli radykalne zwiększenie w niej sektora prywatnego. Dotyczyło to z całą mocą banków, bo w socjalizmie instytucje o tej nazwie miały niewiele wspólnego z gospodarką prywatno-rynkową. We wszystkich krajach posocjalistycznych, za wyjątkiem Rosji, szybkie odpaństwowienie sektora bankowego następowało dzięki wejściu prywatnych banków zagranicznych. Oznaczało to ogromny transfer technologii i know-how. Nie było możliwe podobnie szybkie sprywatyzowanie tego sektora wyłącznie poprzez tworzenie i rozwój rodzimych banków prywatnych. Blokowanie wejścia banków zagranicznych, co byłoby zresztą sprzeczne z przynależnością krajów posocjalistycznych do OECD i UE, musiałoby więc oznaczać powolny spadek udziału banków państwowych, co tworzyłoby poważne zagrożenie dla gospodarki. Jak wynika z wiarygodnych badań, banki zagraniczne wniosły ważny pozytywny wkład w rozwój gospodarki krajów posocjalistycznych. Wbrew populistycznym poglądom w żadnym z tych krajów nie były&...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK