Horyzonty Bankowości 2015: Wystąpienie, które wstrząsnęło rynkiem
Szok, frank po 5 zł, Szwajcarzy oszukali rynek, Decyzja SBN wstrząsnęła Polakami - krzyczały nagłówki gazet 16 stycznia, dzień po ogłoszeniu przez Narodowy Bank Szwajcarii decyzji o odejściu od sztywnego kursu franka do euro. Po pewnym czasie przyszło jednak opamiętanie i wiele wskazuje, że rację mieli ci, którzy zapewniali, że po kilku tygodniach wszystko wróci do normy.
Kuba Wołosowski
15 stycznia, zaskakując rynek, Swiss National Bank (SNB) poinformował, że odchodzi od utrzymywania sztywnego kursu wymiany euro wobec franka na poziomie 1,20. Szefowie banku tłumaczyli, że limit ten nie jest potrzebny, bo euro na rynkach światowych traci na wartości. Ciekawe, co czuli, obserwując, jak europejska waluta w parę minut straciła na wartości 28 proc?
SNB: Teraz albo nigdy
– Narodowy Bank Szwajcarii uznał, że to idealny moment, aby uchylić kurs minimalny franka wobec euro – tłumaczył Thomas Jordan, prezes SNB, zaprzeczając jednocześnie twierdzeniom, jakoby powodem uwolnienia kursu wymiany była presja rynku. Powołując się na opinię dilerów, Reuters podał bowiem, że szwajcarski bank centralny doszedł do wniosku, że nie będzie w stanie uporać się z napływającą do niego falą pieniądza w sytuacji, gdy Europejski Bank Centralny przygotowuje się do luzowania ilościowego, a inwestorzy wycofują się z bardziej ryzykownych rynków, takich jak Rosja i inne kraje Europy Wschodniej. – To, co zrobiliśmy, to lepsze rozwiązanie niż polityka monetarna, w której od czasu do czasu dochodzi do interwencji. (…) Może być ona zmieniona tylko w sposób zaskakujący, nie możemy o tym debatować przez tygodnie i miesiące – przekonywał Thomas Jordan. Jego zdaniem, poszczególne państwa obierają różne kierunki w polityce monetarnej, więc SNB musiał podjąć tę rękawicę. – Nie mogliśmy utrzymywać kursu minimalnego. Jeśli mamy nadal dbać o gospodarkę Szwajcarii, musieliśmy go uchylić – tłumaczył.
Szef SNB podkreślał, że tuż przed 15 stycznia kurs franka wobec dolara osłabł, więc bank doszedł do wniosku, że utrzymanie stałego napłykursu wobec euro na poziomie 1,20 nie jest w tej sytuacji właściwym rozwiązaniem. Do osłabienia szwajcarskiej waluty wobec dolara doszło z powodu spadku wartości euro do amerykańskiej waluty. Powiązanie kursów – zdaniem SNB – coraz mocniej ciążyło szwajcarskiej walucie, a co za tym idzie i gospodarce.
– Minimalny kurs wymiany wprowadzony we wrześniu 2011 r., w czasie kryzysu finansowego w strefie euro, miał chronić gospodarkę szwajcarską przed poważnymi szkodami, ale obecnie nie jest już uzasadniony. Silny frank był szczególnie problematyczny dla szwajcarskich eksporterów, którzy musieli ostro ciąć ceny, żeby zachować konkurencyjność. Limit zapobiegający spadkowi euro poniżej 1,20 franka wprowadzono jako środek w walce z zagrożeniem recesją i deflacją w sytuacji, gdy ucieczka inwestorów ze strefy euro wywindowała kurs franka do rekordowego poziomu – wyjaśnił SNB w komunikacie
Znosząc limit kursu franka wobec euro, szwajcarski bank centralny zapowiedział zarazem obniżenie swej stopy procentowej do minus 0,75 proc. z obecnych minus 0,25 proc., co ma w założeniach obniżyć zainteresowanie inwestorów frankiem.
Konsternacja i złość
Choć Thomas Jordan za wszelką cenę starał się zrobić wrażenie człowieka, który doskonale wie, co robi, reakcja była jednoznacznie negatywna. Ekonomiści, analitycy i inwestorzy nie zostawili suchej nitki na zawiadywanej przez niego instytucji.
Jeśli SNB myślał, że wprowadzi zmiany w uporządkowany sposób, to nieszczęśliwie się pomylił – napisała Kathleen Brooks z Forex.com. Wtórowała jej Jennifer McKeown z Capital Economics, która zwróciła uwagę, że dalsze umocnienie się franka wobec euro będzie miało poważne konsekwencje dla gospodarki Szwajcarii, bo niemal połowa eksportu z tego kraju trafia do strefy euro, a tylko około 10 proc. do USA. – To kompletna kapitulacja SNB – ocenił natomiast Jeremy Cook, główny ekonomista World First.
– ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI