Horyzonty bankowości 2014: Zostanie kilkadziesiąt banków?

Konrad Żybort

Ostatnia część merytoryczna Forum Strategii Bankowych dotyczyła IT w bankowości. Prelegenci i dyskutanci próbowali odpowiedzieć na pytanie, jak IT wspomaga procesy zarządzania i sprzedaży produktów finansowych w bankach? Jednak w sposób nieuchronny także i tu dyskutowano przede wszystkim o pozycji sektora bankowego w roku 2020. Jak IT – bardzo szeroko rozumiane – wpłynie na tę pozycję? Niektóre wypowiedzi były całkiem zaskakujące.

Mąż z komputera Czy za kilka lub kilkanaście lat wybór naszego partnera życiowego sprowadzi się do zaakceptowania osoby wytypowanej przez Google albo Facebook, a banki odmówią nam kredytu, jeżeli odrzucimy taką propozycję? Być może wkraczamy zbyt daleko na teren spacyfikowany przez literaturę science fiction, ale jednak takie możliwości istnieją. Wyobraźmy sobie bowiem, że system bankowy otrzymuje taki komunikat: pan Iksiński płacił w tym miesiącu kilkakrotnie za hotel znajdujący się w mieście jego zamieszkania. To każe podejrzewać, że Iksiński ma romans, być może w konsekwencji grozi mu rozwód z żoną, a więc jego zdolność kredytowa natychmiast spada. Jeżeli banki będą sprzężone z sieciami społecznościowymi, wyśledzenie ewentualnej niewierności może być jeszcze łatwiejsze. Nie bez przyczyny poruszam tu temat Facebooka i Google, gdyż wiadomo, że firmy te od dawna z uwagą śledzą rynek usług finansowych, oczywiście z zamiarem zdobycia na nim przyczółków. Zdaniem dr Oliwii Berdak, analityka z Forrester Research, która wygłosiła na Forum Strategii Bankowych 2014 bardzo ciekawą prelekcję, banki przejdą przez wszystkie fazy rozpaczy w reakcji na wejście firm typu Google na rynek usług finansowych. – Większość z nich jest nadal w fazie zaprzeczenia. Część jest w fazie złości, wywierając nacisk na instytucje nadzoru finansowego, aby zwróciły uwagę na aktywność nowych rywali. Parę wchodzi w trudne układy z przeciwnikami – zauważyła. Oczywiście, sukces tych strategii będzie w dużym stopniu zależał od reakcji polityków i instytucji rządowych. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że ewentualny triumf może okazać się krótkotrwały. – Aby przeżyć, potrzeba będzie znacznie więcej. Wszystko zaczyna się od zarządu, który zaakceptuje nowe realia i zareaguje na nie poprzez całkowicie nową wizję i strategię – dodała dr Berdak.

W opublikowanym niedawno ...