Handel najbardziej zadłużony w całej gospodarce. Zaległości sklepów przekroczyły już 7,4 mld zł
Początek 2020 to zapowiedź ciężkich dwunastu miesięcy dla handlu. Tylko w styczniu koszyk cenowy podstawowych produktów spożywczych w niektórych sklepach wzrósł względem grudnia nawet o kilkanaście złotych. Może przełożyć się to na spadek konsumpcji. Podniesienia płacy minimalnej o 15,6 proc. względem 2019 i niedobory na rynku pracy dodatkowo podwyższą koszty prowadzenia działalności, podniesie je również wzrost cen prądu. Do serii wyzwań dochodzi również przechodzenie klientów do sklepów internetowych, automatyzacja, obowiązujący już od tego roku pełny zakaz handlu w niedzielę oraz ryzyko wejścia w życie podatku handlowego. Wszystko to odbije się na kondycji branży, a ta w ostatnim czasie nie była najlepsza.
Jak wskazuje raport „Handel w obliczu wyzwań” w bazach Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK na koniec III kw. 2019 r. ponad 74 tys. podmiotów (działających, zawieszonych i zamkniętych) miało przeterminowane zobowiązania wobec partnerów biznesowych i banków. W całym sektorze zaległe zobowiązania ma 5,7 proc. firm i pod tym względem akurat handel nie wypada wyjątkowo źle, bo w całej gospodarce udział niesolidnych płatników wynosi 6,2 proc. Dla porównania w najsłabiej prezentującym się sektorze transportowym jest to w granicach 9 proc. Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK wynika natomiast, że handel ma najwięcej przeterminowanych zobowiązań wśród wszystkich sektorów gospodarki, bo ponad 7,4 mld zł. W ciągu roku, od września 2018 do września 2019, zaległości te podniosły się o ponad 1,3 mld zł, czyli o niemal 22 proc. W tym czasie wszystkie sektory odnotowały wzrost o blisko 12 proc.
Czytaj także: Zaległości firm sięgają już 31,5 mld zł. Najgorzej w handlu i budownictwie >>>
– W ciągu roku najbardziej podwyższyła się kwota zaległości handlu detalicznego, o 25 proc. Zaległości handlu hurtowego wzrosły o 21 proc. podczas gdy przeterminowane zobowiązania wszystkich firm widocznych w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK zwiększyły się o niecałe 12 proc. Handel ma problemy z regulowaniem zobowiązań, bo jego partnerzy biznesowi również dają mu się we znaki. M.in. ze względu na opóźnienia płatności od odbiorców firmy handlowe oceniają miniony rok gorzej niż pokazuje przeciętna ocen z całej gospodarki. – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. Trudno na razie stwierdzić, jaki wpływ na kondycję branży będzie miała obowiązująca od stycznia tego roku ustawa „antyzatorowa”, która uniemożliwia odbiorcom drastyczne wydłużanie terminów płatności. Dla niektórych hurtowni, sklepów czy sieci handlowych może to oznaczać konieczność znalezienia dodatkowego finansowania obrotowego i spadek rentowności – dodaje.
– Wyliczany przez KUKE dla branży handlowej indeks upadłości (na podstawie informacji z Monitora Sądowego i Gospodarczego) wynosił na koniec grudnia 2019 r. 0,88 proc., co oznacza, że 9 na 1000 firm zajmujących się szeroko pojętą działalnością handlową (spośród firm zatrudniających co najmniej 10 osób) nie jest w stanie spłacić swoich zobowiązań wobec dostawców. Rok wcześniej ten wskaźnik sięgał 0,80 proc. – mówi Grzegorz Kwieciński, dyrektor Departamentu Ryzyka Ubezpieczeniowego KUKE. W przypadku segmentu handlu detalicznego indeks upadłości wzrósł w ciągu roku do 0,70 proc. z 0,48 proc., natomiast w przypadku handlu hurtowego sytuacja była bardziej stabilna, gdyż indeks upadłości zakończył rok na poziomie 1,04 proc. w porównaniu z 1,02 proc. w 2018 r. – dodaje.
Zdecydowanie częściej nie płacą dostawcom hurtownie niż detaliści
W podziale na typy działalności, w kategorii przeterminowanych płatności zdecydowanie najgorzej wypada handel hurtowy. Hurtownie mają 4,13 mld zł opóźnionych zobowiązań, które rozkładają się na 25 tys. podmiotów. Oznacza to, że problem dotyczy 8,4 proc. firm zajmujących się handlem hurtowym. W przypadku detalistów zaległości dotyczą 36,3 tys. podmiotów i wynoszą niecałe 2,26 mld zł. Zaległe zobowiązania ma 4,6 proc. podmiotów.
Rozkład zadłużenia w regionach
W ujęciu regionalnym największe zaległe zobowiązania mają firmy z Mazowsza i Śląska, odpowiednio 1,73 mld zł oraz 1,15 mld zł. To kwoty wybijające się ponad resztę. Również udział firm niespłacających w terminie zadłużenia jest tu najwyższy w Polsce. W woj. mazowieckim zaległości ma 6,4 proc. podmiotów, a w woj. śląskim 6,8 proc. Trzecim najbardziej zadłużonym regionem jest Wielkopolska. Tam przeterminowane długi wynoszą ponad 720 mln zł, w przeliczeniu na podmioty, zaległości ma 5,6 proc. wszystkich działających tam firm.
Na drugim końcu skali są woj. opolskie, świętokrzyskie i podlaskie. Na Opolszczyźnie firmy handlowe mają do oddania 96,5 mln zł i problem dotyczy 5,4 proc. wszystkich w regionie. W Świętokrzyskiem to prawie 106,8 mln zł, a na Podlasiu 114,8 mln zł. Zaległości ma tam odpowiednio 4,1 proc. i 4,3 proc. przedsiębiorców handlowych.
Rekordowe przeterminowane zadłużenie należy do firmy z woj. śląskiego i wynosi 181 mln zł. Drugie co do wielkości zadłużenie to ponad 136 mln zł i należy do podmiotu z Mazowsza. Tam znajduje się także trzecia najbardziej zadłużona firma handlowa w Polsce, której zobowiązania sięgają 74 mln zł. W pierwszej piątce znalazł się także podmiot z woj. kujawsko-pomorskiego – dług w wysokości 71,6 mln zł, oraz jeszcze jedna firma z woj. mazowieckiego – zaległości na poziomie nieco poniżej 61,5 mln zł.
Top 10 firm z zaległościami
Źródło: BIG InfoMonitor, BIK
Z pewnością na korzyść handlu i jego stabilności finansowej nie działa nasycenie sklepami polskiego rynku. W naszym kraju należy ono do najwyższych w Europie. Średnio na 10 tys. mieszkańców przypada w Polsce 25 sklepów. W Hiszpanii jest to 11 a, we Francji 2 placówki. Mocno rozwinięty handel sprawia, że sektorze tym pracuje dziś ponad 1,3 mln osób, więcej zatrudnionych jest tylko w przemyśle.