Hakatumba budżetu
W tym momencie zbladły wszystkie bilony budżetu. Bo chciałby przecież też sfinansować krówki dla Ministerstwa Obrony Narodowej, nie mówiąc o bombach… oj przepraszam, bombkach choinkowych z czekoladkami w środku. Tak poważnie dozbrojona polska armia z pewnością stawi czoła każdemu wojsku. Wrogim żołnierzom zaklei się usta mordoklejkami, skutecznie uniemożliwiając atak z okrzykiem „Urra!”, a zbombardowane czołgi zamienią się w bożonarodzeniowe choinki. W związku z tym istnieje możliwość, że w części bomb zapalnikami będą pozytywki, grające „Wśród nocnej ciszy”.
Nie można wykluczyć, że z zamówieniem na krówki pospieszy również MSWiA. Zaklejone nimi zdradzieckie mordy już nie będą mogły ujadać na reformy „dobrej zmiany”. Tu jednak pojawia się pewien problem. Otóż wsparciem dla budżetu mają być grzywny, pobierane na początek od Jurka Owsiaka za niecenzuralne słowa, wypowiedziane na scenie Przystanku Woodstock. Później obejmą one resztę totalnej opozycji. Aby uniknąć sytuacji, w której posłowie PO i Nowoczesnej zaczną się wypowiadać parlamentarnie, rozszerzony zostanie zakres słów, uważanych przez władzę za obelżywe. Podstawą będą przekleństwa, które według biskupa Antoniego Długosza nie mogą być używane przez katolików. Ich listę opublikował „Super Express”. Karane zatem będą takie powiedzenia, jak „na rany Chrystusa”, „niech to szlag”, „Matko Boska i wszyscy święci” czy „niech to piekło pochłonie”. Oczywiście również składające się na nie wyrazy. Grzywna może zatem grozić za wypowiedzenie imienia Jezus, wspomnienie Matki Boskiej, mówienie o świętych. Członkowie i sympatycy PiS otrzymają od prezydenta bezterminowe ułaskawienie.