GUS: sprzedaż detaliczna w górę we wrześniu, ale wyraźnie traci impet, a obostrzenia jeszcze to pogorszą
„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2020 r. była o 1% niższa w porównaniu z sierpniem 2020 r.” – podał GUS.
Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w sierpniu była wyższa niż przed rokiem o 2,7% i spadła o 1,8 m/m, podano także w komunikacie.
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2020 r. była wyższa o 2,5% r/r oraz niższa o 2,2% m/m. https://t.co/7h1kPFavuM#GUS #statystyki #SprzedażDetaliczna #DynamikaCen #ceny #handel pic.twitter.com/SdQLnx3TQV
— GUS (@GUS_STAT) October 21, 2020
Czytaj także: Wrześniowa sprzedaż i produkcja budowlana w cieniu pandemii koronawirusa >>>
We wrześniu 2020 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. spośród prezentowanych grup odnotowano w podmiotach sprzedających meble, rtv, agd (o 8,6% wobec wzrostu o 11,3% przed rokiem).
„Sprzedaż wzrosła także w grupach: 'pojazdy samochodowe, motocykle, części’ (o 4,9%); 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (o 3%); 'żywność, napoje i wyroby tytoniowe’ (o 1,6%) oraz 'farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny’ (o 1,4%)” – czytamy w komunikacie.
Czytaj także: Będziemy mniej kupować, pogarszają się nastroje konsumenckie gospodarstw domowych >>>
Konsensus rynkowy przewidywał 2,4% wzrostu r/r w cenach stałych.
Poniżej dane o zmianach sprzedaży detalicznej we wrześniu w ujęciu rocznym (ceny stałe)
Wyszczególnienie | % r/r |
---|---|
Ogółem | 2,5 |
w tym: | |
Pojazdy samochodowe, motocykle, części | 4,9 |
Paliwa stałe, ciekłe i gazowe | -4,6 |
Żywność, napoje i wyroby tytoniowe | 1,6 |
Pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach | * |
Farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny | 1,4 |
Tekstylia, odzież, obuwie | -1,7 |
Meble, RTV, AGD | 8,6 |
Prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach | 3 |
Pozostałe | -2,7 |
* – brak informacji lub konieczność zachowania tajemnicy statystycznej.
W okresie styczeń-wrzesień 2020 r. sprzedaż zmalała r/r o 3,1% (wobec wzrostu o 5,8% w 2019 r.), podał także Urząd.
Udział e-handlu w sprzedaży detalicznej wzrósł do 6,8 proc.
Udział sprzedaży przez internet w sprzedaży detalicznej (ceny bieżące) wzrósł do 6,8% we wrześniu z 6,1% całości sprzedaży w sierpniu br., podał także GUS. Wartość sprzedaży przez internet wzrosła o 9,5% w ujęciu miesięcznym.
„We wrześniu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem odnotowano wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących (o 9,5%). Udział tej sprzedaży zwiększył się z 6,1% w sierpniu br. do 6,8% we wrześniu br. Wzrost udziału sprzedaży przez internet wykazały m.in. przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (odpowiednio z 19,3% do 22,5%), a także podmioty z grup 'tekstylia, odzież, obuwie’ (z 15,7% przed miesiącem do 18,2%) oraz 'meble, rtv, agd’ (z 10,9% do 11,8%)” – czytamy w komunikacie.
MRPiT szacuje ok. 2-proc. wzrost sprzedaży detalicznej w październiku
Ministerstwo Rozwoju Pracy i Technologii szacuje ok. 2-proc. wzrost sprzedaży detalicznej w październiku – podał resort w komunikacie.
„Szacujemy, że w październiku wzrost sprzedaży detalicznej osiągnie poziom ok. 2 proc. Największych wzrostów należy spodziewać się w sprzedaży mebli, farmaceutyków oraz żywności. Jednocześnie kontynuowane będą spadki sprzedaży paliw. Można także oczekiwać spadku sprzedaży samochodów” – napisano.
Oddalanie się od trendów sprzed pandemii
Sprzedaż detaliczna wyrównana sezonowo mdm spadła we wrześniu o 0,6 proc., co wskazuje na jej dalsze oddalanie się od trendu sprzed pandemii – piszą ekonomiści w komentarzach do środowych danych GUS o dynamice sprzedaży detalicznej we wrześniu. Jak oceniają, wprowadzone w październiku obostrzenia epidemiczne będą dodatkowo negatywnie rzutować na wynikach w kolejnym miesiącu.
PIOTR BARTKIEWICZ, BANK PEKAO:
„We wrześniu sprzedaż detaliczna towarów wzrosła o 2,5 proc. rdr, nieco poniżej naszej prognozy (4,0 proc. rdr), ale blisko konsensusu rynkowego (2,4 proc. rdr – wszystkie wielkości podano w cenach stałych).
Przegląd szczegółów odczytu wskazuje na dalsze niespodzianki względem naszych założeń. Po pierwsze, nie doceniliśmy skali możliwego odbicia w sprzedaży samochodów i części – we wrześniu kategoria ta znalazła się już na plusie w ujęciu rocznym (+4,9 proc. rdr). Po drugie, sprzedaż paliw okazała się niższa od przewidywań i wzorców sezonowych (zamiast stabilizacji, spadek o 4,6 proc. rdr w cenach stałych), co sugeruje niższą niż w ubiegłych latach mobilność Polaków – częściowo na to wskazały śledzone przez nas dane dzienne na temat wypadków drogowych. Po trzecie, sprzedaż dóbr trwałych innych niż samochody kolejny miesiąc z rzędu wyhamowała (do 8,6 proc. rdr), co sugeruje wygasanie popytu odroczonego, realizowanego w poprzednich miesiącach i być może większą ostrożność konsumentów w kwestii większych zakupów. Wreszcie, za sprawą wysokiej temperatury i mniejszych potrzeb w warunkach dystansu społecznego sprzedaż odzieży i obuwia spadła w ujęciu rocznym o 1,7 proc. Tę kategorię czekają trudne miesiące – można spodziewać się, że sprzedaży sezonowej jesienią praktycznie nie będzie w tym roku. Summa summarum, struktura danych o sprzedaży detalicznej wskazuje na istnienie głębszych pandemicznych szram niż się spodziewaliśmy.
Najbardziej pesymistyczny wniosek płynący z danych o sprzedaży detalicznej dotyczy jednak nie struktury, a dynamiki. Po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych sprzedaż detaliczna spadła o 0,6 proc. mdm, co oznacza dalsze oddalanie się jej zagregowanego poziomu od przedpandemicznych trendów. Przeciwną trajektorię – dla przypomnienia – obserwujemy w danych o krajowej produkcji przemysłowej. Co więcej, pod tym względem polska sprzedaż detaliczna wydaje się odbiegać od wzorców z krajów rozwiniętych, gdzie indeksy sprzedaży szybko wróciły do przedpandemicznych trendów.
Pomimo rozczarowania w danych o sprzedaży detalicznej, dane za wrzesień okazały się łącznie lepsze od naszych założeń. Na podstawie kompletu danych miesięcznych z III kwartału możemy z większą precyzją zaprognozować kształtowanie się w PKB w tym okresie. Wg naszych aktualnych szacunków PKB spadł w III kwartale jedynie marginalnie, o 0,5 proc. rdr (średniorocznie -2,7 proc. rdr). Prognoza ta może zostać ponownie zrewidowana po jutrzejszej publikacji zaktualizowanych kwartalnych rachunków narodowych, ale nie zmieni to skali odbicia w III kwartale. Kolejne miesiące upłyną niestety pod znakiem rozczarowań. Spodziewamy się, że PKB w IV kwartale spadnie o 4,0 proc. rdr, głównie z uwagi na ograniczanie konsumpcji. Wynik ten jest jednak obciążony dużą niepewnością i cały czas obserwujemy wszystkie dostępne dane statystyczne”.
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:
„Ożywienie sprzedaży detalicznej we wrześniu miało po części związek z rozpoczęciem roku szkolnego. Sierpień był miesiącem niepewności co do tego, czy nauka w szkołach rozpocznie się w trybie stacjonarnym, stąd i zakupy związane m.in. z pójściem dzieci do szkół było odkładane w czasie. Realizowano je właśnie we wrześniu. Niestety wrzesień, zwłaszcza druga jego połowa, był już także czasem coraz mocniejszego wzrostu zachorowań na COVID-19, co pogarszało nastroje konsumentów.
Październik jest pod tym względem jeszcze gorszy i biorąc pod uwagę pierwsze raporty wskazujące na wyraźny spadek odwiedzających chociażby galerie handlowe, a także uwzględniając nałożone od połowy miesiąca restrykcje, należy spodziewać się ponownego pogorszenia danych dotyczących sprzedaży detalicznej w poszczególnych miesiącach czwartego kwartału br. Z danych miesięcznych wynika, że dynamika realna sprzedaży detalicznej w trzecim kwartale wyniosła około 2,0 proc. rdr (wobec spadku o 10,7 proc. rdr w drugim kwartale), co sugeruje wzrost konsumpcji w tym okresie o około 1-1,5 proc. rdr. Koniec br., mimo świąt Bożego Narodzenia, może być wyjątkowy i przynieść ponowny spadek konsumpcji gospodarstw domowych.
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w kraju i za granicą, wprowadzane obostrzenia czy powtórne lockdowny w niektórych krajach, są z całą pewnością bacznie obserwowane przez RPP. Oddala się perspektywa jakichkolwiek podwyżek stóp procentowych, prawdopodobnie nie dojdzie do nich przez najbliższych kilka lat. Natomiast ponowny spadek aktywności gospodarczej będzie skłaniał Radę do myślenia o dalszym luzowaniu polityki monetarnej. W świecie zerowych niemal stóp procentowych należy jednak raczej spodziewać się poszerzania aktualnie używanych, bądź wprowadzania nowych, narzędzi niestandardowych w polityce pieniężnej, aniżeli dalszego cięcia stóp do poziomów ujemnych”.
JAKUB RYBACKI, POLSKI INSTYTUT EKONOMICZNY:
„W kolejnych miesiącach wyniki handlu będą słabsze. Gwałtowny wzrost liczby chorych na Covid-19 powinien mieć jednak umiarkowane przełożenie na wydatki konsumpcyjne w październiku. Raport mobilności Google wskazuje, że liczba odwiedzin galerii handlowych jest o niecałe 15 proc. mniejsza niż w styczniu – dla przypomnienia w marcu spadki sięgały 60 proc. Także dane z systemu CEPIK wskazują, że chociaż po silnym wrześniu liczba rejestracji nowych i importowanych samochodów istotnie spadła, to wciąż jest ona znacznie wyższa od poziomów obserwowanych w marcu”.
„Obstawialiśmy, że słaby sierpień jest początkiem nowej tendencji niższej sprzedaży. Okazało się jednak, że sporą część udało się odrobić, zwłaszcza w stosunku do bardzo słabego wyniku roku ubiegłego. To nie są jednak czynniki, które wykraczają poza naturalną zmienność sprzedaży detalicznej. To też nie są czynniki, które w jakimkolwiek stopniu zaburzają nasze średnioterminowe myślenie o konsumpcji. Dzisiejsze dane o sprzedaży potwierdzają, że traci ona impet. W ujęciu odsezonowanym, sierpień był miesiącem o wyższej aktywności niż wrzesień.
Pogorszenie nastrojów konsumentów oraz nowe restrykcje epidemiczne (oczywiście nie są to kwestie rozłączne) negatywnie rzutują na przyszłe wyniki sprzedaży detalicznej, a przede wszystkim konsumpcji prywatnej, gdyż po raz kolejny w większym stopniu na obostrzeniach ucierpią prawdopodobnie usługi rynkowe.
Póki co ograniczenie ruchu w sklepach jest niewielkie w porównaniu do tego, który wystąpił na wiosnę. Nie jest to jednak naszym zdaniem koniec dostosowań zachowania konsumentów i ruch jeszcze spadnie. Dodatkowo należy liczyć się z tym, że obniżenie aktywności będzie bardziej rozciągnięte w czasie. Konsumenci będą się jednak w stanie po części dostosować do nowych warunków funkcjonowania. Największe spadki aktywności będziemy obserwować w trakcie zaostrzania restrykcji (i wzrostu zakażeń). Wspomniane dostosowanie konsumentów będzie powodować, że bez dalszego zaostrzenia restrykcji konsumpcja będzie prawdopodobnie samoistnie przejawiać okresy poprawy. To jednak potrwa. Póki co obstawiamy 2-proc. hamowanie konsumpcji w IV kwartale i lekkie odbicie na początku 2021 roku. Sytuacja jest jednak dynamiczna, zwłaszcza biorąc pod uwagę tempo wzrostu zakażeń.
Na koniec nutka optymizmu. Dane o realnej sprzedaży z całego kwartału sugerują, że wyszła ona na plus w ujęciu rocznym. Wysoka korelacja silnych wahnięć sprzedaży z konsumpcją sprawia, że i ona powinna znaleźć się blisko zera w III kwartale – taką właśnie trajektorię mamy w prognozach”.
„Dane te potwierdzają silnie odbicie konsumpcji po zniesieniu lockdownu, czemu sprzyjała realizacja zaległego popytu, a także poprawa nastrojów konsumenckich, wsparta ekspansywną polityką pieniężną i fiskalną. Pomimo silnego odbicia w III kw. sprzedaż detaliczna nie odrobiła strat z lockdownu i narastająco od nowego roku była niższa o 3,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Zestaw danych za wrzesień, łącznie z opublikowanymi dziś wynikami produkcji budowlano-montażowej potwierdziły wyraźną obudowę gospodarki i wyhamowanie spadku PKB. Jednak nasilenie pandemii w ostatnich tygodniach sugeruje pogłębienie recesji w IV kw. br.
Perspektywy dalszego odbicia konsumpcji w kolejnych miesiącach wydają się dużo trudniejsze. W warunkach zwiększenia obostrzeń i zmniejszenia mobilności społeczeństwa będą ograniczać konsumpcję, przede wszystkim usług, przy czym konsumpcja towarów powinna radzić sobie lepiej, choć też odczuje skutki nasilenia pandemii. Raporty o mobilności publikowane przez Google wskazują na spadek wizyt Polaków w sklepach, restauracjach, rzadsze korzystanie z transportu publicznego.
Opublikowany komplet danych za wrzesień dopełnia obraz trzeciego kwartału, z którego wynika, iż spadek PKB wyhamował do ok. 2,5 proc. rdr z -8,2 proc. rdr w II kw. Perspektywy na czwarty kwartał rysują się jednak bardziej pesymistycznie ze względu na nasilenie pandemii. Niemniej jednak wpływ ekonomiczny wprowadzanych obostrzeń będzie mniejszy niż na wiosnę, czemu sprzyjać powinno mniejsze nasilenie restrykcji niż podczas pierwszej fali pandemii, ekspansywna polityka pieniężna i fiskalna, lepsza płynność finansowa firm i mniej obaw o jej utratę, lepsza sytuacja epidemiczna i ekonomiczna Chin, co powinno sprzyjać utrzymaniu łańcuchów dostaw. Biorąc pod uwagę dotychczasowe informacje podtrzymujemy naszą prognozę zakładającą spadek PKB w tym roku o 3,5 proc.”