GUS: PKB wzrósł o 7,3 proc. rdr w IV kwartale 2021 roku, ale to mogą być ostatnie dobre dane z polskiej gospodarki na długi czas
Według szybkiego szacunku (opublikowanego w połowie sierpnia), wzrost PKB w tym ujęciu w IV kw. ub.r. wyniósł także 7,3%.
„W IV kwartale 2021 r. nastąpił wzrost PKB, który w skali roku wyniósł 7,3%. Wpłynął na to wzrost popytu krajowego, który ukształtował się na poziomie 11,2% (w III kw. 2021 r. odnotowano zwiększenie popytu krajowego o 8,6%). Złożył się na to wzrost akumulacji brutto o 30% (wobec wzrostu w III kwartale 2021 r. o 33,8%) oraz wzrost spożycia ogółem o 5,3% (wobec wzrostu w III kwartale 2021 r. o 3,7%). Spożycie w sektorze gospodarstw domowych wzrosło o 7,9% (wobec wzrostu w III kw. 2021 r. o 4,7%). Nakłady brutto na środki trwałe wzrosły o 11,7% (wobec wzrostu w III kwartale 2021 r. o 9,3%)” – podał GUS.
Według wstępnego szacunku, produkt krajowy brutto (#PKB) niewyrównany sezonowo w IV kw. 2021 r. zwiększył się realnie o 7,3% r/r. https://t.co/5zWRjxENuV#GUS #statystyki #RachunkiNarodowe pic.twitter.com/7gkAzqaFBm
— GUS (@GUS_STAT) February 28, 2022
W IV kwartale 2021 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) wzrósł realnie o 1,7% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 7,6%, podał też Urząd.
Wpływ popytu krajowego na PKB
Wpływ popytu krajowego na tempo wzrostu gospodarczego w IV kw. 2021 r. wyniósł +10,5 pkt (wobec +8 pkt w poprzednim kwartale), natomiast wpływ popytu inwestycyjnego na wzrost PKB wyniósł +2,5 pkt proc. wobec +1,5 pkt proc. w poprzednim kwartale, podał też GUS.
„W efekcie pozytywny wpływ popytu krajowego na gospodarkę wyniósł +10,5 pkt proc. (w III kwartale 2021 r. wpływ ten wyniósł +8 pkt proc.). Złożył się na to pozytywny wpływ spożycia ogółem i pozytywny wpływ akumulacji brutto. Wpływ spożycia ogółem wyniósł +3,8 pkt proc. (wobec wpływu +2,8 pkt proc. w III kwartale 2021 r.), z tego wpływ spożycia w sektorze gospodarstw domowych wyniósł +3,9 pkt proc. oraz wpływ spożycia publicznego -0,1 pkt proc. (w III kwartale 2021 r. odpowiednio: +2,7 pkt proc. i +0,1 pkt proc.). Wpływ popytu inwestycyjnego na PKB wyniósł +2,5 pkt proc. (w III kwartale 2021 r. było to +1,5 pkt proc.)” – czytamy w komunikacie.
Odnotowano znaczący pozytywny wpływ przyrostu rzeczowych środków obrotowych, który wyniósł +4,2 pkt proc. (wobec wpływu +3,7 pkt proc. w III kw. 2021 r.). W konsekwencji wpływ akumulacji brutto na wzrost PKB wyniósł +6,7 pkt proc. (wobec +5,2 pkt proc. w III kwartale 2021 r.). W IV kwartale br. zanotowano negatywny wpływ eksportu netto na tempo wzrostu gospodarczego, który wyniósł -3,2 pkt proc. (wobec -2,7 pkt proc. w III kw. 2021 r.), podał też GUS.
Dane o PKB w IV kw. bez zaskoczeń
GUS potwierdził szacunek PKB w IV kw. 2021 r. na poziomie 7,3 proc. rdr, polska gospodarka zakończyła ub. rok rozpędzona i kontynuowała dynamiczny wzrost na początku I kw. 2022 r. – oceniają w komentarzach po danych ekonomiści. Zaznaczają jednak, że w świetle trwającej agresji Rosji na Ukrainę niepewność mocno rośnie, a perspektywy wzrostu gospodarczego w Polsce i Europie wyraźnie pogarszają się.
„Gospodarka zakończyła 2021 rozpędzona i kontynuowała dynamiczny wzrost na początku I kw. 2022 r., na co wskazują styczniowe dane o produkcji przemysłowej i budowlanej oraz sprzedaży detalicznej towarów. Prognozy lutowych odczytów także wskazują na wysoką aktywność gospodarczą, kontynuację wysokiego wzrostu konsumpcji pomimo rekordowej inflacji, mocny rynek pracy sugerujący efekty drugiej rundy. Eksport towarów i usług wzrósł realnie o 6,0 proc. rdr, a import o 13,2 proc.
Zaskoczeniem są niskie wartości nominalne PKB i jego głównych składowych. Pomimo presji ze strony cen gazu i ropy naftowej ceny importu obniżyły się o 1,5 proc. rdr, podczas gdy ceny eksportu spadły o 2,0 proc. rdr. Ujemne były także deflatory konsumpcji i inwestycji. W efekcie deflator PKB obniżył się o 0,7 proc. rdr.
W świetle trwającego konfliktu zbrojnego na Ukrainie mamy do czynienia z bezprecedensowym wzrostem niepewności, a perspektywy wzrostu gospodarczego w Polsce i Europie wyraźnie się pogorszyły.
Naszym zdaniem najważniejsze zagrożenia dla PKB związane z wojną na Ukrainie to: (1) załamanie handlu zagranicznego z Rosją i Ukrainą oraz (2) ogólne pogorszenie nastrojów konsumentów i przedsiębiorstw, które ograniczy ich wydatki, hamując popyt krajowy. Trzeci czynnik (3) to szok energetyczny, podniesienie cen surowców i spadek siły nabywczej. Jednak w tym przypadku wydłużenie tarcz do grudnia może skompensować skok cen ropy nawet do 130USD/baryłkę i ewentualną dodatkową podwyżkę cen gazu o 20-30 proc. w drugiej połowie 2022 r. Czwarty kanał jakim wojna może wpłynąć na polską gospodarkę to ewentualne przerwy w dostanie surowców, tutaj trudno o przewidywania.
Najbliższe dni i tygodnie przyniosą rewizje prognoz wzrostu PKB dla Polski. Nasze pierwsze szacunki wskazują, że wojna odejmie minimum 1,3 pp od dotychczasowej prognozy PKB na 2022 (4,5 proc.). Możliwe są dalsze rewizje. Po pierwszej fali rewizji mediana prognoz najprawdopodobniej ukształtuje się w okolicach 3-3,5 proc.”.
PIOTR BARTKIEWICZ, BANK PEKAO:
„Ten odczyt ma w dużej mierze charakter historyczny – od zakończenia IV kwartału w otoczeniu gospodarczym Polski wydarzyło się więcej niż przez kilka 'normalnych’ lat. Nasz scenariusz makroekonomiczny na rok 2022 (+4,0 proc. średniorocznego wzrostu) na razie zostaje bez zmian. Do czynników hamujących wzrost gospodarczy możemy doliczyć kolejny szok kosztowy / cenowy związany z trwającym konfliktem zbrojnym na Ukrainie oraz skokowy spadek popytu na polskie wyroby z uwagi na głęboką recesję w Rosji i na Ukrainie. Z drugiej strony, punkt startowy w tym roku będzie zapewne nieco wyższy niż pierwotnie szacowaliśmy (konsekwencja zaskakująco dobrych danych za styczeń). Polska gospodarka będzie zatem hamować w 2022, a w drugiej połowie roku będzie to proces nader dynamiczny”.
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:
„Po opublikowanym wcześniej całorocznym szacunku PKB w 2021 r., a następnie szybkim szacunku PKB w czwartym kwartale, nie ma dziś zaskoczeń jeśli chodzi o strukturę wzrostu PKB w tym okresie. Zgodnie z wyliczeniami wysokie odczyty zanotowała w końcu 2021 r. konsumpcja gospodarstw domowych (blisko 8,0 proc. rdr wzrostu) oraz inwestycje (prawie 12,0 proc. rdr wzrostu), przy czym podkreślić należy, że po części są to efekty niskich baz odniesienia z czwartego kwartału 2020 r., kiedy to restrykcje nakładane w związku z II falą pandemii koronawirusa ograniczały ponownie mocno i popyt konsumpcyjny, i inwestycyjny. W czwartym kwartale 2021 r. wyhamowała nieco dynamika eksportu towarów i usług, i choć spowolnienie jest widoczne także w dynamice importu, to jednak wciąż istotnie przewyższała ona tempo wzrostu eksportu, co zaowocowało pogłębieniem ujemnego wpływu na PKB salda handlu zagranicznego. Odsieczą ponownie okazały się zapasy, których dodatni wkład był nie tylko wyższy od zanotowanego w III kwartale (3,7 pkt proc.), ale w ogóle najwyższy w historii publikowanych przez GUS danych (ponad 4,0 pkt proc. wkładu).
Przekraczającego ponownie 7,0 proc. rdr wzrostu PKB nie zobaczymy w Polsce prawdopodobnie długo.
O ile dane z gospodarki realnej za styczeń br. dawały realne nadzieje na kontynuację takiego tempa wzrostu gospodarczego także w pierwszym kwartale br. (lutowe dane też mogą być jeszcze niezłe), o tyle marzec będzie już wyraźnie naznaczony wojną na Ukrainie i wszystkim tym co się w związku z nią dzieje na świecie. Pogorszeniu ulegną nastroje, zarówno konsumentów jak i firm, na wyższych poziomach znajdzie się ponownie inflacja, ograniczeniu ulegnie eksport. Tempo wzrostu PKB będzie hamować i w zależności od tego jak będzie się dalej rozwijać sytuacja (jak długo wszystko będzie trwać), tempo tego hamowania może być większe lub mniejsze. Ale bez wątpienia nastąpi. Scenariusz 4-proc. dynamiki PKB w tym roku wydaje się na ten moment wariantem bardzo optymistycznym i mało prawdopodobnym. Bardziej realna perspektywa to 1,5 do 2,5 proc. wzrostu PKB, choć biorąc pod uwagę skalę czynników i dynamizm sytuacji nie można wykluczyć, że i te prognozy będą musiały być rewidowane”.
„A więc jednak PKB +7,3 proc. rdr (+1,7 proc. kdk). Konsumpcja +7,9 proc., inwestycje +11,7 proc., eksport netto -3,2 pkt. proc., zapasy +4,2 pkt. proc. – z grubsza to, czego można było się spodziewać po 2 rundach szczątkowych danych. W kolejnych kwartałach hamowanie: wysoka inflacja, słaby optymizm konsumentów, spadek eksportu (Ukraina, Białoruś, Rosja), efekty podwyżek stóp procentowych, (negatywne) dostosowanie gospodarki do funkcjonowania przy wyższych poziomie cen surowców. 2022 szacujemy na 4,1 proc.”.
KRYSTIAN JAWORSKI, CREDIT AGRICOLE BANK POLSKA:
Zgodnie z finalnym szacunkiem GUS PKB w Polsce zwiększył się w IV kw. 2021 r. o 7,3% r/r wobec wzrostu o 5,3% w III kw., co było zgodne ze wstępnym szacunkiem GUS. Wyrównany sezonowo PKB zwiększył się w IV kw. o 1,7% kw/kw wobec wzrostu o 2,3% kw/kw w III kw. Oznacza to, że odsezonowany poziom PKB ukształtował się w IV kw. 2022 r. na poziomie o 5,0% wyższym niż w IV kw. 2019 r., tj. przed wybuchem pandemii COVID-19.
Opublikowana dzisiaj struktura wzrostu PKB jest zgodna z naszymi szacunkami przedstawionymi na podstawie danych o wzroście gospodarczym za cały 2021 r. Głównym motorem wzrostu gospodarczego w IV kw. ub. r. było spożycie prywatne (wkład równy 3,9 pkt. proc.). Dynamika konsumpcji zwiększyła się do 7,9% r/r w IV kw. z 4,7% w III kw. Czynnikami wspierającymi konsumpcję była dobra sytuacja na rynku pracy, w tym przede wszystkim dynamiczny wzrost nominalnych wynagrodzeń, jak również efekty niskiej bazy związane z obostrzeniami (m.in. wprowadzonymi w IV kw. 2020 r. Czynnikiem dynamizującym wzrost gospodarczy w IV kw. były również inwestycje, których wzrost przyspieszył do 17,7% r/r wobec 9,3% r/r III kw. W efekcie, wkład inwestycji do wzrostu PKB zwiększył się do 2,5 pkt. proc. wobec 1,5 pkt. proc. w III kw. W strukturze wzrostu gospodarczego w IV kw. na szczególną uwagę zasługuje wkład przyrostu zapasów (4,2 pkt. pkt. wobec 3,7 w III kw. 2021 r.). W efekcie był on najwyższy w historii dostępnych danych.
Jedyną nową informacją w stosunku do danych opublikowanych miesiąc temu były dane o eksporcie i imporcie w IV kw. Dynamika importu zmniejszyła się z 15,2% r/r w III kw. do 13,2% w IV kw., z kolei tempo wzrostu eksportu wyniosło 6,0% r/r w IV kw. wobec 8,6% w III kw. Globalne zakłócenia w łańcuchach dostaw ograniczały wzrost eksportu, a szybki wzrost konsumpcji, inwestycji i zwiększenie zapasów stanowiły wsparcie dla importu. W rezultacie wkład eksportu netto wyniósł -3,2 pkt. proc. w IV kw. wobec -2,7 pkt. proc. w III kw. i był głównym czynnikiem ograniczającym skalę ożywienia w IV kw. 2021 r.
Wojna w Ukrainie głównym czynnikiem ryzyka dla wzrostu gospodarczego.
Szybki wzrost gospodarczy w IV kw. będzie czynnikiem podbijającym średnioroczną dynamikę PKB w 2022 r. z uwagi na oddziaływanie tzw. efektu przeniesienia (carry-over effect). Niemniej jednak, obecnie głównym czynnikiem wpływającym na perspektywy wzrostu gospodarczego w Polsce będzie dalszy przebieg wojny w Ukrainie.
Dzisiejsze dane o PKB są neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.
MARIUSZ ZIELONKA, KONFEDERACJA LEWIATAN:
To mogą być ostatnie dobre dane z polskiej gospodarki w tym roku.
Kolejny odczyt dotyczący PKB pokazuje, że potwierdzają się wstępne szacunki. Polski Produkt Krajowy Brutto w IV kwartale 2021 r. wzrósł o 7,3% r/r. W ciągu jednego kwartału wzrost wyniósł 1,7%. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami główne odbicie widzimy w inwestycjach (+11,7%). W IV kwartale rozpędzała się również konsumpcja +7,9%. Negatywnie na PKB wpływa handel zagraniczny. Szalejące ceny na rynkach światowych oraz nieustający popyt, a przez to generowanie przez przedsiębiorców zapasów, spowodowały, że import przewyższa eksport o 3,2 pkt. proc.
Jedną z największych wartości dodanych – 13,3% generuje przemysł. Rosnące ceny transportu, wzrost wynagrodzeń spowodowały, że również ta branża odnotowała wyraźny, wyższy wzrost – 13,7%. Patrząc na dane sprzed roku, kiedy to zakwaterowanie i gastronomia były ponownie pod jarzmem ograniczeń gospodarczych i odnotowały spadek o 72,5% r/r, obecnie wartość dodana w tej gałęzi gospodarki wzrosła o 9,2% r/r, co świadczy o tym, że nadal nie podniosła się po pandemii.
Ciężko wyrokować obecny kierunek w jakim podąży Europa, w tym Polska, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy w kontekście wojny za naszą wschodnią granicą.
Jedno jest pewne, w najbliższym czasie NBP, w tym RPP stoją przed ciężkim wyborem co do kierunku zmian stóp procentowych.
Wydaje się, że krótkoterminowo możemy oczekiwać prób szybszego zduszenia inflacji, co pozwoliłoby ostatecznie uniknąć stagflacji, której widmo już w zasadzie stoi w drzwiach wejściowych do gospodarki.