GUS: inflacja wyniosła 4,6 proc. rdr w marcu. Ceny żywności w górę aż o 8 proc.
„W marcu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny żywności (o 0,9%), odzieży i obuwia (o 2,5%) oraz mieszkania (o 0,4%), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,2 pkt proc.,0,12 pkt proc. i 0,09 pkt proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 2,5%) oraz rekreacji i kultury (o 0,9%) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,24 pkt proc. i 0,06 pkt proc. W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny żywności (o 8,6%) oraz w zakresie mieszkania (o 5,9%) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 1,97 pkt proc. i 1,42 pkt proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 1,4%) oraz odzieży i obuwia (o 1,7%) obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,14 pkt proc. i 0,09 pkt proc.” – czytamy w komunikacie.
W marcu 2020 r. #ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z marcem 2019 r. wzrosły o 4,6% (wskaźnik cen 104,6), a w stosunku do poprzedniego miesiąca – o 0,2%.https://t.co/UtnNfsSAky#GUS #CPI #WskaźnikCen #statystyki #inflacja pic.twitter.com/HM4NwFmni1
— GUS (@GUS_STAT) April 15, 2020
Konsensus rynkowy wyniósł w marcu 4,4% r/r.
Ministerstwo Rozwoju: w kwietniu inflacja wzrośnie ok. 4 proc. rdr
W kwietniu inflacja CPI wzrośnie w ujęciu rdr o ok. 4 proc.i 0,6 proc. mdm – napisał w komentarzu resort rozwoju.
Czytaj także: Obniżenie inflacji ze względu na niższe ceny paliw >>>
„W ocenie MR, w ujęciu miesięcznym, w kwietniu br. wskaźnik cen wzrośnie o ok. 0,6 proc. W porównaniu do kwietnia 2019 r. poziom inflacji będzie zbliżony do 4,0 proc. W kolejnych miesiącach spodziewamy się stopniowego wygaszania presji cenowej. W kierunku spadku cen będą oddziaływać niższe ceny surowców, co wpłynie na spadek cen w transporcie o blisko 10 proc. Natomiast w kierunku wzrostu cen mogą oddziaływać ewentualne ograniczenia w łańcuchach dostaw” – napisano.
Analitycy: w kolejnych miesiącach inflacja będzie się obniżać, ryzykiem pozostaje susza
W kolejnych miesiącach inflacja powinna się obniżać – oceniają ekonomiści. Ich zdaniem poważnym ryzykiem jest obserwowana obecnie susza, która może wpłynąć na wzrost cen żywności w dalszej części roku.
Monika Kurtek, Bank Pocztowy:
„Kolejne miesiące będą przynosić niższe odczyty wskaźnika CPI. Już w kwietniu inflacja znajdzie się poniżej 4,0 proc., do czego przyczyni się m.in. wysoka zeszłoroczna baza odniesienia. W części kategorii nadal zapewne obserwować będziemy wzrosty cen, dotyczyć to może chociażby żywności, gdzie czynnikiem decydującym będzie – z coraz większym prawdopodobieństwem – już teraz obserwowana na terenie niemal całego kraju susza. W niektórych, jak np. transport czy odzież i obuwie, notowane będą spadki cen. W całym roku, pomimo recesji w gospodarce, inflacja średniorocznie wynieść może, wg moich szacunków, około 3,0 proc., a zatem więcej niż w 2019 r.
Dla RPP dzisiejsze dane są na pewno ważne, ale to nie one aktualnie decydują o polityce monetarnej. Podobnie będzie zresztą w kolejnych miesiącach. Głównym zmartwieniem RPP jest teraz sytuacja gospodarcza, problemy firm oraz rynek pracy. Po dokonanych w ciągu ostatniego miesiąca dużych cięciach stóp procentowych Rada będzie najprawdopodobniej obserwować skutki podjętych przez nią decyzji. Przestrzeń do dalszych obniżek stóp jest już bardzo ograniczona, i choć nie można całkowicie wykluczyć kolejnego cięcia w razie gorszego od oczekiwań Rady rozwoju sytuacji, to wydaje się, że bazowym scenariuszem na najbliższy czas jest jednak brak kolejnych zmian stóp”.
„RPP nie przejmie się wyższym odczytem inflacji, gdyż już teraz posługuje się retoryką presji deflacyjnej. Obliczenia tradycyjnie oparte na lukach popytowych sugerują potężną presję deflacyjną w 2021 roku. Dotyczy ona oczywiście inflacji bazowej. Najbliższe 2-3 miesiące pokażą, czy przypadkiem nowy sposób pomiaru inflacji i natura szoku nie spowodują, że ceny będą bardziej „lepkie” i spadać będą wolniej. Tempo spadku inflacji może zaskoczyć także od strony żywności. Lada moment okaże się, że występuje susza rolnicza, co podwyższy ceny warzyw, zbóż a w późniejszym terminie – owoców. Nałożą się na to problemy z pozyskaniem sezonowych pracowników. Warto mieć na uwadze te niespodzianki i na bieżąco dopasowywać prognozy do zmiany stanów świata. Najgorsze, co można w obecnym momencie zrobić to nadmiernie przywiązać się do prognozy. Mechanizmy rządzące obecnie gospodarką po prostu nie dają takiego komfortu i będziemy się uczyć ich efektów na bieżąco”.
„W obecnych warunkach pandemii COVID-19 inflacja cen konsumpcyjnych schodzi na nieco dalszy plan w regułach decyzyjnych członków Rady Polityki Pieniężnej, a największa uwaga będzie poświęcana, naszym zdaniem, sytuacji na rynku pracy i walce z recesją. W naszej opinii część członków Rady może chcieć wstrzymać się od korekt w poziomie stóp procentowych NBP wskazując działania niestandardowe jako pole do ewentualnych dostosowań w polityce monetarnej, zostawiając też przestrzeń do działania po restarcie gospodarki. W tym kontekście możliwe jest rozszerzenie programu skupu aktywów o obligacje korporacyjne, czy kolejna obniżka stopy rezerw obowiązkowych.
Nie wykluczamy jednak cięcia stóp procentowych, co jest zgodne z ostatnimi wypowiedziami niektórych członków Rady. Biorąc pod uwagę zaskakującą decyzję o obniżce stóp procentowych w tym miesiącu, wypowiedzi członków Rady nie stanowią jednak pomocy w ocenie ich reguł decyzyjnych. Z tego powodu trudny do oceny jest termin ewentualnej obniżki. W naszej ocenie Rada powinna wstrzymać się z kolejnym cięciem, aby móc ocenić skutki ekonomiczne pandemii i ich wpływ także na sektor finansowy. Niemniej jednak dotychczasowe działania Rady nie wykluczają kolejnego cięcia nawet w maju. Podtrzymujemy naszą ocenę, iż obniżki stóp procentowych mogą nie przynieść skutku w postaci poprawy dostępu do finansowania, a tego potrzebować będzie gospodarka po restarcie”.
„W oparciu o dostępne dane szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wyniosła 3,6-3,7 proc. rdr. W kolejnych miesiącach oczekujemy spadku inflacji za sprawą taniejących paliw oraz presji na ceny usług i tym samym inflację bazową. Czynnikiem hamującym tempo dezinflacji może okazać się susza, sprzyjająca utrzymywaniu się podwyższonej dynamiki cen żywności”.
„Według bieżących danych GUS inflacja bazowa najprawdopodobniej wyniosła 3,7 proc. rdr, a więc była wyższa od 3,6 proc. rdr w lutym. Dane w szczególności nie pokazują istotnych różnic w cenach turystyki, hoteli, odzieży względem typowego miesięcznego wzorca oraz stosunkowo mały spadek w przypadku rekreacji i kultury. W każdej z wymienionych grup handel wieloma produktami zamarł od początku epidemii. Najprawdopodobniej dopiero kwietniowe bądź nawet majowe dane pokażą spadek cen – po odmrożeniu działalności można spodziewać się dużych obniżek.
W nadchodzących miesiącach spodziewamy się spadku inflacji – indeks o kolejne 0,5-0,6 pkt proc. dalej obniżać będzie spadek cen paliw. Niewiadomą pozostanie jak GUS dalej reprezentować będzie ceny usług i inflację bazową. Jeżeli szacunki zaczną uwzględniać spadek popytu w 2kw możemy spodziewać się dużego obniżenia się CPI”.
Paweł Radwański, BNP Paribas:
„Gdyby skorygować koszyk inflacyjny o wzrost pandemii to waga niektórych kategorii (odzież, kultura i rekreacja, transport, wyposażenie mieszkania) powinna być niemal zerowa. Rzeczywista inflacja w marcu mogła więc, przy tak skorygowanym koszyku, przekroczyć 6,0 proc. rdr”.