GUS: inflacja wyniosła 4,6 proc. rdr w marcu. Ceny żywności w górę aż o 8 proc.

GUS: inflacja wyniosła 4,6 proc. rdr w marcu. Ceny żywności w górę aż o 8 proc.
Fot. stock.adobe.com/Phongphan Supphakank
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Inflacja konsumencka wyniosła 4,6% w ujęciu rocznym w marcu 2020 r., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1,8% w marcu, podał też GUS.
#Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2020 r. wzrosły rdr o 4,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc. #inflacja #GUS @GUS_STAT

„W marcu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny żywności (o 0,9%), odzieży i obuwia (o 2,5%) oraz mieszkania (o 0,4%), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,2 pkt proc.,0,12 pkt proc. i 0,09 pkt proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 2,5%) oraz rekreacji i kultury (o 0,9%) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,24 pkt proc. i 0,06 pkt proc. W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny żywności (o 8,6%) oraz w zakresie mieszkania (o 5,9%) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 1,97 pkt proc. i 1,42 pkt proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 1,4%) oraz odzieży i obuwia (o 1,7%) obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,14 pkt proc. i 0,09 pkt proc.” – czytamy w komunikacie.

Czytaj także: Wskaźnik Przyszłej Inflacji w kwietniu w dół, pandemia koronawirusa spowodowała gwałtowne skurczenie się popytu >>>

Konsensus rynkowy wyniósł w marcu 4,4% r/r. 

Ministerstwo Rozwoju: w kwietniu inflacja wzrośnie ok. 4 proc. rdr

W kwietniu inflacja CPI wzrośnie w ujęciu rdr o ok. 4 proc.i 0,6 proc. mdm – napisał w komentarzu resort rozwoju.

Czytaj także: Obniżenie inflacji ze względu na niższe ceny paliw >>>

„W ocenie MR, w ujęciu miesięcznym, w kwietniu br. wskaźnik cen wzrośnie o ok. 0,6 proc. W porównaniu do kwietnia 2019 r. poziom inflacji będzie zbliżony do 4,0 proc. W kolejnych miesiącach spodziewamy się stopniowego wygaszania presji cenowej. W kierunku spadku cen będą oddziaływać niższe ceny surowców, co wpłynie na spadek cen w transporcie o blisko 10 proc. Natomiast w kierunku wzrostu cen mogą oddziaływać ewentualne ograniczenia w łańcuchach dostaw” – napisano.

Analitycy: w kolejnych miesiącach inflacja będzie się obniżać, ryzykiem pozostaje susza

W kolejnych miesiącach inflacja powinna się obniżać – oceniają ekonomiści. Ich zdaniem poważnym ryzykiem jest obserwowana obecnie susza, która może wpłynąć na wzrost cen żywności w dalszej części roku.

Monika Kurtek, Bank Pocztowy:

„Kolejne miesiące będą przynosić niższe odczyty wskaźnika CPI. Już w kwietniu inflacja znajdzie się poniżej 4,0 proc., do czego przyczyni się m.in. wysoka zeszłoroczna baza odniesienia. W części kategorii nadal zapewne obserwować będziemy wzrosty cen, dotyczyć to może chociażby żywności, gdzie czynnikiem decydującym będzie – z coraz większym prawdopodobieństwem – już teraz obserwowana na terenie niemal całego kraju susza. W niektórych, jak np. transport czy odzież i obuwie, notowane będą spadki cen. W całym roku, pomimo recesji w gospodarce, inflacja średniorocznie wynieść może, wg moich szacunków, około 3,0 proc., a zatem więcej niż w 2019 r.

Dla RPP dzisiejsze dane są na pewno ważne, ale to nie one aktualnie decydują o polityce monetarnej. Podobnie będzie zresztą w kolejnych miesiącach. Głównym zmartwieniem RPP jest teraz sytuacja gospodarcza, problemy firm oraz rynek pracy. Po dokonanych w ciągu ostatniego miesiąca dużych cięciach stóp procentowych Rada będzie najprawdopodobniej obserwować skutki podjętych przez nią decyzji. Przestrzeń do dalszych obniżek stóp jest już bardzo ograniczona, i choć nie można całkowicie wykluczyć kolejnego cięcia w razie gorszego od oczekiwań Rady rozwoju sytuacji, to wydaje się, że bazowym scenariuszem na najbliższy czas jest jednak brak kolejnych zmian stóp”.

mBank:

„RPP nie przejmie się wyższym odczytem inflacji, gdyż już teraz posługuje się retoryką presji deflacyjnej. Obliczenia tradycyjnie oparte na lukach popytowych sugerują potężną presję deflacyjną w 2021 roku. Dotyczy ona oczywiście inflacji bazowej. Najbliższe 2-3 miesiące pokażą, czy przypadkiem nowy sposób pomiaru inflacji i natura szoku nie spowodują, że ceny będą bardziej „lepkie” i spadać będą wolniej. Tempo spadku inflacji może zaskoczyć także od strony żywności. Lada moment okaże się, że występuje susza rolnicza, co podwyższy ceny warzyw, zbóż a w późniejszym terminie – owoców. Nałożą się na to problemy z pozyskaniem sezonowych pracowników. Warto mieć na uwadze te niespodzianki i na bieżąco dopasowywać prognozy do zmiany stanów świata. Najgorsze, co można w obecnym momencie zrobić to nadmiernie przywiązać się do prognozy. Mechanizmy rządzące obecnie gospodarką po prostu nie dają takiego komfortu i będziemy się uczyć ich efektów na bieżąco”.

Bank Millennium:

„W obecnych warunkach pandemii COVID-19 inflacja cen konsumpcyjnych schodzi na nieco dalszy plan w regułach decyzyjnych członków Rady Polityki Pieniężnej, a największa uwaga będzie poświęcana, naszym zdaniem, sytuacji na rynku pracy i walce z recesją. W naszej opinii część członków Rady może chcieć wstrzymać się od korekt w poziomie stóp procentowych NBP wskazując działania niestandardowe jako pole do ewentualnych dostosowań w polityce monetarnej, zostawiając też przestrzeń do działania po restarcie gospodarki. W tym kontekście możliwe jest rozszerzenie programu skupu aktywów o obligacje korporacyjne, czy kolejna obniżka stopy rezerw obowiązkowych.

Nie wykluczamy jednak cięcia stóp procentowych, co jest zgodne z ostatnimi wypowiedziami niektórych członków Rady. Biorąc pod uwagę zaskakującą decyzję o obniżce stóp procentowych w tym miesiącu, wypowiedzi członków Rady nie stanowią jednak pomocy w ocenie ich reguł decyzyjnych. Z tego powodu trudny do oceny jest termin ewentualnej obniżki. W naszej ocenie Rada powinna wstrzymać się z kolejnym cięciem, aby móc ocenić skutki ekonomiczne pandemii i ich wpływ także na sektor finansowy. Niemniej jednak dotychczasowe działania Rady nie wykluczają kolejnego cięcia nawet w maju. Podtrzymujemy naszą ocenę, iż obniżki stóp procentowych mogą nie przynieść skutku w postaci poprawy dostępu do finansowania, a tego potrzebować będzie gospodarka po restarcie”.

Bank Pekao:

„W oparciu o dostępne dane szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wyniosła 3,6-3,7 proc. rdr. W kolejnych miesiącach oczekujemy spadku inflacji za sprawą taniejących paliw oraz presji na ceny usług i tym samym inflację bazową. Czynnikiem hamującym tempo dezinflacji może okazać się susza, sprzyjająca utrzymywaniu się podwyższonej dynamiki cen żywności”.

ING Bank Śląski:

„Według bieżących danych GUS inflacja bazowa najprawdopodobniej wyniosła 3,7 proc. rdr, a więc była wyższa od 3,6 proc. rdr w lutym. Dane w szczególności nie pokazują istotnych różnic w cenach turystyki, hoteli, odzieży względem typowego miesięcznego wzorca oraz stosunkowo mały spadek w przypadku rekreacji i kultury. W każdej z wymienionych grup handel wieloma produktami zamarł od początku epidemii. Najprawdopodobniej dopiero kwietniowe bądź nawet majowe dane pokażą spadek cen – po odmrożeniu działalności można spodziewać się dużych obniżek.

W nadchodzących miesiącach spodziewamy się spadku inflacji – indeks o kolejne 0,5-0,6 pkt proc. dalej obniżać będzie spadek cen paliw. Niewiadomą pozostanie jak GUS dalej reprezentować będzie ceny usług i inflację bazową. Jeżeli szacunki zaczną uwzględniać spadek popytu w 2kw możemy spodziewać się dużego obniżenia się CPI”.

Paweł Radwański, BNP Paribas:

„Gdyby skorygować koszyk inflacyjny o wzrost pandemii to waga niektórych kategorii (odzież, kultura i rekreacja, transport, wyposażenie mieszkania) powinna być niemal zerowa. Rzeczywista inflacja w marcu mogła więc, przy tak skorygowanym koszyku, przekroczyć 6,0 proc. rdr”.

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES