Import nadal rośnie znacznie szybciej niż eksport

Import nadal rośnie znacznie szybciej niż eksport
Fot. stock.adobe.com/ibravery
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego po wrześniu 2022 r. wyniósł 14,7 mld euro - podał Główny Urząd Statystyczny.

Eksport wzrósł o 20,3% r/r do 251,9 mld euro w styczniu-wrześniu 2022 r., zaś import wzrósł w tym okresie o 28,5% r/r i wyniósł 266,7 mld euro, podał GUS.

Ujemne saldo wyniosło 14,7 mld euro, podczas gdy w styczniu – wrześniu 2021 r. było dodatnie i wyniosło 2 mld euro.

Czytaj także: NBP: ujemne saldo obrotów towarowych w sierpniu; Rosja przestała być najważniejszym dostawcą paliw >>>

„Eksport wyrażony w dolarach USA wyniósł 271,4 mld USD, a import 287,2 mld USD (wzrost odpowiednio w eksporcie o 8,1%, a w imporcie o 15,5%). Ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 15,9 mld USD, w analogicznym okresie 2021 r. było dodatnie i wyniosło 2,5 mld USD” – czytamy w komunikacie.

Od 1 maja 2004 roku oprócz danych z dokumentów celnych SAD, statystyka handlu zagranicznego korzysta, w ramach obrotów z krajami członkowskimi Unii Europejskiej, z deklaracji INTRASTAT.

Najszybciej rósł eksport towarów i transakcji niesklasyfikowanych

Najszybszy wzrost eksportu w styczniu-wrześniu 2022 r. dotyczył towarów i transakcji niesklasyfikowanych w SITC (o 151%), podał też GUS.

„W eksporcie największy wzrost dotyczył towarów i transakcji niesklasyfikowanych w SITC (o 150,1%), paliw mineralnych, smarów i materiałów pochodnych (o 149,3%), olejów, tłuszczy, wosków zwierzęcych i roślinnych (o 93,1%), żywności i zwierząt żywych (o 32,2%), chemii i produktów pokrewnych (o 29,5%), towarów przemysłowych sklasyfikowanych głównie według surowca (o 25,6%), surowców niejadalnych z wyjątkiem paliw (o 17,6%), maszyn i urządzeń transportowych (o 15,4%), różnych wyrobów przemysłowych (o 13,9%) oraz napojów i tytoniu (o 7,4%)” – czytamy w komunikacie.

W imporcie wzrost zanotowano w towarach i transakcjach niesklasyfikowanych w SITC (o 257,8%), w paliwach mineralnych, smarach i materiałach pochodnych (o 110,9%), w olejach, tłuszczach, woskach zwierzęcych i roślinnych (o 88,0%), w surowcach niejadalnych z wyjątkiem paliw (o 33,1%), w chemikaliach i produktach pokrewnych (o 27,9%), w żywności i zwierzętach żywych (o 27,7%), w towarach przemysłowych sklasyfikowanych głównie według surowca (o 26,3%), w różnych wyrobach przemysłowych (o 25,3%), w napojach i tytoniu (o 19,7%) oraz w maszynach i urządzeniach transportowych (o 14,0%), podał też Urząd.

Eksport do Niemiec wzrósł o 15,9 proc. rdr

Polski eksport do Niemiec wzrósł o 15,9% r/r i wyniósł 69,9 mld euro w styczniu-wrześniu 2022 r., zaś import w tym czasie wzrósł o 23,9% r/r do 54,7 mld euro, podał GUS.

Udział Niemiec w eksporcie zmniejszył się w porównaniu z analogicznym okresem ub. r. o 1,1 pkt proc. i wyniósł 27,7%, a w imporcie spadł o 0,8 pkt proc. i stanowił 20,5%. Dodatnie saldo wyniosło 70,8 mld zł (16,3 mld USD, 15,2 mld euro) wobec 73,6 mld zł (19,4 mld USD, 16,1 mld euro) w analogicznym okresie 2021 roku, podano także.

„Obroty z pierwszą dziesiątką naszych partnerów handlowych stanowiły 65,3% eksportu (w analogicznym okresie 2021 r. 65%), a importu ogółem – 63,4% (wobec 64,5% w styczniu-wrześniu 2021 r.)” – czytamy dalej.

W styczniu-wrześniu br. wśród głównych partnerów handlowych Polski nie odnotowano spadku w eksporcie ani w imporcie w porównaniu do analogicznego okresu 2021 roku, podał także Urząd.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan:

„Przez dziewięć miesięcy obecnego roku eksport wzrósł o  22,9%, a import o 31,4%. Przełożyło się to na ujemne saldo obrotów handlowych Polski, które wyniosło 68,3 mld złotych. To kolejny miesiąc z rzędu, kiedy nasz handel zagraniczny ma ujemny wkład do PKB i nic nie wskazuje na to, żeby ta tendencja mogła się odwrócić w najbliższych miesiącach.

Niezmiennie na pierwszym miejscu naszych partnerów handlowych są Niemcy. Prognozy dla niemieckiej gospodarki na kolejny rok są mocno sceptyczne. Przewiduje się tam recesję na poziomie nieprzekraczającym – 1%. To właśnie ten fakt wpłynie bardzo mocno na nasz PKB, który z kolei dołek ma zaliczyć dokładnie w pierwszym kwartale 2023 r.

Otwarte pozostaje również pytanie o dalsze możliwości importowe polskich przedsiębiorstw. Nie przewidujemy, żeby import w kolejnym roku rósł w takim tempie jak w obecnym, co ma związek z brakiem nowych zamówień, ale również a może przede wszystkim ze słabnącym popytem konsumpcyjnym”.

Źródło: Główny Urząd Statystyczny / GUS, ISBnews, Konfederacja Lewiatan