Goldman Sachs: powrót do ograniczeń w handlu w związku z COVID-19 to wiatr w plecy dla e-commerce
„Uważamy, że ponowne wprowadzenie restrykcji COVID-19 dla sklepów stacjonarnych to wiatr w plecy dla e-commerce w Polsce, segmentu, który jest w tyle w porównaniu do rynków rozwiniętych (ok. 8 proc. udziału w 2019 r. vs. 10-18 proc. na większości zachodnioeuropejskich rynków, wg Euromonitor). Należy zauważyć, że wyjątkowo niski w Polsce jest udział e-commerce w segmencie spożywczym (poniżej 1 proc.)” – napisano w raporcie Goldman Sachs.
Analitycy wskazują, że w przypadku Dino Polska i Eurocashu ryzyka wynikające z nowych restrykcji są ograniczone, bowiem spółki działają w defensywnym sektorze sprzedaży artykułów spożywczych, koncentrując się na mniejszych miastach.
Większe ryzyko jest dla LPP i CCC.
Autorem raportu jest Maxim Nekrasov.
Nowe obostrzenia
Na czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali, że w związku z eskalacją pandemii od soboty, 17 października, rząd wprowadza nowe obostrzenia m.in. dla gastronomii, handlu, szkół, zgromadzeń, imprez sportowych i kulturalnych, a także basenów, czy siłowni.
Czytaj także: Liczba powiatów w czerwonej strefie rośnie do 152, w tym 11 miast wojewódzkich >>>
W strefie czerwonej, do której trafiły 152 powiaty, w tym 11 miast wojewódzkich, wprowadzono m.in. ograniczenie liczby osób w placówkach handlowych do 5 osób na 1 kasę. W piątek rano rzecznik rządu Piotr Müller doprecyzował, że limity osób w sklepach w strefach czerwonych uzależnione będą od powierzchni: dla sklepów o powierzchni do 100 m kw. – 5 osób na kasę, dla sklepów powyżej 100 m kw. – 1 osoba na 15 m kw.