Forum Ekonomiczne 2020 w Karpaczu: innowacyjne firmy lepiej poradziły sobie z kryzysem w okresie pandemii koronawirusa
„Koronawirus stworzył otoczenie, które pozwala innowacjom osiągnąć wyższy poziom” – mówił Tomasz Nasiłowski, prezes InPhoTech. Wskazywał, że to właśnie dzięki innowacjom firmy przygotowują się na gospodarcze wstrząsy. „Wystarczy przypomnieć sobie kryzys gospodarczy sprzed dekady, który zburzył skostniałe struktury biznesowe. Wtedy także lokomotywą gospodarki stała się innowacja” – dodał Nasiłowski.
„W obecnym kryzysie wywołanym pandemią firmy wdrożyły strategię przetrwania, która oznacza cięcie kosztów – głównie w zakresie marketingu i inwestycji w innowacje” – przestrzegała z kolei Ewa Wernerowicz, prezes Vivus Finanse. Przyznała jednocześnie, że w okresie pandemii przyspieszają procesy cyfryzacji społeczeństwa i gospodarki.
Polskie firmy dostrzegają potrzebę innowacji
Według Nasiłowskiego, polskie firmy coraz częściej dostrzegają potrzebę innowacji, ale na przeszkodzie w rozwoju innowacyjności w Polsce stoi brak zaufania pomiędzy firmami i pracownikami. A bez tego polska gospodarka będzie skazana tylko na kopiowanie sprawdzonych rozwiązań z innych krajów.
„Musimy się zdecydować, czy chcemy zawsze tylko gonić innych, czy też chcemy zdobywać przewagę na przyszłość” – dodał, wskazując tu jako pozytywne przykłady Koreę Płd. czy Izrael.
Czytaj także: Forum Ekonomiczne 2020 w Karpaczu: impuls do rozwoju klastrów energii >>>
Doradzał przedsiębiorstwom, aby motywowały swoich pracowników do zgłaszania pomysłów na innowacje. Według niego, warto zatrudniać psychologów, którzy pomagaliby radzić sobie ze stresem, wynikającym z ryzyka niepowodzenia prac badawczo-rozwojowych.
Bariery w rozwoju innowacyjności
Jako barierę w rozwoju innowacyjności Tomasz Nasiłowski wskazywał także brak umiejętności zabezpieczenia własności intelektualnej przez Polskie firmy. „Musimy nie tylko opatentować technologię, ale też śledzić otoczenie biznesowe na świecie i dbać o to, żeby nikt tego nie kopiował” – podkreślał.
Zdaniem dr. Mariusza Strojnego z SGH, pomoc dla przedsiębiorstw w Polsce w zakresie ochrony praw niematerialnych jest bardzo słaba. „O ile w Polsce jest 290 europejskich rzeczników patentowych, to w Niemczech liczba takich osób sięga 4 tys., a w USA działa 40 tys. rzeczników” – mówił dr Strojny.
Uczestnicy debaty wskazywali też na bariery finansowe innowacji. „Nie możemy konkurować z wyżej rozwiniętymi krajami, ale nawet pojedynczą firmą. Polska przeznaczyła na innowacje w 2018 r. 6 mld euro, a tymczasem sam niemiecki Siemens wydał na ten cel kwotę blisko 2-krotnie większą” – podkreślał Mariusz Strojny, który jest pełnomocnikiem rektora SGH ds. transferu technologii.
Prezes Exatela Nikodem Bończa-Tomaszewski wskazywał w odpowiedzi, że przedsiębiorstwa mogą wykorzystywać łatwo dostępne środki z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, pozwalające na ponad 60-procentowe dofinansowanie inwestycji. „Dzięki temu innowacja staje się nawet mniej ryzykowna niż operacja gospodarcza. Ryzykujemy tylko 30 proc. niezbędnej kwoty, a marżowość rośnie z kilku do kilkudziesięciu procent” – mówił Bończa-Tomaszewski.
Ulgi podatkowe dla firm inwestujących w innowacje
Tomasz Nasiłowski przypominał z kolei, ze firmy które inwestują w innowacje, mogą korzystać ze znaczących ulg podatkowych.
Zdaniem Ewy Wernerowicz przeszkodą w rozwoju innowacji jest też polska mentalność, która skutkuje brakiem przedsiębiorczości w polskich instytucjach naukowych. „W instytutach badawczych wysiłek się skupia na wydaniu publikacji i wzięciu za to pieniędzy z projektów rządowych, a nie na współpracy z biznesem” – mówiła szefowa Vivus Finanse.
„Z doświadczenia naszej współpracy z politechnikami czy uczelniami informatycznymi widzimy, że współpraca z biznesem często może odbywać się tylko pod płaszczykiem innego projektu, na który jest rządowe finansowanie. Inaczej nasze cele się nie spotykają” – dodała Wernerowicz.
Nasiłowski apelował w odpowiedzi o zrozumienie potrzeb partnera akademickiego. „Przemysł może pomóc uczelni, jeżeli widzi, że na tym skorzysta. Przecież również firmy mogą publikować w renomowanych czasopismach. Taka publikacja jest świetną reklamą, a uczelnie mają dzięki temu punkty, z których korzystają naukowcy” – podkreślał szef InPhoTechu.