Firmy przyszłości wspiera Przemysł 4.0 i Internet Rzeczy
Przedsiębiorstwa, niezależnie od wielkości, wykorzystują nowoczesne rozwiązania, aby przyspieszyć cyfrową transformację procesów biznesowych. Chcą lepiej zarządzać dostępnymi zasobami, przestrzenią i talentami pracowników. Integrują inteligentne maszyny i systemy, personalizują swoje produkty oraz wprowadzają nowe sposoby pracy. Te wszystkie działania określane są jako Przemysł 4.0, będący nową koncepcją na rewolucję w branży produkcyjnej.
Według raportu PWC, jednym z kluczowych wyzwań w transformacji do Przemysłu 4.0 jest zmiana mentalności. Pracownikom dotychczas podejmującym kluczowe decyzje i odpowiadającym za koordynowanie procesu produkcji są przydzielane nowe obowiązki. Zmuszani są do wykształcenia nowych zdolności w zakresie zaprogramowania procesu, zdefiniowania procedur i przekazania całości inicjatywy maszynom, sami zaś pozostają w roli nadzorców całego procesu. Ale takie zmiany wiążą się z trudnościami, wynikającymi z olbrzymich różnic pokoleniowych osób w niej uczestniczących. Zarządy firm muszą znajdować liderów, którzy tę zmianę przeprowadzą i zainspirują przedsiębiorstwo do dalszego rozwoju w nowych obszarach. To wszystko dzieje się w myśl tezy, że zachodzące zmiany, to przede wszystkim ewolucja.
Nowoczesne urządzenia na linii produkcyjnej
Nową generację przemysłu napędza robotyzacja i automatyzacja produkcji, ale również połączone urządzenia Internetu Rzeczy. Rozwiązania te umożliwiają monitorowanie czasu pracy maszyn, dzięki czemu można lepiej zoptymalizować procesy produkcyjne. Przykładem mogą być tutaj stworzone przez Konica Minolta okulary rozszerzonej rzeczywistości AIRe Lens. Pozwalają one na połączenie świata fizycznego z cyfrowym i nakładanie wirtualnych oraz interaktywnych obiektów na realne otoczenie. Urządzenie zostało zaprojektowane dla środowisk produkcyjnych lub konserwacyjnych, gdzie złożone zadania wymagają zaangażowania obu rąk pracownika. Aplikacja zapewnia zdalną pomoc oraz wskazówki i krok po kroku pozwala wykonywać robotnikom określone zadania. Rozwiązanie testowano już w fabrykach ciągników John Deere, a także w firmach Siemens czy Honeywell. Teraz Konica Minolta współpracuje również z Deutsche Telekom, by zaadoptować do nich technologię transmisji w sieciach komórkowych 5G.
– Dzisiejsze inteligentne systemy monitoringu wideo w celu wydobycia dodatkowych informacji łączą dane z czujników wizualnych, termicznych i dźwiękowych. Rozróżniana jest wielkość obiektów i uwzględniana perspektywa. Możliwe jest tworzenie tzw. map cieplnych pomieszczeń o największym zagęszczeniu ruchu. Dzięki temu można zapobiegać wypadkom w procesach produkcyjnych. Urządzenia te są w stanie wykryć np. wzrost temperatury w maszynie na linii produkcyjnej, a w przypadku jej przegrzania się uruchomiony zostanie alarm. Zaawansowany system monitoringu wideo może zliczać nie tylko ludzi, ale też zdefiniowane wcześniej obiekty. To pozwala wykorzystać go w logistyce i dystrybucji. Najważniejsze, z punktu widzenia przedsiębiorstwa, jest to, że w jednym miejscu kamera pełnić może kilka funkcji jednocześnie, np. wykrywać niedozwolone ruchy i czuwać nad procesem produkcji – mówi Piotr Bettin, menedżer ds. rozwoju biznesu inteligentnych systemów wideo w Konica Minolta.
Liderzy wyścigu będą mieli łatwiej
Choć inwestycje w transformację cyfrową przedsiębiorstwa są kosztowne, to przedstawiciele firm z całego świata są przekonani, że efekty istotnie przewyższą poniesione koszty, a okres zwrotu z inwestycji będzie dość krótki. To jeden z argumentów, dla których prognozuje się, że rynek przemysłowego Internetu Rzeczy (IIoT) na świecie wzrośnie do 2025 roku o 38,1 miliardów USD, przy średnim rocznym wzroście wynoszącym 7,1%. Firmy, które nie wdrożą zmian, narażone będą na pozostanie w tyle za liderami. Nadgonienie najbardziej zaawansowanych technologicznie i organizacyjnie graczy będzie wymagało wówczas kosztownej i zdecydowanej restrukturyzacji.