Eugeniusz Gatnar z RPP: od 2021 r. można myśleć o powrocie do poziomu stóp procentowych sprzed kryzysu
„Uważam, że od początku przyszłego roku można myśleć o normalizacji polityki pieniężnej” – powiedział Gatnar w rozmowie z ISBnews w kuluarach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Przypomniał, że w odpowiedzi na kryzys, wszystkie banki centralne rozpoczęły masowy skup papierów dłużnych i obniżyły stopy bardzo nisko – prawie do zera.
„Jeśli zakładam, że inflacja będzie utrzymywała się na podwyższonym poziomie – to odpowiedzią musi być odpowiednie dostosowanie stóp procentowych. To jest warunek normalizacji” – podkreślił Gatnar.
Czytaj także: Eryk Łon z RPP: stopy procentowe powinny być niskie jak najdłużej >>>
„Oczywiście, musimy wziąć pod uwagę stan gospodarki. Jeżeli będziemy wychodzili z tego kryzysu w takim tempie, jak obecnie, to myślę, że od początku przyszłego roku powinniśmy stopniowo wracać do poziomów stóp procentowych, jakie były przed kryzysem” – powiedział.
Odradzanie się popytu konsumenckiego
Członek RPP zwrócił również uwagę na drugi czynnik, tj. odradzanie się popytu konsumenckiego, którego motorem są również kredyty.
„Zgodnie z teorią odwróconej stopy procentowej, banki przy tak niskich stopach i przy obecnym poziomie niepewności ograniczyły działalność kredytową. To również stłumiło konsumpcję. Uważam, że gdy stopa będzie wyższa, to kredyty i konsumpcja wzrosną” – uzasadnia Gatnar.
Zdaniem Gatnara, środowisko niskich stóp procentowych po majowej obniżce w br. stopy referencyjnej do 0,1% zdecydowanie ogranicza akcję kredytową w Polsce.
„Niskie, prawie zerowe stopy powodują także osłabienie sektora bankowego. Mieliśmy na koniec czerwca br. 16 banków, które miały stratę ok. 0,5 mld zł. Banki w Polsce nie potrafią działać w otoczeniu tak niskich stóp procentowych – bo ich modele biznesowe w ogóle tego nie zakładały” – ocenił Gatnar.
Program TLTRO
Członek Rady wskazał ponadto, że rozwiązaniem dla pobudzenia akcji kredytowej w przypadku przedsiębiorstw byłby program TLTRO, który wpłynąłby pozytywnie na odradzanie się inwestycji.
„By myśleć o inwestycjach – by odbudować kredyt inwestycyjny, moim zdaniem, trzeba byłoby bankom zaoferować jakiś nowy instrument i to mogłoby być polskie TLTRO” – proponuje Gatnar.
„Profesor Hardt zaproponował, a ja to poparłem, żeby nie obniżać stóp, lecz zaoferować nowy instrument – ukierunkowane operacje repo, które by zachęcały banki do udzielania kredytów na opłacalnych warunkach, czyli po stopie niższej od referencyjnej. TLTRO byłoby panaceum na pobudzenie akcji kredytowej dla przedsiębiorstw – na finansowanie inwestycji rozwojowych, infrastrukturalnych i innych wielkich inwestycji” – argumentował członek RPP.
RPP obniżyła stopy procentowe trzykrotnie w tym roku – łącznie o 1,4 pkt proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej, która wynosi obecnie 0,1%.
Inflacja może przekraczać 3% przy szybkim ożywieniu gospodarki
Inflacja będzie podwyższona w br. – między 3-3,5%, zaś jej poziom może być wyższy w 2021 r., jeśli gospodarka będzie wychodzić z kryzysu pandemicznego w takim tempie jak obecnie, ocenia Eugeniusz Gatnar.
„Moim zdaniem, inflacja, będzie podwyższona w tym roku, zbliżona do górnej granicy pasma odchyleń NBP – między 3-3,5%. Jeśli będziemy wychodzić z pandemii w takim tempie jak obecnie – to być może inflacja będzie jeszcze wyższa. Pytaniem pozostaje, jak szybko nasza gospodarka będzie wracała na ścieżkę wzrostu” – powiedział Gatnar.
Oceniając prawdopodobieństwo deflacji w Polsce powiedział:
„Ostatnie odczyty pokazują, że inflacja jest bardziej prawdopodobna – szczególnie w tych krajach, które przed kryzysem rozwijały się szybko. W Europie – na południu Europy mamy deflację – a na północy – zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej mamy wysoką inflację, według Eurostatu – najwyższą w Europie” – wskazał Gatnar.
Zdaniem członka RPP, ostatnie wypowiedzi prezesa Fed Jerome’a Powella o tolerancji inflacji powyżej 2% w USA to sygnał spodziewanej wyższej inflacji także w USA.
„Pomocowe programy banków centralnych i rządów – stymulacje fiskalne i monetarne muszą wywołać jakiś skutek inflacyjny. Obecnie wszystko zależy od konsumentów, bo przy słabych inwestycjach, motorem wzrostu jest konsumpcja” – uzasadnił członek RPP.
„Przy ujemnej luce produktowej – mamy wzrost popytu. Wrócił optymizm konsumentów, ponieważ rząd pokazał, że potrafi zarządzać kryzysem. Do tego dochodzi czynnik, jakim jest spadający udział Chin w wymianie handlowej i wzrost protekcjonizmu. ProInflacyjnie działają również niskie stopy procentowe” – ocenia członek Rady.
Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja wyniosła 2,9% w ujęciu rocznym w sierpniu br. (wobec 3% r/r w lipcu). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych obniżyły się o 0,1% w sierpniu.
Czytaj także: Poziom inflacji będzie się obniżać w kolejnych miesiącach, „minutes” RPP >>>
Według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP) inflacja konsumencka wyniesie 3,3% w 2020 r., po czym spowolni do 1,5% r/r w 2021 r. i wyniesie 2,1% w 2022 r. W 2019 r. średnioroczna inflacja wyniosła 2,3%. Według projekcji z marca, inflacja konsumencka miała wynieść 3,7% w 2020 r. i 2,7% w 2021 r. i 2,6% w 2022 r.
Obecny kurs złotego dobrze służy polskiemu eksportowi
Obecny kurs złotego dobrze służy polskiemu eksportowi, ocenia Eugeniusz Gatnar.
„Polska waluta jest walutą płynną i jej obecny kurs dobrze służy polskiemu eksportowi, co pokazują dane z bilansu płatniczego, rekordowa nadwyżka na rachunku obrotów bieżących i wzrost eksportu o 3% r/r. Odbudowuje się także popyt zewnętrzny, którego brak w II kw. był przyczyną spadku produkcji, szczególnie w sektorach eksportowych, i, oczywiście, spadku eksportu” – powiedział Gatnar w rozmowie z ISBnews w kuluarach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Jak podał Narodowy Bank Polski (NBP), na rachunku obrotów bieżących w czerwcu br. odnotowano dodatnie saldo w wysokości 2 842 mln euro wobec 2 321 mln euro nadwyżki miesiąc wcześniej i wobec 10 mln euro dodatniego salda rok wcześniej. Eksport towarów z Polski wzrósł w czerwcu br. o 3% r/r do 18 689 mln euro, zaś import spadł o 10,7% r/r do 16 023 mln euro.
W „minutes” z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP) 28 maja br. opublikowanych przez NBP podano, że obniżka stóp ograniczy ryzyko dalszej aprecjacji złotego wobec głównych walut, która w sposób procykliczny wzmacniałaby negatywny wpływ silnego spadku popytu zagranicznego na dochody eksporterów, a przez to oddziaływałaby negatywnie na aktywność i zatrudnienie w polskiej gospodarce.
PKB może spaść o ok. 4 proc. w 2020 r.
Spadek aktywności gospodarczej w br. roku może wynieść ok. 4% r/r i okazać się płytszy od prognoz, natomiast w przyszłym roku odbicie może okazać się silne, z wzrostem PKB przekraczającym 5%, ocenia Eugeniusz Gatnar.
„Drugi kwartał pokazał, że recesja jest płytsza niż się obawialiśmy. W przypadku całego roku spadek PKB wyniesie ok. 4%. W przyszłym roku wzrost o 5% jest realny, być może będzie większy” – zaznaczył.
Według lipcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP), spadek PKB sięgnie 5,4% w tym roku, a następnie Polska osiągnie wzrost gospodarczy na poziomie 4,9% w 2021 r. i 3,7% w 2022 r.
„Cieszę się, że bezrobocie nie wzrosło zbyt mocno, rynek pracy jest pod kontrolą, tarcze antykryzysowe dobrze działają” – ocenił Gatnar procesy zachodzące na rynku pracy.
Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), stopa bezrobocia mierzona według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wynosiła 3,1% w II kw. 2020 r. wobec 3,1% w poprzednim kwartale.