Elektrykiem już nie opłaca się jazda na długich trasach
Koszty ładowania auta poprzez publiczne ładowarki przy szybszym ładowaniu już wzrosły do 2,5 zł i będą wyższe, a na wolniejszych ładowarkach będą przekraczać 2 złotych.
‒ Elektryki będą nadal znacznie tańsze, ale podczas jazdy w mieście, ponieważ spalanie benzyny w miejskich warunkach jest zbliżone do 10 l na 100 kilometrów – mówi w rozmowie z MarketNews24 Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl. – W trasie sytuacja będzie się zmieniać, a nawet odwracać, bo w takich warunkach elektryki zużywają 20‒25 kilowatogodzin.
Czytaj także: Dlaczego samochód elektryczny wymaga szczególnego assistance?
Podróże elektrykami opłacalne za 2‒3 lata
Ten trend się zmieni, ale to może potrwać 2‒3 lata, zanim podróż autem elektrycznym będzie na dłuższych trasach znów tańsza niż samochodem na benzynę.
Cena energii na Rynku Dnia Następnego (giełdowy rynek spot dla energii elektrycznej) to w Polsce 139 euro za MWh i obecnie należy do najniższych w Europie.
Na Słowacji przekracza 380 euro, a w Niemczech i Czechach 360 euro, tam podróże elektrykami stały się jeszcze bardziej mniej opłacalne, zwłaszcza że światowe ceny ropy naftowej spadły znacznie poniżej 100 USD za baryłkę.
Czytaj także: Liczba aut z napędem elektrycznym w Polsce przekroczyła 50 tysięcy
Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl: