Ekonomiczne Sygnały, 12.09.2014

Ekonomiczne Sygnały, 12.09.2014
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Złoty na razie nie reaguje na temat sankcji handlowych między UE i Rosją, jakby rynek większą uwagę zwracał na generalny spadek napięcia w konflikcie ukraińskim. Na razie cena euro kształtuje się dokładnie na środku pasma wahań z ostatniego miesiąca - na poziomie 4,19 zł. Poza wydarzeniami politycznymi, na razie brak czynników mających potencjał mocniejszego poruszenia rynkiem.

Dopiero w przyszłym tygodniu będziemy mieli do czynienia z dużą liczbą ważnych danych i publikacji – od inflacji w Polsce (poniedziałek) po decyzje Fed w USA (środa). Na rynku obligacji ceny również były w ostatnich dwóch dniach dość stabilne. Czekamy na wyklarowanie się prawdopodobnej ścieżki stóp procentowych w Polsce – czy będzie to ruch raczej o 50 czy raczej o 100 pkt.

Podsumowanie: Spokojny koniec tygodnia na rynku. Złoty czeka na „atrakcje” przyszłego tygodnia.

Kolejna runda sankcji między UE i Rosją może być potencjalnie czynnikiem dodatkowo obciążającym wzrost gospodarczy w Polsce i całej Europie. Unia Europejska podjęła decyzję o wprowadzeniu w życie kolejnych sankcji na Rosję (zakaz finansowania Rosnieftu, Transnieftu i Gazprom Nieftu), dziś podobną decyzję mają podjąć Stany Zjednoczone. Na razie nie wiadomo, jaka będzie odpowiedź Rosji, ale wstępne sygnały sugerują, że może dojść do blokady handlu w przemyśle motoryzacyjnym. Nasz eksport do Rosji w kategorii „pojazdów drogowych”, która zawiera zarówno auta osobowe i ciężarowe, jak i części, wynosi obecnie ok. 30 mln euro miesięcznie, czyli 5 proc. sprzedaży do Rosji i ok. 0,3 proc. całego polskiego eksportu. Trzeba jednak pamiętać, że firmy w Polsce są dostawcami dla eksporterów m.in. z Niemiec, Słowacji i Czech, a z tych krajów eksport w branży wynosi ok. 600 mln euro miesięcznie. Trzeba też zwrócić uwagę na inny istotny czynnik – wojna handlowa osłabia istotnie rosyjską gospodarkę, co przekłada się na polski eksport poprzez niższy popyt. W branży „pojazdów drogowych” eksport do Rosji w ostatnim roku spadł w czerwcu… aż o 50 proc. rok do roku (patrz wykres obok). Słabsza jest również koniunktura na zachodzie Europy, co jest kolejnym negatywnym bodźcem dla naszej gospodarki.

Podsumowanie: Kolejna runda sankcji między UE a Rosją osłabi wzrost gospodarczy w całej Europie.

W ostatnich dwóch miesiącach ceny ropy na światowych rynkach spadły o ok. 15 proc., co wynika m.in. z umocnienia dolara, choć spadek amerykańskiej waluty nie jest jedynym powodem. Przeliczając ceny ropy na złote spadek jest naturalnie znacznie mniejszy, ponieważ dolar drożeje w stosunku do złotego, ale mimo to spadek jest wystarczający do wygenerowania obniżek cen paliw. W sierpniu paliwa staniały o ok. 1 proc., we wrześniu możliwy jest spadek o ok. 2 proc. To przekłada się na inflację w skali -0,15 pkt proc. Niedużo, ale w warunkach deflacji i dyskusji nad głębokością planowanych obniżek stóp procentowych może mieć to pewne znaczenie. Wprawdzie zmiany cen paliw mogą być przejściowe i nie powinny mieć teoretycznie dużego wpływu na decyzje władz pieniężnych, ale w praktyce bieżący poziom ogólnej inflacji wpływa na wyobraźnię członków Rady Polityki Pieniężnej. Niższe ceny paliw są dla polskiej gospodarki naturalnie pozytywne w średnim i dłuższym okresie, ponieważ poprawiają nasze terms of trade (stosunek cen eksportu do importu).

Podsumowanie: Spadek cen ropy na świecie przekłada się na niższą inflację i wyższą konkurencyjność gospodarki.

Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
BIZ Bank