Dzień Dziecka: jak nauczyć młodych zarządzania pieniędzmi?

Dzień Dziecka: jak nauczyć młodych zarządzania pieniędzmi?
Fot. stock.adobe.com/contrastwerkstatt
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Co czwarta osoba do 24. roku życia ma trudności ze spłatą swoich zobowiązań. Czy przywiązując wagę do kwestii wykształcenia, nie zapominamy równocześnie o podstawowej edukacji finansowej i dobrych nawykach związanych np. z umiejętnym dysponowaniem domowym budżetem, czy oszczędzaniem?

W ramach projektu #BAKCYL w 2017 roku ponad 700 pracowników banków przeprowadziło blisko 2 tys. lekcji w 800 szkołach w całej Polsce #edukacja #dzieci #WIB #DzieńDziecka

Z najnowszego badania Deutsche Bank przeprowadzonego wśród osób zamożnych wynika, że obok kreatywnej pracy, to właśnie potencjalnie wysokie zarobki są najważniejszym kryterium wyboru ścieżki zawodowej dla dziecka. Takiej odpowiedzi udzieliło aż 41 proc. rodziców z badanej grupy. Ankietowani najchętniej widzieliby swojego potomka w roli lekarza, informatyka lub inżyniera. Wysoko na liście wymarzonych zawodów dla dzieci uplasowały się też przedsiębiorca i architekt. – Te profesje są uważane powszechnie za prestiżowe, a równocześnie na te akurat zawody zapotrzebowanie na rynku pracy jest bardzo duże – wyjaśnia prof. Małgorzata Bombol ze Szkoły Głównej Handlowej, ekspert Deutsche Bank. – Umożliwiają one zdobycie ciekawego doświadczenia i zajmują wysokie pozycje w raportach płacowych. Ponadto zawód przedsiębiorcy był często „przepustką” do zmiany sytuacji materialnej pokolenia rodziców, stąd jest on darzony szczególnym sentymentem.

Jednak, chociaż na tle innych krajów Polska wyróżnia się wysokim odsetkiem osób z wykształceniem wyższym, okazuje się, że większość z nas nie posiada zbyt dużej wiedzy ekonomicznej, nie rozumiejąc czasem nawet najbardziej podstawowych mechanizmów rynkowych. Ten rozdźwięk bardzo dobrze widać w danych OECD. Według szacunków tej organizacji, aż 43 proc. młodych Polaków rozpoczęło lub rozpocznie studia w przyszłości, co jest najwyższym wynikiem spośród wszystkich analizowanych krajów – ale równocześnie, jeszcze dwa lata temu zajmowaliśmy ostatnie miejsce wśród 30 badanych państw pod względem poziomu świadomości finansowej. Nie poradziliśmy sobie z takimi zagadnieniami jak wpływ inflacji na ceny, metodami ograniczania ryzyka inwestycyjnego czy poprawnym wyliczeniem odsetek zysków z lokat.

Wiedza ekonomiczna wśród unijnych priorytetów

W odpowiedzi na kryzys finansowy z 2008 r. Komisja Europejska włączyła edukację finansową do swoich celów strategicznych realizowanych w kolejnych latach. – Ważne, aby i Polacy zwrócili większą uwagę na potrzebę pogłębiania swojej wiedzy ekonomicznej i dzielenia się nią ze swoimi dziećmi. Jej brak może powodować  poważne problemy w dorosłym życiu, które w skrajnych przypadkach mogą prowadzić do niewypłacalności lub utraty oszczędności życia – mówi Monika Szlosek, dyrektor Bankowości Detalicznej i Inwestycyjnej, Deutsche Bank Polska. – Na świadomość finansową składa się nie tylko wiedza, ale też postawy i nawyki. Ich kształtowanie powinno zacząć się już od najmłodszych lat. Wydzielanie dziecku niewielkiego kieszonkowego, na którym mogłoby się nauczyć racjonalnie wydawać i oszczędzać pieniądze, to dobry pierwszy krok w kształtowaniu pozytywnych postaw – podkreśla.

Wielu rodziców w Polsce faktycznie to robi, lecz niekoniecznie pieniądze te są wydawane przez dzieci we właściwy sposób. Według raportu Gfk Polonia „Junior Shopper 2017”, polskie dzieci w wieku 5-17 lat tylko na napoje, słodycze i przekąski wydają miesięcznie aż 285 milionów złotych.

Społeczna waga edukacji finansowej

Dzieci należy uświadamiać, że duże znaczenie ma budowanie długoterminowych oszczędności – z tym spore trudności mają także dorośli Polacy. – Rolą rodziców jest przekonanie dziecka, że czasem nie warto wydawać wszystkich pieniędzy od razu. Dziecko uczy się poprzez naśladowanie, dlatego warto, by dorośli pokazywali, że oni również odkładają na jakiś długoterminowy cel – mówi Monika Szlosek z Deutsche Bank. – Istnieją na rynku rozwiązania, umożliwiające budowanie kapitału w dłuższej perspektywie, które na przykład można założyć dziecku. Za regularne wpłaty bank oferuje nawet pięćsetzłotową premię rocznie.

Rozmowy z dzieckiem i pokazywanie mu właściwych postaw to pierwszy krok. Na polskim rynku w większych miastach pojawiły się także uniwersytety dziecięce. Mają one na celu popularyzowanie wiedzy i nakłanianie dzieci do poszukiwania rozwiązań postawionych przed nimi problemów. Podczas spotkań organizowanych w ramach dziecięcych uniwersytetów dzieci uczą się w przystępny sposób podstawowych zasad ekonomii.

Jednym z ważnych przedsięwzięć sektora finansowego jest Projekt Bankowcy dla Edukacji Finansowej Młodzieży BAKCYL organizowany przez Warszawski Instytut Bankowości. W jego ramach w 2017 roku ponad 700 pracowników banków przeprowadziło blisko 2 tys. lekcji w 800 szkołach w całej Polsce. Podczas zajęć uczniowie mogli poznać zagadnienia związane z kredytowaniem potrzeb czy inwestowaniem.

Tego typu inicjatywy są niezwykle istotne, także w wymiarze społecznym. Z danych BIK wynika, że polscy milenialsi na koniec 2017 r. mieli do spłaty 7,3 mld zł, a co czwarty nie regulował swoich zobowiązań w terminie. – To problemy, których nie można bagatelizować. Za kilka lat to właśnie generacja milenijna będzie głównym odbiorcą usług finansowych – wyjaśnia prof. Małgorzata Bombol. – Umiejętność długoterminowego planowania budżetu oraz dopasowanie parametrów rozwiązań finansowych do własnych możliwości pomaga uniknąć kosztownych konsekwencji błędnych decyzji.

Źródło: Informacja prasowa Deutsche Bank