Dymisja Czerwińskiej kwestią najbliższych dni? „Minister nie zgodzi na deficyt budżetowy zadeklarowany przez Morawieckiego”
„Minister Teresa Czerwińska, która przebywała na zwolnieniu lekarskim, być może wróci do pracy tylko na krótko. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że złożenie przez Czerwińską dymisji może być kwestią bardzo krótkiego czasu, może nawet najbliższych dni. Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, zdają sobie sprawę, jak dużym problemem dla partii byłaby taka decyzja, dlatego trwają intensywne zakulisowe wysiłki, by ją odwlec” – czytamy w gazecie.
O wręczeniu dymisji przez minister finansów (która miała nie zostać przyjęta przez premiera) informowały kilka dni temu media, jednak wówczas resort finansów je zdementował.
„Minister Czerwińska, jak twierdzą eksperci i naukowcy znający jej poglądy, jest bardzo przywiązana do polityki ograniczania deficytu i na pewno nie zgodzi się firmować budżetu, w którym deficyt zbliża się do 3%. A to właśnie zadeklarował w sobotę premier Mateusz Morawiecki” – czytamy dalej.
Szef Kancelarii Premiera: deficyt na pewno nie przekroczy 3% PKB w 2020 r.
Tymczasem szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk zadeklarował, że deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) może przejściowo wzrosnąć w 2020 r., ale na pewno nie przekroczy poziomu unijnego limitu wynoszącego 3% PKB.
– W tym roku deficyt jest zapisany na poziomie 1,7%, natomiast w roku 2020 deficyt może ulec przejściowo niewielkiemu wzrostowi, dlatego, że najnowsze propozycje programowe będą finansowane z uszczelnienia podatkowego państwa. Zanim to nastąpi, może tak być, że w 2020 r. ten deficyt nieco wzrośnie, ale na pewno nie przekroczy 3% – powiedział Dworczyk w wywiadzie dla Radia Zet. Na pewno nie zostanie uruchomiona procedura nadmiernego deficytu wobec Polski, dodał.
Informacje medialne o dymisji minister finansów Teresy Czerwińskiej określił jako „fake news”. – Ministerstwo Finansów było zaangażowane w przygotowanie tego programu – podkreślił Dworczyk.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w weekend, że w efekcie realizacji planów rządu deficyt może sięgnąć „2%, może nawet 3%” PKB”, ale zadeklarował, że rząd będzie starał się, żeby było poniżej 3%, „bo takie są reguły Unii Europejskiej, a my jesteśmy dobrym krajem członkowskim”.