Dwa światy o zarządzaniu zmianą
Samo w sobie, nie stanowiłoby to być może niczego szczególnego, wszak w dzisiejszej dobie pisze bez mała każdy, gdyby nie fakt, że kanwę rozmowy prowadzonej na deskach warszawskiego teatru, stanowiła muzyka współczesna autorstwa Piotra Mossa, twórcy muzyki teatralnej i filmowej, nominowanego do nagrody Fryderyka w rankingu Album Roku w kategorii Muzyka Współczesna, w mistrzowskim wykonaniu harfistki – Anny Sikorzak-Olek, na wyjątkowej urody instrumencie francuskiej pracowni Erharda.
Sam twórca muzyki miał w tym szczególnym dyskursie rolę dodatkową, a mianowicie strażnika czasu, by jednak ową rolę zrozumieć i zgłębić polecam lekturę książki. Czas to zdaniem Piotra Puczyńskiego jeden z elementów krytycznie istotnych dla powodzenia lub fiaska naszych projektów, tych życiowych i zawodowych, bowiem, obok emocji, jakże często niedocenianych, lub pomijanych w bogatej literaturze przedmiotu, wyznacza rytm naszych zachowań i wyborów. Moderatorem tego szczególnego dialogu był Ireneusz Piecuch, jak sam o sobie mówi, z zasady nie zgadzający się z autorem książki, co ten ostatni dopowiedział: nie zgadzamy się ze sobą tak długo, że zdążyliśmy się w tym czasie polubić!
Szczególny temat, szczególna forma prezentacji, ascetyczna sceneria jednego z najbardziej warszawskich teatrów, którego z górą siedemdziesięcioletnia historia stanowi sama w sobie scenariusz na film, świadomość faktu, że to właśnie tutaj do końca pozostawała aktywna zawodowo legendarna Danuta Szaflarska – nota bene sama entuzjastka zmiany, dopełniły całości tego jakże udanego spotkania.
Zaraz, zaraz, wszak odbyło się w teatrze, a ja ani słowa nie wspomniałem o publiczności. Licznie przybyli przyjaciele i współpracownicy obu gospodarzy, mieli rzadką okazję skonfrontować swoje poglądy i widzenie spraw naszej współczesności. Ku zdziwieniu tak z pozoru odległych środowisk, niepokój o klimat, migracje, globalizację gospodarki, wszechobecność w naszym życiu technologii a zwłaszcza informatyki i kurczenie się przestrzeni wokół nas, definiujemy podobnie! Pozostaje zatem polecić lekturę Zarządzania zmianą, tak, abyśmy ucząc się jej, podążali drogą, którą sami mamy ambicję wyznaczać, tak, aby owa droga zmiany była naszym świadomym wyborem. To ostatnie – droga zmiany – określenie, pochodzi od samego autora, który sugeruje, że o powodzeniu decyduje takie wdrażanie metodyk zmiany, które działa na naszą korzyść. Gorąco polecam, sam od wczoraj zaczytany!