Doradzamy i informujemy: Pochwała nie gryzie – nie bójmy się chwalić

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

O motywacji można by pisać dziesiątki artykułów. To pasjonujące zjawisko, które stanowi fundament wszelkiej ludzkiej aktywności. Paliwo, bez którego nawet najlepszy samochód nie jest w stanie jechać. W tej publikacji jednak chciałabym się skupić na jednym z rodzajów motywowania innych - tzw. motywacji pozytywnej, zwanej po prostu uznaniem, chwaleniem itp.

Podczas jednego z prowadzonych przeze mnie szkoleń, jedna z uczestniczek (kierownik działu) przyznała, że słowa uznania dyrektor jednostki samorządowej, w której pracowała, znaczyły dla niej więcej niż cokolwiek innego i dawały energię do działania na wiele dni. – Mimo że jesteśmy dorośli, potrzebujemy zauważenia tego, że się staramy, że przykładamy się do pracy. Dobre słowo od przełożonego znaczy czasem nawet więcej niż podwyżka – przyznała ta kobieta.

Z obawy przed…?

Obserwując niektóre osoby odpowiedzialne za kierowanie ludźmi, odnoszę wrażenie, że unikają one chwalenia i uznania dla swoich podopiecznych, jakby w obawie, że pozytywne zdania mogą rozleniwić pracowników, bądź też z ich powodu mieliby przestać pracować tak efektywnie, jak się tego od nich oczekuje.

eds.k1.2012.foto.30.a.150xAgnieszka Kubicka – trener, doradca, rekrutant, redaktor, właściciel firmy. Szkoleniami i pracą z ludźmi zajmuje się już około 8 lat. Pomaga im zarówno w rozwoju osobistym, jak i zawodowym. Pracuje dla jednej z większych firm szkoleniowych w Polsce – Europejskiej Grupy Doradczej (www.eurogrupa.pl). Więcej o autorce tekstu można przeczytać na stronie www.agnieszkakubicka.pl

Dodaje siły

Pozytywna motywacja właściwie stosowana sprawia, że ludzie efektywniej działają, chętniej się angażują. Na pewno nie szkodzi. Nie chodzi w niej o chwalenie bez względu na wszystko, czy o tzw. poklepywanie po ramieniu nawet wtedy, gdy ktoś robi coś źle. Chodzi raczej o chwalenie osiągnięć, wysiłku, konkretnych postaw i czynów, które przyczyniają się do dobrych rezultatów pracy. Be względu na to, czy pracownik pracuje w danej jednostce rok, pięć, dziesięć czy dwadzieścia lat, każdy podkreśla, że pochwała z ust przełożonego, docenienie ich wkładu, zauważenie postępów sprawia, że dostaje skrzydeł, że bardziej chce mu się pracować.

Sztuka motywacji

O pozytywnym motywowaniu i korzyściach z niego wynikających mówi się już od dawna. Jak pokazuje doświadczenie zawodowe wielu osób, uznanie za to, co robimy w pracy, będące jedną z potrzeb człowieka, daje nam siłę do działania. Nie osłabia nas bynajmniej. O pozytywnej motywacji pisze w swojej książce zatytułowanej „Sztuka motywacji” A. L. McGinnis. Radzi on osobom pracującym z innymi ludźmi, by okazywali uznanie i chwalili osiągnięcia działających. Są to formy wzmocnienia pozytywnego, które potęgują pozytywne zachowanie. Już od dziecka chcemy być chwaleni. Jeśli sposobem na uzyskanie pochwały, akceptacji, uznania będzie dane działanie, dalece prawdopodobne jest, że będziemy je podejmować. Szczególnie skuteczna w motywowaniu jest pochwała publiczna. Musi jednak przy tym precyzyjnie określać nagradzane zachowanie.

Zrobię to jeszcze raz

Warto podkreślić jeszcze raz, że człowiek ma skłonność do robienia ponownie rzeczy, za które spotyka go nagroda, np. w formie pochwały. Przenosząc to na praktyczny przykład – jeśli kierownik pochwali pracownika za dobrze przygotowaną dokumentację, raport, rozwiązanie danego problemu, świetnie zorganizowaną konferencję itd., pracownik taki będzie dążył do tego, żeby powielać zachowania, za które spotkała go pochwała, by nie popsuć swojej reputacji dobrego pracownika.

eds.k1.2012.foto.31.a.450xLepiej się nie wysilać

Osoba zatrudniona w danym urzędzie nie będzie się nadmiernie wysilać i starać, jeśli bez względu na podejmowane przez nią działania nie usłyszy nigdy, że zrobiła coś dobrze, a wręcz przeciwnie spotykać się będzie tylko ze wskazywaniem jej błędów. Taka osoba stwierdzi w końcu, że nadmierny wysiłek jest nieopłacalny, ponieważ i tak nie zostanie on dostrzeżony. Dobre słowo uwalnia ludzki potencjał Studiując biografie wielu ludzi, którym udało się coś w życiu osiągnąć, często napotykamy na historie, w których ktoś zaczął się rozwijać i osiągać rezultaty m.in. dlatego, że w jego życiu pojawił się ktoś – czy to trener, czy nauczyciel, czy przełożony – kto uwierzył w niego i zaczął doceniać. Często – w pewnym sensie odpowiadając na tę wiarę i uznanie dla czyichś możliwości – bohater historii zaczął do nich dorastać i osiągać niezwykłe efekty.

Różni ludzie różne potrzeby

Nie każdy człowiek potrzebuje uznania w takim samym stopniu. Wiele zależy od samej osoby, od jej typu motywacyjnego. Nie ma jednak ludzi, którzy uznania za to, co robią, nie potrzebowaliby wcale.

Motywacja musi być dopasowana do człowieka niczym ubranie. Znajdą się osoby, które świetnie czują się wtedy, gdy chwali się je publicznie, ale też i takie, które nie lubią być w centrum uwagi, a od publicznej pochwały wolą uznanie osobiste. Jakkolwiek by do tematu nie podejść, motywacja jest wszechobecnym zjawiskiem i bez niej nie da się pracować, podejmować jakiegokolwiek działania. Zdobywanie i rozwijanie wiedzy o niej, daje nam klucze nie tylko do rozwoju swojego potencjału, ale także do wydobywania potencjału innych i sprawiania, by pracowali oni w najbardziej efektywny sposób.