Deweloperzy umiarkowanie optymistyczni po siedmiu miesiącach 2023 roku
W pierwszych siedmiu miesiącach deweloperzy rozpoczęli budowę o 28,4 % mniejszej liczby mieszkań niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Natomiast porównując wyniki za sam lipiec okazuje się, że w tym roku rozpoczęto budowę o 10,4% więcej lokali.
Taki rezultat jest z jednej strony skutkiem wyjątkowo słabych wyników deweloperów w minione wakacje (niska baza), z drugiej zaś może świadczyć o reakcji budowniczych mieszkań na wejście w życie programu Bezpieczny Kredyt 2% i o ogólnej poprawie rynkowej koniunktury.
Niemniej, nawet jeżeli podobna dynamika wprowadzeń nowych inwestycji utrzymałaby się do końca roku, deweloperzy wciąż rozpoczęliby budowę około 15 tysięcy mieszkań mniej niż w fatalnym dla branży 2022 roku.
Przy bardzo optymistycznym scenariuszu wyniki budowniczych mogłyby co najwyżej zrównać się z poprzednim rokiem.
Szereg niewiadomych
Sytuacja ta jest zgodna z ostatnimi przewidywaniami PZFD, w których wskazaliśmy na prawdopodobieństwo powolnej odbudowy podaży.
Za takim scenariuszem przemawiają duże zainteresowanie programem BK2%, prognozowane obniżki stóp procentowych, czy notowany spadek inflacji.
Niejasne jest jednak to, jak sytuacja będzie kształtować się w perspektywie przyszłego roku, gdy opadnie hurraoptymizm związany z preferencyjnymi kredytami.
Nie wiadomo również, jaki wpływ na rynek mają obecnie osoby, które zdecydowały się na zakup mieszkania poza programem BK2% w obawie przed przyszłym wzrostem cen.
Należałoby również zadać pytanie, czy prognozowany spadek stóp procentowych zachęci tych kredytobiorców, którzy nie mogli skorzystać z programu i jakie propozycje w kontekście poprawy warunków mieszkalnictwa przedstawi przyszły rząd?
Mniej nowych pozwoleń na budowę
W okresie od stycznia do lipca inwestorzy pozyskali o 35,6% mniej nowych pozwoleń niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Jednocześnie wskazać należy na względną stabilizację. Od początku roku miesięczne wyniki w zakresie wydawanych pozwoleń oscylują bowiem w granicach 10-14 tysięcy, plasując je na podobnym poziomie do tych osiąganych w 2017 i 2018 roku.
Obserwowane schłodzenie jest przede wszystkim pokłosiem słabej sytuacji rynkowej, którą obserwowaliśmy pod koniec 2021 i przez cały 2022 rok. Z uwagi na osłabiony popyt inwestorzy nie decydowali się wtedy na rozpoczynanie nowych inwestycji. To sprawiło, że posiadają oni nieskonsumowane pozwolenia, co obniżało motywację do pozyskiwania nowych decyzji.
Nadal aktualna pozostaje prognoza PZFD z ostatnich miesięcy, która – w związku ze zwiększonym zainteresowaniem nabywców – zakłada stopniowe odbudowywanie statystyk w zakresie nowych pozwoleń, co zapewne zarysuje się w statystykach w czwartym kwartale br., lub na początku przyszłego roku.