Czy to koniec szaleństwa na polskim złotym?
Po dwóch dniach rajdu na polskim złotym przyszło w końcu uspokojenie. Na razie trudno przesądzać czy w krótkim terminie wrócimy do poziomów sprzed wspomnianą wyprzedażą, ale z pewnością część tego ruchu zostanie skorygowana, co nota bene już obserwujemy.
Warto przypomnieć, że jeszcze wczoraj kurs EUR/PLN był przez moment w okolicach 4,15; za dolara trzeba było zapłacić 3,82; funt brytyjski to już prawie 5,88; z kolei frank szwajcarski był wyceniany nawet ponad 4,00. Z pewnością poziom na tej ostatniej parze podniósł ciśnienie tak zwanym frankowiczom. Należy jednak podkreślić, że sytuacja jest chwilowa i kurs powinien wracać w okolice widziane jeszcze dwa dni temu. Tak mocna przecena nie jest uzasadniona fundamentalnie, ani technicznie. Nawet jeżeli przyjmiemy scenariusz, że nowy prezydent zwiększa polityczne ryzyko, to trzeba jeszcze pamiętać, że głowa państwa bez rządu, który go popiera nie przeprowadzi żadnych reform. Wydają się przedwczesne wnioski mówiące o znacznie zwiększonym ryzyku politycznym w naszym kraju, co uzasadniałoby taką przecenę rodzimej waluty. Należałoby zaczekać z owymi wnioskami przynajmniej do wyborów parlamentarnych. Oczywiście można jeszcze wspomnieć sprawę spłaty kolejnej raty do MFW przez Grecję. Termin mija 05-tego czerwca, ale negocjacje wciąż trwają i jak uczy historia zapewne jakieś rozwiązanie zostanie znalezione.
Również pod kątem technicznym trudno wytłumaczyć tak dużą przecenę. Wystarczy spojrzeć na zachowanie pary EUR/CHF, która jest mocno powiązana z kursem CHF/PLN. W ostatnich dniach nie odnotowano na niej większych ruchów. Trzeba przyznać, że trochę inna sytuacja jest na parze USD/PLN. W tym przypadku przecena rodzimej waluty mogła być spotęgowana umacniającym się dolarem amerykańskim. Kurs głównej pary walutowej obecnie oscyluje wokół 1,09. Nieco ponad tydzień temu był w okolicach 1,14.
W najbliższym czasie polski złoty powinien korygować ostatni ruch wzrostowy. W relacji do euro kurs powinien spaść przynajmniej w okolice 4,10 – 4,08; gdzie znajdują się najbliższe wsparcia. Kurs franka powinien powoli powracać w okolice 3,94 – 3,95. Oczywiście zachowanie pary USD/PLN będzie zależeć od kursu EUR/USD. Jeżeli kurs głównej pary walutowej pozostanie na dotychczasowym poziomie, również polski złoty w stosunku do dolara będzie oscylował w okolicach 3,80.
Bartosz Zawadzki
Analityk Rynków Finansowych
Admiral Markets AS Oddział w Polsce