Czy singiel ma gorzej w banku niż małżeństwo?
Kredyty bankowe dostępne są w praktyce dla każdego. Wystarczy mieć ukończone osiemnaście lat i wykazać się stałym źródłem dochodów oraz przejść pozytywnie ocenę kredytową przez bank. Tylko tyle i aż tyle. Czy stan cywilny naprawdę nie ma żadnego znaczenia?
W przypadku kredytów gotówkowych zwykle nie jest ważne, kto pożycza pieniądze: para pozostająca w nieformalnym związku, singiel czy małżeństwo. Natomiast kredyt hipoteczny stawia już zdecydowanie inne wymagania przed kredytobiorcami, ponieważ wiąże się z większym zobowiązaniem finansowym, zawieranym na kilkanaście lat.
Każdy sobie, czyli nawet małżonkowie mogą brać osobno kredyty
Małżeństwo nie zawsze oznacza wspólnotę majątkową. Mąż i żona mogą zdecydować się na rozdzielność majątku, zanim jeszcze wezmą ślub lub w trakcie trwania małżeństwa. Dzięki temu zyskują swobodę dysponowania własnym majątkiem i możliwość zaciągania kredytów lub pożyczki bez konieczności zgody współmałżonka. Intercyza pozbawia jednak szansy na wspólne rozliczenie się z podatku.
Dochód, który dzieli – czyli zdolność kredytowa singla i pary
Jeśli przyjmiemy, że osoba samotna zarabia tyle samo, co małżeństwo lub para w związku nieformalnym, to wydawałoby się oczywiste, że według banku wszyscy będą mieli taką samą zdolność kredytową. Jednak okazuje się, że niekoniecznie. Dlaczego?
Odpowiedzi znajdziesz w infografice: http://optimisci.pl/kredyt-lepszy-dla-malzenstw-czy-singli/
Dane zebrała i opracowała firma Optima specjalizująca się w udzielaniu bezpiecznych pożyczek gotówkowych.
Źródło: Optima