Czwarta rewolucja przemysłowa – szok dla klasy średniej?
Minie dekada i Świat się radykalnie zmieni
Termin „Przemysł 4.0” zaczęto stosować na Targach w Hanowerze w 2011 roku. Od tego czasu w środowisku ekonomistów i menadżerów trwa dyskusja o tym, jakie zmiany w gospodarce wymusi wprowadzenie w najbliższych latach nowych technologii.
Schwab pisze w swej książce, że jesteśmy na progu nowej rzeczywistości gospodarczej, w której wirtualne i fizyczne systemy produkcji będą ze sobą współpracowały w skali globalnej. „Inteligentne fabryki” produkować będą krótkie serie dostosowane do potrzeb indywidualnych klientów. Drukarki 3D umożliwią rozproszenie produkcji, która dziś jest skoncentrowana w wielkich zakładach przemysłowych. Powstaną nowe sieci dostaw i nowe łańcuchy wartości.
Według niemieckiego ekonomisty skala zmian, jaka nastąpi w najbliższej dekadzie będzie ogromna i porównać ją można tylko z pierwszą rewolucją przemysłową, która zaczęła się pod koniec XVIII wieku w Anglii, i trwała w Europie do połowy XIX wieku. Tyle że ówczesne zmiany, które stworzyły nowoczesne społeczeństwo przemysłowe, zachodziły przez dziesięciolecia, a czarta rewolucja przemysłowa zmieni świat w ciągu dekady.
Sztuczna inteligencja i jej konsekwencje
Konsekwencje dla światowego porządku będą ogromne. Zmienione będą wzorce zatrudnienia i dochodów, ponieważ duża część zatrudnienia zostanie zastąpiona przez sztuczną inteligencję i roboty.
Zniknie wiele zawodów, także tych, które dziś uważane są za innowacyjne. Dużą część zadań, wykonywanych dziś przez informatyków przejmie sztuczna inteligencja – komputery wyposażone w programy, potrafiące się rozwijać i kooperować z otoczeniem.
Tradycyjny dochód z pracy zostanie zastąpiony przez dochody z zadań kreatywnych i zyski z kapitału wysokiego ryzyka. Będzie to wymagać reformy systemów podatkowych.
Szansa dla rynków wschodzących
Czwarta rewolucja przemysłowa stworzy nowe szanse dla rynków wschodzących, gdyż duża część usług (bankowość, ubezpieczenia, informatyka, edukacja, a nawet usługi medyczne) stanie się mobilna (e-medycyna, e-learning) i centra będą przenosiły się do krajów, gdzie jest nadmiar tańszej siły roboczej. To może być kolejnym szokiem dla klasy średniej w krajach bogatych i kolejną szansą dla rynków wschodzących.
Podstawowym problemem stanie się ochrona prywatności i wolności w świecie, w którym istnieć będą systemy danych, umieszczone w wirtualnych chmurach, które będą zarządzać ruchem drogowym, energetyką, zdrowiem obywateli.
Na razie brzmi to jak scenariusz filmu science fiction, ale Klaus Schwab zapewnia, że do końca przyszłej dekady świat ten stanie się rzeczywistością.
Klaus Schwab, Czwarta Rewolucja Przemysłowa, Wydawnictwo Studio Emka, Warszawa 2018. Książka powstała przy współpracy firmy doradczej Deloitte.