Cyber Monday, czyli dzień wyprzedaży w sklepach internetowych
Sklepy internetowe właśnie dziś przyciągają klientów rabatami. Robią to skutecznie. Amerykanie, którym świat zawdzięcza zwyczaj Cyber Monday, liczą obroty w miliardach dolarów. Już dwa lata temu sprzedaż w USA osiągnęła wartość 2,98 mld USD.
Inna rzecz, że handlowcy często przeciągają listopadowe wyprzedaże z jednego do kilku dni. Zakupowa gonitwa zaczyna się już w Black Friday – to także amerykański pomysł, tyle że bardziej znany, starszy i odnoszący się do sklepów stacjonarnych. Datę czarnego piątku wyznacza Dzień Dziękczynienia. Narodowe święto Amerykanie obchodzą dorocznie w czwarty czwartek listopada. Nazajutrz po Dniu Dziękczynienia biorą urlopy, by sprawić sobie tzw. długi weekend i wtedy centra handlowe w USA wabiły i nadal wabią ich dużymi upustami. Wyścig o tanie produkty kończył się czasem dramatycznie. W ścisku i przepychankach pod drzwiami sklepów doszło nawet do kilku wypadków śmiertelnych.
Sprzęt RTV i ubrania nawet o 70 procent taniej
Na szczęście fizyczne starcia zakupowiczów ostatnio zleżały. Ludzie coraz częściej decydują się wszak na zakupy przez internet i nie docierają do sklepów stacjonarnych. M.in. dlatego w 2005 roku narodził się młodszy brat czarnego piątku – Cyber Monday, czyli dzień wyprzedaży w internecie. Odrębną drogą poszli w tym względzie Chińczycy, którzy największy ruch handlu w sieci kumulują 11 listopada – w dniu osób samotnych. W Europie przyjął się zwyczaj z Ameryki. Sklepy internetowe także polują na klientów u schyłku listopada, jednak częściej pod hasłem Black Friday niż Cyber Monday, często też łączą okres promocji na okres od piątku do poniedziałku.
Sprzęt RTV, narzędzia, ubrania, buty, perfumy, zabawki itp. można w tym okresie upolować – jeśli zaufać reklamom – nawet o 70% taniej. Internetowe sklepy i platformy handlowe w wielu państwach Europy szykują specjalne propozycje na Cyber Monday. Jeżeli nie proponują zniżek, to zachęcają opcją okazjonalnej darmowej przesyłki.
Polaków stać na zakupy za granicą
Amazon.de, gdzie obowiązują ceny w euro, zaprasza na cały tydzień rabatów, zastrzegając jednak, że nie wszystkie oferowane artykuły dostarcza do Polski. Przeceny wydają się spore, np. 55-calowy “inteligentny” telewizor można jeszcze dziś kupić o blisko 600 euro taniej. Konsole Xbox One S (500 GB) kosztują tam, z uwzględnieniem rabatów, ok. 210 euro, a to wg kursu serwisu wymiany walut Cinkciarz.pl z 27 listopada 2017 r. ok. 886 zł. Brytyjski eBay na czołówce głównej strony także nakłania do skorzystania z okazji, których “nie można przegapić”, a 30-procentowe zniżki pozostaną aktualne do poniedziałkowej północy.
Klientom pozostaje rozstrzygnąć, czy bardziej opłaca się skorzystać z ofert w kraju, czy też rozejrzeć się po zagranicznych witrynach, gdzie czasami trzeba uwzględnić wyższy koszt przesyłki i dłuższy czas oczekiwania na dostawę.
Jednak ogólnie kurs złotego w relacji do euro, funta czy USD sprzyja dziś polskim klientom. – Zakupy w Cyber Monday mogą okazać się o wiele bardziej opłacalne niż przed rokiem. Przez ostatnie miesiące obserwowaliśmy umacnianie się złotego. Przyczyniły się do tego zarówno czynniki zewnętrzne, np. globalny spadek wartości dolara czy bardzo dobra kondycja gospodarki strefy euro, jak i wewnętrzne. Polska gospodarka w każdym z dotychczasowych kwartałów 2017 r. rozwijała się w tempie powyżej 4 proc. w skali roku. W trzecim kwartale tempo wzrostu PKB osiągnęło nawet 5 proc – tłumaczy Bartosz Grejner, analityk rynkowy Cinkciarz.pl. – Obserwowaliśmy również stopniowy wzrost poziomu cen oraz wyraźną poprawę na rynku pracy. Czynniki te przyczyniły się do tego, iż w porównaniu do ub.r. euro jest teraz tańsze o ok. 4,5 proc., funt o 8 proc., a dolar aż o 14 proc. Zwiększa to atrakcyjność dokonywania zakupów za granicą, pomimo wyższych kosztów przesyłki. W tym roku zatem przeceny na Cyber Monday w zagranicznych sklepach mogą okazać się jeszcze bardziej kuszące – ocenia Grejner.
Źródło: Cinkciarz.pl