Mikołaj Fidziński: Ranking hipotecznych kredytów złotowych

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

fidzinski.mikolaj.comperia.01.100xOstatnimi czasy co i rusz któryś bank kusi promocją kredytu hipotecznego. Tutaj prowizja 0 proc., tam atrakcyjne oprocentowanie...Z ekranów telewizorów i billboardów uśmiechnięte twarze coraz częściej zachwalają własne cztery ściany, przekonując, że tylko z ich bankiem marzenia się spełniają. Analitycy serwisu Comperia.pl odnieśli te projekcje do twardej rzeczywistości.

Zasadnicze pytanie brzmi: w której instytucji finansowej kredyt hipoteczny jest najtańszy, a w której dobre warunki to raczej… marzenie ściętej głowy? Do porównania wciągnięto kredyty na 300 tys. zł, na okres 30 lat, w złotówkach. Polski pieniądz jest walutą, w której zaciąganych jest obecnie najwięcej zobowiązań hipotecznych. Według najnowszego raportu AMRON – SARFiN opublikowanego przez Związek Banków Polskich, w IV kwartale ubiegłego roku kredyty złotówkowe stanowiły 76,6 proc. wszystkich nowo udzielanych kredytów hipotecznych.
Taki stan utrzymuje się już od ponad 2 lat. W euro w 3 ostatnich miesiącach 2010 roku zadłużyło się 17,3 proc. wszystkich kredytobiorców, natomiast we franku szwajcarskim – 6,1 proc. Już wkrótce kolejne zestawienia przygotowane przez analityków Comperii – m.in. te dotyczące kredytów w ramach popularnego programu „Rodzina na swoim” oraz kredytów walutowych. Ten tekst traktuje o zobowiązaniach w rodzimej walucie.

Menu promocyjne…

Dane bezsprzecznie potwierdzają, że po najtańszy aktualnie kredyt hipoteczny należy udać się do banku DnB NORD. Warunki kredytowania przedsięwzięć mieszkaniowych w tej instytucji są doprawdy świetne, bez względu na to, jaką część wartości mieszkania stanowi wnioskowana kwota kredytu. 0 proc. marży (!!!) przez pierwszy rok, a potem naprawdę niskie 1,20 proc., brak prowizji za pożyczenie środków – jeśli tylko o dobrym kredycie można marzyć, to ten jest właściwie jak ze snów.

Niestety perspektywa tak korzystnego zadłużenia się jest dla wielu „zwykłych Kowalskich” niedostępna. Można by rzec, że pryska niczym bańka mydlana tuż po tym, gdy spojrzy się regulamin tej (aktualnej na razie do końca maja) promocji w DnB NORD. Bank uraczy bowiem najkorzystniejszymi warunkami tylko klientów, którzy przy okazji nabędą także pakiet Personale lub „private bankingowy” Eksklusiv, złotą kartę kredytową, oraz ubezpieczenie kredytu i pakiet ubezpieczeń „DOM i ŻYCIE” lub „DOM i ŻYCIE plus PRACA”.

Co więcej, instytucja zastrzega, iż rachunek osobisty w pakiecie Personale MUSI być przez co najmniej 5 pierwszych lat po uruchomieniu kredytu zasilany kwotą 5 tys. zł miesięcznie. Alternatywnym sposobem spełnienia tego wymogu jest utrzymywanie w tym banku aktywów w wysokości minimum 50 tys. zł. To i tak niewiele, gdyż posiadacz pakietu Eksklusiv, jak na klienta bankowości prywatnej przystało, musi być – jak na warunki polskie – prawdziwym krezusem – zasilanie konta kwotą 40 tys. zł lub utrzymywanie w banku aktywów na kwotę 100 tys. zł wielu (nawet dobrze sytuowanych) przedstawicieli klasy średniej wyklucza z grona szczęśliwców.

Rzut oka na Tabeli Opłat i Prowizji potwierdza obawę, że nie wszystkim pisane jest udźwignięcie żądań DnB. Pakiet Personale kosztuje 18 zł miesięcznie, zaś karta kredytowa dla jego posiadacza – 150 zł rocznie (choć można się od niej „wymigać”, jeśli średniomiesięcznie przez ostatni rok wydawało się nią minimum 2 tys. zł). Pakiet Eksklusiv jest jeszcze droższy – kosztuje 250 zł kwartalnie, choć akurat karta kredytowa Gold jest tu udostępniana za „jedyne” 100 zł rocznie. Aktywne korzystanie z produktów pozwoli natomiast ominąć obie opłaty.
Reasumując, kredyt w DnB NORD polecamy tym, którzy przetrawią różno składnikową mieszankę cross-sellingową, jaką zaserwuje im przez bank. Na deser otrzymają korzystny kredyt. Jednakże dietetycy z Comperii radzą: za cenę zerowej prowizji czy troszkę niższych rat nie warto bezsensownie pakować się jednak w konta, karty, ubezpieczenia itd. Wygenerują one więcej kosztów niż korzyści. Chyba, że te wszystkie „przystawki” (z menu Pakietu Personale) Polak ze średnio wypchanym portfelem (za to sporym apetytem) będzie aktywnie konsumował.

Wówczas czemu nie rozważyć propozycji od DnB NORD?

Na dalszych miejscach między innymi promocyjne oferty Kredyt Banku czy Eurobanku. Nie ma się co jednak oszukiwać – i tu otrzymanie najlepszego oprocentowania jest obarczone sporą liczbą dodatkowych (aczkolwiek koniecznych) do spełnienia warunków. Jeśli drzwi do kredytu obwarowane są „zamkami” o nazwach „konto”, „karta kredytowa”, „lokata”, „ubezpieczenie na życie” i „jednostki funduszu inwestycyjnego”, to widać, że niektórym nie pozostanie nic innego jak na świetne warunki popatrzeć tylko przez dziurkę od klucza i obejść się smakiem.

110421.comperia.tabelka.01.420x

 

110421.comperia.tabelka.02.420x

…i jadłospis standardowy

Dla klientów szukających kredytu hipotecznego „na swoją kieszeń” – takich, którzy nie mają ochoty na cross-sellingowe, promocyjne menu, najodpowiedniejsze będzie sięgnięcie po zwykły jadłospis. W rankingu Comperii taką funkcję spełnia zestawienie TOP5 standardowych kredytów, przy LTV na poziomie 80 proc. oraz 100 proc. Jasno wynika z nich, że aktualnie wśród najbardziej otwartych na klientów banków są: Pekao S.A., Bank Millennium, oraz Kredyt Bank. Równie czytelne i zrozumiałe wydaje się spostrzeżenie, że nawet najlepsze standardowe kredyty wymagają uiszczania miesięcznej raty nawet o ponad 100 zł wyższej od najlepszych promocyjnych propozycji.

110421.comperia.tabelka.03.420x

 

110421.comperia.tabelka.04.420x

W podsumowaniu warto powiedzieć, że oferta kredytowa banków jest doprawdy szeroka, dzięki czemu jest w czym wybierać. Każdy, w zależności od marzeń, zawartości portfela i zdolności kredytowej ma szansę znaleźć coś dla siebie, co faktycznie pozwoli mu sfinansować zakup mieszkania lub budowę domu.

Niestety rosnące stopy procentowe (będące wynikiem inflacji) oraz niespecjalnie ostra konkurencja między bankami sprawia, że ekspertom porównywarki finansowej Comperia.pl trudno jest z czystym sercem polecić jeden lub choćby kilka planów kredytowych. Gdy tylko takowy się pojawi, Comperia.pl na pewno ogłosi to wszem i wobec.

Mikołaj Fidziński
www.comperia.pl