Co z nowym WIBOR-em? Sprawą zajął się Komitet Stabilności Finansowej
„Przedmiotem posiedzenia było omówienie stanu prac nad dostosowaniem stawek referencyjnych WIBOR do wymogów rozporządzenia BMR oraz barier rozwoju rynku listów zastawnych. Komitet monitoruje postępy prac prowadzonych przez GPW Benchmark S.A. zmierzających do przeprowadzenia odpowiedniego procesu dostosowawczego do wymogów rozporządzenia BMR” – czytamy w komunikacie.
Chodzi o rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 (Dz. Urz. UE L171 z 2016 r., s. 1).
„W posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej dotyczącym nadzoru makroostrożnościowego (KSF-M), które odbyło się 25 stycznia 2019 r., uczestniczyli:
Paweł Szałamacha, członek zarządu Narodowego Banku Polskiego – jako przewodniczący Komitetu,
Piotr Nowak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów,
Jacek Jastrzębski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego,
Zdzisław Sokal, prezes zarządu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego” – podano także.
Prace spółki GPW Benchmark
Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna” KSF omawiał dotychczasowe prace spółki GPW Benchmark, której zadaniem jest opracowanie nowego WIBOR-u, spełniającego wymagania rozporządzenie BMR i wynikającego przede wszystkim z transakcji rynkowych, zamiast z deklaracji banków, jak to jest w przypadku dziś stosowanej stawki WIBOR.
„Co, jeśli nie uda nam się wydłużyć czasu na dostosowanie do wymogów Unii Europejskiej albo opracować nowej miary ceny pieniądza? Zdaniem Komitetu, konsekwencje mogą być bardzo poważne. Przede wszystkim ucierpieć mogłaby stabilność sektora bankowego, bo bez WIBOR-u byłyby problemy z udzielaniem kredytów. Byłby też problem z zachowaniem ciągłości wyliczania oprocentowania dla tych już udzielonych” – czytamy w gazecie.
Z ustaleń „DGP” wynika, że KSF chciałby do końca lutego poznać szczegółowy harmonogram dalszych prac nad nowym WIBOR-em.
„Jednocześnie co miesiąc administrator stawki miałby składać relację z tego, jak przebiega cały proces, i wyjaśniać przyczyny ewentualnych opóźnień. Gdyby do nich dochodziło, wówczas GPW Benchmark powinna przedstawiać plany awaryjne. KSF uważa też, że GPW Benchmark nie powinna czekać ze złożeniem do KNF wniosku o licencję dla nowego wskaźnika do ostatniej chwili. Co prawda teoretycznie czas jest do końca roku (obecnie obowiązującego WIBOR-u nie będzie można stosować po 1 stycznia 2020 r.), ale według członków Komitetu KNF musi mieć czas na analizę wniosku” – napisano w gazecie.
Komitet poprosił też o rozważenie przez GPW Benchmark użycia jako danych wejściowych do wyliczania nowego wskaźnika stawek depozytów przyjmowanych od firm, podał dziennik.
„Wygląda na to, że to już koniec WIBOR-u w takiej formule. Jedyna szansa, żeby zdążyć bezkolizyjnie z dostosowaniem się do wymogów unijnych, to wydłużenie okresu przejściowego o kolejne dwa lata. Wtedy byłby czas na opracowanie jakiejś alternatywnej metody. Jest na to szansa, jeśli europejski nadzór uzna WIBOR i WIBID za wskaźniki kluczowe mówi nasz rozmówca. Odpowiedni wniosek w tej sprawie musi złożyć KNF” – podsumował „DGP”.
Źródło: ISBnews