Co dalej z pomocą dla frankowiczów? Z projektu ustawy frankowej nie są zadowolone i banki, i kredytobiorcy
Banki oceniają, że powstało zagrożenie dla całego sektora i projekt jest nieuczciwy wobec pożyczkobiorców złotowych, a środowiska frankowiczów uważają, że nie jest to właściwa pomoc, jakiej oczekiwano przez tyle lat.
Projekt ustawy frankowej rozszerza działanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców
Prezydencki projekt ustawy rozszerza działanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, dwukrotne podnosi minimum dochodowe, które umożliwia wnioskowanie o udzielenie wsparcia, w sytuacji, w której koszty kredytu przekroczyłyby 50 proc. dochodów. Kredytobiorcy mogliby również liczyć na udzielenie comiesięcznego wsparcia z 1,5 do 2 tys. zł. Możliwe byłoby także umorzenie części zobowiązań z tytułu wsparcia, szczególnie w sytuacji regularnego spłacania rat.
Czytaj także: Ustawa frankowa przyjęta przez Komisję Finansów Publicznych >>>
Najwięcej zyskają najzamożniejsi?
Krytykujący projekt są zgodni co do tego, że najwięcej zyskają najzamożniejsi, którzy nie mają kłopotów ze spłatą kredytu hipotecznego w obcej walucie. Natomiast ambasady Niemiec, Austrii, Hiszpanii i Portugalii ostrzegają, że projekt może naruszać zasady unijne, a wejście ustawy w życie może skończyć się pozwami przeciwko Polsce składanymi przez zagranicznych właścicieli banków.
– W trosce o sprawiedliwe podejście w regulacjach prawnych postanowiliśmy zwrócić się do posłów i do Pana Prezydenta, do naszych regulatorów i nadzoru, aby jeszcze raz zastanowić się nad proponowanymi rozwiązaniami dotyczącymi konwersji i przewalutowania kredytów walutowych kredytów mieszkaniowych, a chcielibyśmy, aby te regulacje były sprawiedliwe i nie wywoływały niestabilności w części polskiego sektora bankowego – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. – Zdecydowaliśmy się na taki apel, ponieważ podatnicy, klienci banków zwracają uwagę, że ich zdaniem faworyzowanie jakiejś grupy klientów nie powinno mieć miejsca.
Więcej najnowszych informacji na temat kredytów frankowych >>>
68 proc. Polaków przeciw udzielania pomocy kredytobiorcom frankowym
Z badań przeprowadzonych przez Ośrodek Kantar Public na zlecenie Instytutu Jagiellońskiego – na przełomie stycznia i lutego 2019 r. – wynika, że 68 proc. Polaków to przeciwnicy udzielania pomocy kredytobiorcom frankowym. 51 proc. Polaków uważa, że żaden kredytobiorca nie powinien otrzymywać pomocy od państwa w celu spłaty kredytu.
Czytaj także: Polacy nie chcą ustawowej pomocy dla frankowczów >>>
Powody do obaw mają też przedsiębiorcy. Od kilku kwartałów systematycznie zmniejsza się skala nowego kredytowania. Dzieje się tak z powodów regulacyjnych. Dodatkowe obciążenia, które zostały wprowadzone, powodują, że coraz mniejsza liczba banków posiada zdolność do oferowania nowej puli kredytów.
Lista powodów do obaw jest dłuższa, zwłaszcza, że w bliskiej przyszłości możemy sobie zafundować kosztowną powtórkę ze skutków obecnych decyzji. – Obawiamy się, że tak mocne zmuszanie banków do konwersji może zaowocować tym, że po zmianie sytuacji na rynku ci, którzy przejdą na finansowanie kredytów w polskiej walucie, z biegiem czasu mogą znaleźć się w sytuacji trudniejszej i będą mieli pretensje do banków, że zostali namówieni na przewalutowanie kredytów, a banki będą miały powody, aby występować z roszczeniami wobec Skarbu Państwa – mówi prezes ZBP. – Takich sytuacji musimy po prostu unikać.
Apel do posłów i senatorów
W apelu do posłów i senatorów napisano, że “Wprowadzone zmiany niesprawiedliwie faworyzują jedną grupę kredytobiorców – kredytobiorców walutowych – kosztem wszystkich pozostałych klientów banków. Dzieje się to w sytuacji, w której kredyty walutowe należą do najlepiej spłacanych w Polsce. Regulacja ta będzie nieuprawnioną ingerencją we wcześniej zawarte umowy i spowoduje zagrożenie dla bezpieczeństwa oszczędności obywateli zgromadzonych w polskich bankach. Stwarzają one warunki do niekontrolowanej spekulacji walutą, wpływającej na osłabienie kursu złotego, wzrost kosztów obligacji skarbowych oraz szeregu niekorzystnych dla gospodarki zjawisk na rynku finansowym. Oznaczać będą zmniejszenie zdolności do kredytowania gospodarki i nieuchronnie droższe usługi bankowe dla Polaków. Praktycznie przymusowa konwersja kredytów walutowych będzie zamianą ryzyka walutowego na realne ryzyko stopy procentowej oznaczające wyższe raty kredytów, co w przyszłości może stać się powodem podobnych roszczeń klientów wobec banków oraz właścicieli banków względem Skarbu Państwa”.