Chiński smok obniża loty
Najważniejszym wydarzeniem środowej sesji na rynkach globalnych była prezentacja zapisków z marcowego posiedzenia Fed.
Publikacja minutes zaplanowana była na wieczorne godzinny, stąd w Europie handel na euro/dolarze właściwie zamarł. Po otwarciu dnia w okolicach 1,38 USD za euro główna para walutowa „trzymała się” tego poziomu praktycznie do końca sesji europejskiej. Stabilizacji notowań dodatkowo sprzyjał pozbawiony ważnych pozycji dla polityki monetarnej EBC czy FOMC kalendarz makroekonomiczny.
W środę rynek poznał dane dot. m.in. wymiany handlowej Niemiec i nowych wniosków o kredyt hipoteczny w USA. Nadwyżka w bilansie handlowym naszych zachodnich sąsiadów wyniosła 15,7 mld EUR. Niemcy to największy partner handlowy Polski i trafia do niego około jednej czwartej polskiej sprzedaży na światowe rynki. Odnotowany wzrost importu Niemiec (w lutym 0,4% m/m, +0,3 p.p. wobec oczekiwań) jest zatem dobrą wiadomością dla naszej gospodarki, szczególnie że mocno spada eksport naszych towarów na wschód. Wg GUS w okresie styczeń-luty tylko na Ukrainę zmniejszył się on o 13,8% (liczony w euro). Z kolei za oceanem w ubiegłym tygodniu odnotowano wzrost wniosków o kredyt hipoteczny (MBA) o 4,56% wobec tyleż samo zanotowanych okres wcześniej.
Dopiero wieczorna publikacja Minutes Fed wsparła wspólną walutę. Jak pokazał raport, wszyscy przedstawiciele Rezerwy Federalnej opowiedzieli się za zniesieniem docelowej stopy bezrobocia i poziomu inflacji jako wytycznych dla pierwszej podwyżki stóp procentowych, jednocześnie wskazując na potrzebę, nowego jakościowego forward guidance z wyraźnym określeniem czasu utrzymywania przyjętego poziom stóp. Niemniej część członków Fed chciałoby powiązać utrzymywanie niskich stóp procentowych z inflacją poniżej 2% celu. Ponadto raport przypomniał, iż niekorzystne warunki pogodowe mogły częściowo ograniczyć aktywność gospodarczą w czasie zimy, a wydarzenia na Ukrainie mogą źle wpłynąć na globalny wzrost, jeśli konflikt będzie eskalował. Uwagę rynku najbardziej przyciągnęło jednak powtórzone stwierdzenie, iż Fed odczeka „znaczący czas” po zakończeniu zakupu aktywów, zanim zacznie podwyższać stopy procentowe. Na konferencji po marcowej decyzji Fed, prezes J.Yellen zasugerowała, że ten „znaczący czas” może oznaczać około sześciu miesięcy, co wywołało gwałtowne zniżki na rynkach akcji i długu, teraz jednak reakcja była odwrotna. Inwestorzy najprawdopodobniej doszukali się w marcowym protokole bardziej niż to dotychczas odbierano akomodacyjnej postawy członków FOMC, co może oznaczać dłuższy od sugerowanego okres niskich stóp procentowych, a to oznacza późniejszą ich podwyżkę.
Na drodze do silniejszych wzrostów euro niż do 1,387 USD stanęły publikowane w czwartek w nocy dane z Chin. Nastroje popsuła bowiem informacja o nieoczekiwanym spadku chińskiego eksportu i importu w marcu o odpowiednio: 6,6% r/r i 11,3% r/r, co dało nadwyżkę handlową rzędu 7,7 mld USD. Rynek spodziewał się spadku nadwyżki do 0,9 mld USD przy wzroście zarówno dynamiki eksportu jak i importu.
W kraju środowa sesja nie przyniosła większej zmienności na złotym, ani też na innych walutach EM. Wszyscy czekali na wyraźny ruch EUR/USD. Wczoraj decyzję dot. stóp procentowych ogłosiła RPP. Zgodnie z oczekiwaniami podstawowe stopy NBP utrzymane zostały na niezmienionym poziomie, w tym 2,50% dla stawki rynkowej. Samą decyzję złoty przyjął neutralnie. Para EUR/PLN oscylowała wokół 4,17 – poziomu sprzed komunikatu Rady. Konferencja prasowa M.Belki umocniła lekko naszą walutę, choć to dopiero zmiany na rynku bazowym zdołały wywołać większy ruch. Po południu wraz z aprecjacją EUR/USD kurs EUR/PLN zaczął spadać zatrzymując się jednak w okolicach minimum miesiąca na poziomie 4,16. M.Belka powtórzył deklarację, że „stopy procentowe NBP powinny zostać utrzymane na niezmienionym poziomie w dłuższym okresie, tj., co najmniej do końca trzeciego kwartału 2014 roku”, wskazując jednocześnie na lipiec jako miesiąc, który może przynieść ewentualną modyfikację kwietniowego komunikatu. RPP mają wyniki nowej projekcji PKB i inflacji, która będzie zapewne pokazywała skalę wpływu zawirowań na Ukrainie i w Rosji na wzrost gospodarczy w Polsce, będzie to zatem dogodny moment na wydłużenie horyzontu stabilnych stóp także na czwarty kwartał.
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski