Chcemy coraz większych metraży
Choć najlepiej sprzedają się kompaktowe "dwójki" i "trójki", coraz więcej osób zwraca uwagę na lokale o dużych powierzchniach.
W Warszawie najlepiej sprzedają się nowe lokale o powierzchniach od 41 do 60 metrów. Ich udział, jak szacują analitycy serwisu RynekPierwotny.pl, zajmuje obecnie ponad połowę transakcji realizowanych w stolicy. Nietrudno więc na tej podstawie wyliczyć, że są to przeważnie oferty dwu i trzy pokojowe. Deweloperzy zaznaczają przy tym, że uwagę potencjalnych nabywców przykuwają coraz większe powierzchnie.
– Klienci koncentrują się na „dwójkach”, w tym również o takich metrażach i rozkładach, które można zaaranżować na trzy pokoje. Stąd dużym wzięciem cieszą się powierzchnie od 40 do 55 mkw. Dużą popularność wzbudzają również trzypokojowe lokale liczące 50 – 70 mkw. Ostatnio coraz większym wzięciem cieszą się także mieszkania, na które popyt w ostatnich latach był nikły – liczące 90 czy nawet 100 mkw. – tłumaczy Tomasz Sznajder, wiceprezes Polnordu.
Ok. 22 proc. klientów celuje w powierzchnie mieszkań w przedziale 61 – 80 mkw., czyli w lokale trzy i czteropokojowe. Z kolei niecałe 17 proc. umów zawieranych na stołecznym rynku pierwotnym dotyczy ofert do 40 metrów.
– Kawalerki jednak dość szybko znikają z rynku gdyż są chętnie kupowane przez inwestorów, chcących zarabiać na ich wynajmie. Z drugiej strony, przy tym ogólnym trendzie ku większym powierzchniom, również i inwestorzy kupują chętniej dwu i trzypokojowe „M”. W grę wchodzą oczywiście osiedla o rozbudowanej infrastrukturze, blisko uczelni wyższych oraz w lokalizacjach dobrze skomunikowanych z centrum Warszawy i innymi jej dzielnicami – opowiada Tomasz Sznajder.
Deweloperzy realizujący projekty w Warszawie na bieżąco reagują na potrzeby klientów. Jak podaje serwis RynekPierwotny.pl – ich dzisiejsza oferta jest niemal idealnie dopasowana do popytu: Prawie 49 proc. podaży stanowią lokale najpopularniejsze czyli liczące 41 – 60 mkw. Kolejne 25 proc. oferty to propozycje o powierzchniach 61 – 80 mkw. a prawie 15 proc. stanowią mieszkania najmniejsze, do 40 metrów.
Zdaniem warszawskich deweloperów, oferta kawalerek utrzyma się albo na dotychczasowym poziomie albo jej udział w kolejnych kwartałach nieco zmaleje. Zastępować je będą dwa pokoje o niewielkich powierzchniach (35-40 mkw.). Jednocześnie można się spodziewać lekkiego wzrostu podaży dużych mieszkań liczących cztery i więcej pokoi.
Z pewnością klienci mają dziś w czym wybierać. W sumie, jak podaje REAS, do kupienia jest ok. 17 tys. mieszkań. Deweloperzy widać dobrą passę na rynku śmiało wprowadzają kolejne projekty, co w następnych kwartałach, przy dobrym, ale stabilnym popycie może zaowocować pewną nadwyżką lokali. Z drugiej strony, niełatwo znaleźć dziś upragniony metraż i liczbę pokoi, w wybranych lokalizacjach w inwestycjach już gotowych. Jak bowiem wyliczają analitycy REAS, w ciągu I kw. 2015 r. liczba mieszkań w oddanych projektach zmalała o ponad 400, do ok. 3,1 tys. ofert. Ich udział w całej nowej podaży w stolicy sięga więc 17,5 proc.
– Dobre sygnały z gospodarki w połączeniu z zapowiadanym dłuższym okresem niskich stóp procentowych zachęcają do zakupu i zaciągania kredytów. Na zakup mieszkań będą w coraz większym stopniu decydować się osoby lub rodziny już posiadające własne mieszkanie. Dla tych nabywców deweloperzy muszą przygotować odpowiednio atrakcyjną ofertę. Jeśli tak się stanie, wówczas przeciętne ceny oferty mogą nieco wzrosnąć, ale sprzedaż utrzyma się na wysokim poziomie – przekonują w raporcie przedstawiciele REAS.
FedorConsulting