ChatGPT nie polubił CPK / Portu Polska

ChatGPT nie polubił CPK / Portu Polska
Fot. stock.adobe.com / harvepino
Urzędowa zmiana beznamiętnej nazwy Centralny Port Komunikacyjny (CPK) na pompatyczną - „Port Polska”, stwarza okazję do ponownego przejrzenia przeszłych założeń tej inwestycji, które w dużej części i na szczęście zostały odłożone na półkę, pisze Jan Cipiur.

Zadanie wykonał ChatGPT w rozmowie z Mariuszem Kuklińskim, dziennikarzem i korespondentem pracującym kiedyś w PAP, który podczas swoich podróży miał okazję poznać kilka największych lotnisk świata.

Czat jest obiektywny, beznamiętny, filtruje polityczne emocje i populistyczne kampanie lub wyskoki. Nawet jeśli nie wykształcił tych cech na poziomie doskonałym, to rozległością wiedzy przebija każdego eksperta sądzącego niesamokrytycznie, że jest bezstronny.

Sztuczna inteligencja krytyczna wobec wpływu CPK / Portu Polska na PKB

Poprzednia ekipa rządowa rozpowszechniała informacje (m.in. za Kearney Sp. z o. o.), że dzięki CPK produkt krajowy brutto wzrośnie w latach 2028-2040 o prawie 1 bilion (1 000 mld) złotych, w tym w rezultacie operacji lotniczych o 600 mld zł, czyli przeciętnie i odpowiednio o ok. 83 mld zł 50 mld zł rocznie.

W ocenie bombastycznych zapowiedzi efektów realizacji całego projektu, czyli zwłaszcza razem z tzw. szprychami, czat jest bardzo krytyczny.

Odparł w sposób wyważony, że jak na lotniczy projekt w kraju o wielkości Polski wspomniane wyżej wartości wydają się bardzo wygórowane. Ocenił, że przyrost PKB może wynieść w najlepszym razie 15-30 mld zł, a nie 50-90 mld rocznie. Przywołał przykłady ogromnych hubów, takich jak Heathrow generujący rocznie ok. 15 mld funtów PKB, Frankfurt (9-10 mld €), amsterdamski Schiphol (26 mld €).

Narzędzie wskazuje, że w dłuższej perspektywie czasowej duże lotniska przyczyniają się zazwyczaj do wzrostu PKB kraju o 0,5–1,5 proc.

Czytaj także: Zamiast CPK – Port Polska, start budowy w ciągu kilku miesięcy

Złote czasy hub-ów komunikacyjnych już minęły

Czat podkreślił, że minęły czasy (1960-2005) wykładniczego wzrostu podróży lotniczych, mniej restrykcyjnych ograniczeń regulacyjnych i środowiskowych, a w Europie Wschodniej największym popytem cieszą się przeloty tanimi liniami z miasta do miasta, a więc z ominięciem hubów.

Nie należy też przeceniać znaczenia militarnego wielkiego lotniska, które właśnie z tego powodu narażone jest na zmasowane ataki rakietowe. Dlatego właśnie obecna doktryna logistyczna NATO stawia z reguły na rozproszenie węzłów zaopatrzenia i stacjonowania sił lotniczych.

Wielkie huby odnoszą wielkie sukcesy, gdy są położone na wielkich szlakach długodystansowych nie do ominięcia. Przykłady to Dubaj na trasie Europa – Azja i Afryka, Stambuł (Europa – Azja), Singapur (Azja, Australia,Indie), Atlanta – hub dla USA.

Uczynienie z CPK ogromnego centrum cargo też nie wchodzi w rachubę, ponieważ takie obiekty prosperują, gdy w ich pobliżu jest olbrzymi ośrodek przemysłowy (np. chińskie megacity Shenzhen w sąsiedztwie równie wielkiego Hongkongu), ogromny port morski (np. Amsterdam), wielka strefa wolnocłowa (Dubaj), czy tam gdzie operuje behemot e-commerce (Amazon Air ulokowany w Cincinnati).

Pomysł „szprych kolejowych” jest nieuzasadniony – teraz będzie linia Y

Wirtualny doradca nie dostrzegł korzyści z realizacji nieaktualnej już koncepcji szprych kolejowych z piastą w Baranowie. Poparł pogląd m.in. obecnego szefa rady nadzorczej CPK Zbigniewa Szafrańskiego, który kiedyś był prezesem PKP PLK, że utworzenie zbiegu najważniejszych linii kolejowych w jednym punkcie nie ma uzasadnienia ani z perspektywy gospodarczej, ani społecznej.

Koncepcja ta została zarzucona. Jako racjonalna, aktualna jest budowa tzw. Y – greka, tj. linii kolejowych dopuszczających prędkość do 350 km/godz., z których pierwsza połączy Warszawę z Łodzią i oba miasta z CPK, a następnie dobudowane zostaną ramiona do Poznania i Wrocławia.

Równocześnie trwa budowa uzupełniających szlaków kolejowych, np. z Krakowa do Nowego Sącza oraz modernizacja i rozbudowa wielu istniejących linii.

Indagowany przez interlokutora czat potwierdził przykre doświadczenie Wielkiej Brytanii z linią wielkich prędkości H2S, która ma teraz połączyć jedynie Londyn z Birmingham, choć miały być jeszcze odnogi dalej do Leeds i Manchesteru. PKB Wielkiej Brytanii jest 4 razy większy od polskiego, a Brytyjczycy ledwo dają radę z jedną szprychą, choć gwoli wyjaśnienia dodać trzeba, że zmagają się m.in. z gęstą urbanizacją w przebiegu H2S.

CPK / Port Polska nie jest projektem transformacyjnym

We wnioskach końcowych ChatGPT orzekł, że CPK może stać się potencjalnie przykładem rozsądnej modernizacji infrastruktury, ale nie jest to projekt o charakterze transformacyjnym.

Podkreślił, że poprzedni rząd PiS nie przedstawiał CPK jako inwestycji transportowej, lecz jako projekt „suwerennościowy”, skok cywilizacyjny, symbol emancypacji od niemieckiej dominacji gospodarczej, nową oś geopolityczną, która sprawi, że Polska stanie się „centrum” Europy Środkowej, a także jako wyzwanie dla hierarchii lotniczej Europy Zachodniej.

Taka prezentacja CPK była porywająca z politycznego punktu widzenia, ale niespójna z ekonomicznego i nie przyciąga pasażerów. Retoryka używająca odniesień w rodzaju „skok cywilizacyjny” lub „koło zamachowe gospodarki” nie znajduje potwierdzenia w znanych skutkach ekonomicznych funkcjonowania lotnisk, [*] aktualnych trendach w lotnictwie ani w położeniu geograficznym Polski.

Niemcy – wskazał inteligentny superkomputer – nie są potęgą gospodarczą, ponieważ mają wielkie lotnisko we Frankfurcie, ale mają wielkie lotnisko we Frankfurcie, ponieważ są potęgą gospodarczą…

Jan Cipiur
Jan Cipiur, dziennikarz i redaktor z ponad 40-letnim stażem. Zaczynał w PAP, gdzie po 1989 r. stworzył pierwszą redakcję ekonomiczną. Twórca serwisów dla biznesu w agencji BOSS. Obecnie publikuje m.in. w Obserwatorze Finansowym. Jest członkiem Towarzystwa Ekonomistów Polskich (TEP).
Źródło: Portal Finansowy BANK.pl