Blitzkrieg dolara
Trwa blitzkrieg dolara. Indeks dolarowy jest najwyżej od 4 lat, EUR/USD najniżej od 2 lat, a złoty jest najsłabszy do „zielonego” od ponad 14 miesięcy. I to jeszcze nie koniec aprecjacji amerykańskiej waluty.
Trwa blitzkrieg dolara. Indeks dolarowy jest najwyżej od 4 lat, EUR/USD najniżej od 2 lat, a złoty jest najsłabszy do „zielonego” od ponad 14 miesięcy. I to jeszcze nie koniec aprecjacji amerykańskiej waluty.
Początek tygodnia na rynku walutowym został zdominowany przez wiadomości napływające ze Stanów Zjednoczonych. Dobre informacje docierające z tamtejszego rynku pracy oraz towarzyszące im spekulacje na temat terminu podwyżki stóp procentowych przyczyniły się do wzrostu indeksu amerykańskiego dolara – obrazującego jego wartość względem pozostałych głównych walut – do najwyższego poziomu od ostatnich czterech lat.
Euro (EUR) wzrosło z poziomu 1.2665 do poziomu 1.2689 wczoraj, w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Para znajdowała się pod presją, przed dzisiejszą publikacją raportu dotyczącego inflacji w Strefie Euro. Poza tym Europejski Bank Centralny (EBC) oznajmił, że dewaluacja euro nie jest częścią działań jego polityki, przez co inwestorzy wierzą, że ECB zatwierdzi to dopiero w celu zwiększenia konkurencyjności eksportu oraz poziomu inflacji.
Dyrektora sprzedaży na Europę Środkową w firmie Panasonic Marketing Europe GmbH został Rafał Kiss. Do tej pory pełnił funkcję dyrektora sprzedaży na Europę Centralną, a także Czechy i Słowację.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że do końca roku na rachunkach prowadzonych w ramach IKE i IKZE zgromadzimy grubo ponad 5 mld zł. To niewątpliwie powód do zadowolenia, bo oszczędzanie na dodatkową emeryturę w ramach dobrowolnego III filaru jest po prostu koniecznością. Martwi niestety duża liczba osób, które choć posiadają IKE i/lub IKZE, to nie dokonują na nie żadnych wpłat.
Na eurodolarze nadal dominuje trend deprecjacyjny. Główna para walutowa już od dłuższego czasu znajduje się na coraz to nowych minimach kontynuując spadki bez większej korekty wzrostowej. W poniedziałek kurs EURUSD utrzymywał notowania w okolicach zeszłotygodniowego zamknięcia, oscylując wokół 1,27. Niemniej w oczekiwaniu na publikację zaplanowanych na najbliższe dni istotnych danych gospodarczych z USA, strefy euro oraz Chin dolar wobec koszyka głównych walut osiągnął wczoraj wieloletnie szczyty. Uczestnicy rynku spodziewają się dalszego dysonansu w wydźwięku danych, potwierdzających spowolnienie aktywności gospodarczej w strefie euro i dalsze ożywienie w największej gospodarce świata.
Utworzenie funduszu jest konieczne i stanowi jedyną drogę do pełnego zabezpieczenia interesu klientów. Gwarancje wydawane na obecnych warunkach nie są w stanie sprostać tym wymogom. Sumy gwarancyjne wielkich touroperatorów rosną, a ilość podmiotów zdolnych do wydania wielkich gwarancji maleje.
Złoty w poniedziałek zignorował ryzyka, jak niepokojące informacje płynące z Hong Kongu, złe zachowanie rynków w Turcji, Rosji i Brazylii, czy spadki na giełdach i od początku do końca dnia podążał w ślad za eurodolarem.
Rada Nadzorcza Spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe S.A. z siedzibą w Warszawie ogłosiła postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki. Do obowiązków Prezesa Zarządu należeć będzie reprezentowanie Spółki oraz prowadzenie jej spraw zgodnie z przedmiotem działalności.
Małgorzata Stręciwilk, członek Krajowej Izby Odwoławczej, została wybrana na stanowisko prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Nominację otrzymała z rąk nowej premier Ewy Kopacz.
Ubiegły tydzień był okresem spadków na warszawskiej giełdzie. Pretekstem do sprzedaży i realizacji zysków z ubiegłego tygodnia były słabe dane z gospodarek Europy Zachodniej. Analogicznie do rynku polskiego zachowywały się rynki akcji w Europie Zachodniej, gdzie główny wskaźnik niemieckiego rynku DAX spadł o 3,2%, jak również rynek amerykański, na którym S&P 500 spadł o 1,4%. Główny indeks giełdy warszawskiej spadł w tym okresie o 1,9%.
Ostatnie dni przyniosły nam pogłębienie strat złotego na parze z amerykańskim dolarem. W piątek para USDPLN osiągnęła poziom 3,2955 PLN/USD notowany ostatnio w lipcu 2013 r. Na zaistniałe ruchy miała wpływ między innymi niekorzystna sytuacja euro na głównej parze walutowej, ale także wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej. Przypomnijmy, że już na początku tygodnia jeden z członków RPP, Jerzy Osiatyński, opowiedział się za redukcją stopy referencyjnej o 50 pkt. na październikowym posiedzeniu. W podobnym tonie wypowiadała się także w kolejnych dniach Elżbieta Chojna-Duch.
Sygnały płynące z głównych banków centralnych świata wciąż będą absorbowały uwagę inwestorów i wpływały na sytuację na rynkach. Na naszym kontynencie kluczowe będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Nie należy się co prawda spodziewać nowych konkretnych decyzji, jednak istotne będą słowa szefa tej instytucji, dotyczące kierunków przyszłych działań oraz oceny sytuacji w gospodarce strefy euro.
Najważniejszym wydarzeniem piątkowej sesji była publikacja danych obrazujących aktualną sytuację ekonomiczną w Stanach Zjednoczonych. Uwagę inwestorów po obu stronach Oceanu przyciągnęły wiadomości na temat PKB, które – po wyjątkowo słabym początku roku – w II kwartale wyniosło 4.6% k/k.
Na zamknięciu tygodnia doszło do przeceny na bazowych rynkach długu. Jednym z wyzwalaczy była publikacja ostatniego doszacowania PKB w USA w II kw. Dane przyniosły kolejne zaskoczenie w postaci podwyższenia dynamiki PKB w II kw. do poziomu 4,6% k/k saar (z 4,2% k/k saar w pierwotnym wyliczeniu). Lepszy wynik był w największej części zasługą inwestycji prywatnych brutto (kontrybucja do wzrostu wyniosła w ich wypadku 2,87 p.p.) oraz konsumpcji indywidualnej (1,75 p.p.).
Euro (EUR) rozpoczęło trading w tym tygodniu od spadku do poziomu 1.2665, czyli do nowego 23-miesięcznego minimum w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta obecnie zostaje pod presją przed publikacją niemieckiego wskaźnika cen konsumpcyjnych CPI, która będzie miała miejsce dzisiaj o godz. 14:00 i jej prognozy wskazują spadek o 0.1%.
Niemiecki holding skoncentrowany w branży chemicznej i farmaceutycznej podjął decyzję by rozdzielić niektóre części swojego biznesu. Sektor tworzyw sztucznych może zostać wydzielony w formie nowej spółki. Bayer dokonał podobnego kroku z wyspecjalizowanym działem chemicznym w 2004 roku gdy założona została firma Lanxess. Obecnie Bayer i Lanxess wchodzą w skład indeksu DAX.
Niedawno Związek Firm Pożyczkowych (ZFP) ogłosił, że z początkiem 2015 r. uruchomi Rejestr Firm Pożyczkowych. Ma być to spis podmiotów, które legalnie prowadzą w Polsce działalność pożyczkową, zawierający szczegółowe informacje na ich temat. Rejestr ma pełnić funkcję swoistego przewodnika dla konsumentów poszukujących najlepszej, tj. najlepiej dopasowanej do ich potrzeb pożyczki gotówkowej.
Po roku obowiązywania zliberalizowanych zasad udzielania kredytów konsumpcyjnych jest efekt, wartość zadłużenia na konsumpcję dobiła do rekordu. Na koniec sierpnia Polacy mieli do spłacenia w bankach i SKOK-ach już 143,6 mld zł, to tyle co w okresie boomu kredytowego, który zakończył się w 2010 r.
To był zdecydowanie tydzień pod znakiem dolara. Doskonale to ilustruje czteroletnie maksimum na Dollar Index. To jeszcze nie koniec aprecjacji amerykańskiej waluty. Owszem, w kótkim terminie możliwa jest korekta, ale w średnim i długim będzie on dalej zyskiwał.