Złoto odbiło się od dna
Euro (EUR) spadło do poziomu 1.3739 i uformowało nowe wsparcie wobec dolara amerykańskiego (USD), po otwarciu rynku w Nowym Roku.
Euro (EUR) spadło do poziomu 1.3739 i uformowało nowe wsparcie wobec dolara amerykańskiego (USD), po otwarciu rynku w Nowym Roku.
Posiadacze złota kończą tydzień na niemal procentowym plusie. Po osiągnięciu lokalnego maksimum na poziomie około 1190 dolarów w zeszłym tygodniu, wartość złota zaczęła rosnąć. Obecnie rynek wycenia uncję metalu w wysokości około 1220 dolarów.
Ostatnie dni grudnia zostały zdominowane przez wiadomości docierające zza Oceanu.
Złoty wkracza w nowy, 2014 rok, relatywnie mocny w stosunku do głównych walut. Za euro trzeba zapłacić 4,1490 zł, a dolar kosztuje 3,0140 zł. Ten rok powinien przynieść umocnienie polskiej waluty do euro i szwajcarskiego franka oraz osłabienie do dolara.
Indeks Dostępności Kredytowej w grudniu znów pobił rekord. Rok do roku wzrósł o 5,5 proc. i przekroczył 123 pkt. IDK korzysta na rosnących wynagrodzeniach, które pomagają zdolności kredytowej.
Ostatni w tym roku dzień handlu na rynku walutowym upływa do tej pory w atmosferze spokoju. Mimo, że obserwujemy dziś lekkie osłabienie złotego względem większości głównych walut, to jednak grudniowy bilans jest pozytywny dla rodzimej waluty.
![]()
Dzisiejszy dzień rozpoczął kolejny krótszy tydzień handlu na rynku walutowym. Poniedziałek przynosi dotychczas stabilizację kursów par walutowych. O godzinie 12:10 kurs EURUSD wynosił 1,3765, kurs EURPLN 4,1485, natomiast USDPLN 3,0130.
Piątkowa sesja na światowych rynkach finansowych upłynęła wyjątkowo spokojnie. Uwagę inwestorów przyciągnęły wiadomości napływające z Dalekiego Wschodu, gdzie opublikowano dane obrazujące aktualną sytuację ekonomiczną Japonii.
Końcówka roku należy definitywnie do osób podążających za trendem. Jeszcze kilka dni przed świętami, niedźwiedzie miały nadzieję na utworzenia formacji potrójnego szczytu, szczególnie że trzecia górka została wyrysowana z użyciem długiego górnego cienia, co zainicjowało ponad 100 pipsowe cofnięcie.
Choć program Mieszkanie dla Młodych nie wszedł jeszcze w życie, wyścig po dopłaty już ruszył. Wszystko dlatego, że pomoc państwa ma roczne limity, a o ich wykorzystaniu będzie decydowała zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Kto nie zdąży, będzie musiał zakup mieszkania przełożyć na następny rok i zapewne całą procedurę kredytową przejść od nowa.
Wielu inwestorów, jak co roku, planowało wypchać świąteczne skarpety pieniędzmi z grudniowych zwyżek na GPW – nic z tego! Rajdu Świętego Mikołaja tym razem nie będzie. Polski Rząd, niczym Scrooge z „Opowieści wigilijnej”, stracił bożonarodzeniowego ducha i robiąc wszystkim na złość, konsekwentnie wprowadza zmiany w OFE.
Na początku tygodnia na wieść o wyroku sądu najwyższego, orzekającego (wbrew nadziejom rządu) legalność kredytów walutowych, węgierska waluta co prawda znacznie się umocniła, przebijając poziom 300 forintów za euro, jednak dalsza część tygodnia przyniosła jej już tylko szybkie spadki.
Najważniejszym i w zasadzie jedyną ważną informacją dla rynków w ubiegłym tygodniu była decyzja FOMC, ograniczająca program skupu aktywów o kwotę 10 miliardów dolarów miesięcznie. Dotychczas Rezerwa Federalna skupowała 85 miliardów dolarów aktywów miesięcznie – obniżenie tej sumy będzie rozdzielone pomiędzy obligacje skarbowe i papiery wartościowe zabezpieczone na kredytach hipotecznych. Reakcja inwestorów była pozytywna.
Piątkowa sesja rozpoczęła się od opublikowania informacji o sytuacji ekonomicznej na Dalekim Wschodzie. Uwagę inwestorów przyciągnęły słowa premiera Shinzo Abe, który podczas porannej konferencji prasowej zapowiedział, że to „wzrost gospodarczy Japonii w 2014 roku będzie miał kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji o przeprowadzeniu drugiego etapu podwyżki podatków”.
Choć o wyprowadzce bez strat z mieszkania kupionego za franki szwajcarskie nie ma dziś mowy, to są też i plusy walutowego kredytu. Po ponad pięciu latach spłat frankowcy, którzy pożyczyli 300 tys. zł mogą sobie położyć w te święta pod choinką 3,5 tys. zł. O tyle mniej wydali na obsługę kredytu niż zadłużeni w złotych. Oszczędności te mogą jednak zniknąć w 2014 r.
Na grudniowym posiedzeniu Federalny Komitet Otwartego Rynku podjął decyzję w kwestii ograniczenia miesięcznych zakupów obligacji w ramach programu QE3 o 10 mld USD miesięcznie z 85 mld USD miesięcznie. Decyzja zaskoczyła inwestorów i silnie wpłynęła na zachowanie się par walutowych. Poniżej prezentujemy najnowsze analizy par walutowych powiązanych z dolarem.
Niskie stopy procentowe i taniejący kredyt to znaki, pod którymi upłynął rok 2013. Dzięki decyzjom Rady Polityki Pieniężnej kredytobiorcy zaoszczędzili nawet kilkaset złotych miesięcznie. Równie niskiego oprocentowania możemy spodziewać się w nadchodzącym 2014 roku.
Istotnym wydarzeniem minionego miesiąca, mającym wpływ na wycenę uprawnień do emisji CO2, był szczyt klimatyczny COP19 odbywający się w Warszawie w dniach 11 – 23 listopada. W pierwszych dniach trwania szczytu inwestorzy byli umiarkowanymi optymistami, a uprawnienia EUA zyskiwały na wartości.
Grudniowe posiedzenie FOMC było ostatnim ważnym wydarzeniem dla rynków finansowych w 2013 roku. Zaskoczyło nie tylko to, że władze monetarne zdecydowały się zmniejszyć stymulus, ale również to jak pozytywnie na to wydarzenie zareagowali inwestorzy. Pytanie tylko, czy faktycznie kupili oni argumentację, że cięcie QE3 to odpowiedź na poprawę sytuacji gospodarczej? Czy też może ta pozytywna reakcja wynikała ze specyfiki końca roku, gdy raczej większość informacji interpretuje się na plus? Wydaje się, że to pierwsze.
Na giełdzie będzie można zarobić, co przyciągnie nowe środki do funduszy akcji i mieszanych. Skorzystają też fundusze obligacji korporacyjnych, które nieoczekiwanie okazały się hitem 2013 r. Posiadacze lokat nadal nie doczekają wyraźnego wzrostu oprocentowania depozytów, chyba, że w promocyjnej ofercie. Za to niskie odsetki polubią kredytobiorcy – liczba zaciąganych kredytów hipotecznych wróci do punktu równowagi typowego dla naszego rynku, czyli ok. 200 tys. rocznie.