Słabszy dolar rozbudził apetyt na ryzyko
Rynek stopy procentowej – Krajowy rynek długu podąża za core markets.
Rynek walutowy – Rynki finansowe nadal pozostają pod pozytywnym wpływem gołębiego Fed.
Rynek stopy procentowej – Krajowy rynek długu podąża za core markets.
Rynek walutowy – Rynki finansowe nadal pozostają pod pozytywnym wpływem gołębiego Fed.
Pozycja Rousseff coraz bardziej chwiejna w miarę, jak protesty zyskują na sile
Impeachment może otworzyć drogę dla nowego rządu reformatorów
Zmiana rządu może być punktem zwrotnym dla zmagającej się z problemami gospodarki
Stabilizacja polityczna może wyeliminować premię za ryzyko dotyczące obligacji
Rynki zaczęły odliczanie przed piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy, czyli tzw. payrolls. Dzisiaj pojawi się ich forpoczta, czyli raport Automatic Data Processing – ADP. Oczekiwania są gorsze niż w poprzednim miesiącu, ale niespodzianki nie można wykluczyć. W każdym razie wynik powyżej prognozy 194 tys. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym poza rolnictwem powinien pomóc dolarowi.
Wtorkowa, pierwsza po Świętach Wielkiej Nocy sesja na giełdach światowych bez wątpienia była rozgrywana pod popołudniowe wystąpienie szefowej Fed, Jannet Yellen. Samo wystąpienie wlało dużo optymizmu w serca inwestorów. Po pierwsze z powodu,
że podwyżka stóp procentowych w kwietniu może nie nastąpić, a dodatkowo Fed, zaniepokojony nadal niskimi odczytami inflacji i spadającymi cenami surowców, które mogą zaszkodzić globalnej gospodarce, może odsunąć w czasie dalsze podwyżki stóp procentowych.
Po wczorajszych wypowiedziach J. Yellen inwestorzy wyraźnie zmniejszyli oczekiwania na podwyżki stóp procentowych Fed. Nastroje na rynkach poprawiły się, a optymizm utrzyma się co najmniej do piątkowych publikacji z USA.
Rynek stopy procentowej – Po wystąpieniu prezes Fed rentowności obligacji poszły w dół.
Rynek walutowy – Gołębia J. Yellen wsparła euro i złotego.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom, ostatnie zamachy w Belgii nie zdołały na dłużej wesprzeć notowań złota. Chwilowy niepokój inwestorów i wzrost ceny kruszcu do ok. 1260 USD za uncję skutecznie zachęcił graczy krótkoterminowych do intensywnej wyprzedaży. Atmosferze panującej na rynku nie pomógł także bardzo mieszany odczyt, dotyczący zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Do ucieczki z rynku inwestorów mobilizowała także zaplanowana na świąteczny piątek publikacja amerykańskiego PKB.
Tydzień będzie przebiegał pod dyktando Ameryki. Wczoraj pojawiło się kilka danych z USA, które osłabiło nieco optymizm rynków (zaskakująco słabo wypadły informacje o wydatkach w styczniu). Dzisiaj ważny będzie indeks zaufania konsumentów Conference Board, który w zestawieniu z wczorajszymi danymi da rynkom pełniejszy obraz popytu w USA. Ma to spore znaczenie dla prognozowania polityki Fed.
Poniedziałek świąteczny okazał się zgodnie z oczekiwaniami dość spokojny na rynkach. Analitycy oczekują na konferencję Janet Yellen i wskazówki dotyczące zmian stóp procentowych w USA. Grecję czeka kolejna porcja wyrzeczeń.
Po lepszym okresie dla inwestorów na rynku surowcowym nadeszło pogorszenie nastrojów, widoczne w notowaniach wielu towarów. Czwarty dzień z rzędu cena ropy naftowej spada i przez cały czas w przypadku ropy typu WTI jesteśmy świadkami ceny niższej od 40 USD. We wtorkowy poranek, przed godziną 10:00, za jedną baryłkę ropy WTI płaciliśmy 38,81 USD. Wydaje się, że wszyscy inwestorzy z niecierpliwością czekają na spotkanie największych producentów tego surowca, które ma się odbyć 17 kwietnia w stolicy Kataru. To na nim państwa grupy OPEC oraz pozostali wydobywcy – w tym Rosja – mogą osiągnąć porozumienie w sprawie ewentualnego ograniczenia obecnego poziomu, który odpowiada za potężną nadpodaż obserwowaną od wielu miesięcy na rynku ropy naftowej. Jednak do tego wydarzenia pozostało jeszcze trochę czasu, w którym inwestorzy będą skupiali się na pozostałych danych napływających z rynku ropy. Dzisiaj o godzinie 22:35 agencja API opublikuje cotygodniową informacje nt. zmiany zapasów „czarnego złota”, natomiast jutro o godzinie 16:30 agencja EIA przedstawi swoje dane dotyczące zapasów ropy w amerykańskich magazynach. W obydwu przypadkach konsensus ekonomistów spodziewa się przyrostu zapasów w stosunku do ubiegłego tygodnia.
Pod nieobecność graczy z Europy, w poniedziałek nastroję na rynkach uległy poprawie. O tym czy będzie to trwała tendencja zdecydują pierwsze godziny handlu po otwarciu giełd na Starym Kontynencie. Kluczowe wydarzenia tygodnia rozegrają się w piątek. Kumulacja ważnych publikacji zapowiada wzrost zmienności. Reakcja na dane może wyznaczyć kierunki zmian na kolejne kilka tygodni.
Według danych Eurostat mamy w Polsce bezrobocie na poziomie 6.9 proc. To zdecydowanie mniej niż średnia unijna, wynosząca 8.9 proc. i przeciętna wartość w strefie euro, wynosząca 10.3 proc. Czy jednak te informacje rzeczywiście oznaczają, że pozostałe kraje Unii mogą nam zazdrościć? Niekoniecznie.
Po nerwowym początku roku, w końcówce stycznia nad polskim i tureckim rynkiem akcji wzeszło słońce. Korzystne warunki inwestycyjne utrzymują się w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej, a sprzyjające są także prognozy na dalszą część roku. To dobry czas dla funduszy akcji Nowej Europy.
Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii jest lepsza od oczekiwań, ale nadal słaba. Prognozy wzrostu gospodarczego dla USA oddalają podwyżki stóp procentowych.
Ostatni dzień w tym tygodniu rozpoczyna się od typowo świątecznych nastrojów. Handel na większości giełd na świecie – Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Polska, Australia – pozostaje zamknięty, jedynie inwestorzy na niektórych azjatyckich parkietach mogli dokonywać transakcji. Zmienność w trakcie sesji azjatyckiej była niższa, jednak to nie przeszkodziło inwestorom, aby wypracować zyski na koniec tygodnia. Japoński Nikkei 225 wzrósł o 0,65%, natomiast Shanghai Composite zyskał 0,61%.
Złoty, polska giełda i obligacje mają w horyzoncie II kw. dobre perspektywy. Jeśli w najbliższych dniach dojdzie do odreagowania wzrostów cen, będzie to dobra okazja do zwiększenia zaangażowania w rodzime aktywa. Na świecie stabilnie. Brak poważniejszych zawirowań będzie sprzyjał utrzymaniu dobrych nastrojów wśród inwestorów po korekcie.
Rynek stopy procentowej – Udana aukcja MF istotnie nie wpłynęła na rynkowe notowania obligacji.
Rynek walutowy – Perspektywa wolnych dni skłoniła inwestorów do realizacji zysków.
W ostatnich dniach marca na sytuację na rynkach finansowych największy wpływ będą mieć informacje makroekonomiczne napływające ze Stanów Zjednoczonych. Będzie ich sporo, ale na najważniejsze, dotyczące kondycji rynku pracy, przyjdzie poczekać do piątku. Waga danych o amerykańskiej gospodarce wynika przede wszystkim z ich wpływu na decyzje Fed w sprawie stóp procentowych. W ostatnim czasie pojawiły się sygnały możliwego powrotu do scenariusza, w którym w tym roku mogą czekać więcej niż dwie ich podwyżki. Z opinii przedstawicieli rezerwy federalnej wynika, że nie można wykluczyć, że stopy zostaną podniesione już w kwietniu lub w czerwcu. Te sugestie spowodowały umocnienie się dolara, co wpłynęło negatywnie na notowania na rynkach surowcowych oraz giełdach.
Rynki są bardziej asekuracyjne niż zwykle z powodu zbliżających się świąt. Weekend będzie długi, w niektórych krajach zaczyna się już jutro. Inwestorzy wolą nie ryzykować, i jeżeli coś można sprzedać przed świętami, będą próbowali zrobić to dzisiaj.
W okolicach Świąt Wielkanocnych oczekujemy przejściowego wychłodzenia temperatury na rynkach. Skutkować to będzie osłabieniem popytu na ryzykowne aktywa; akcje, towary czy waluty emerging markets. Złoty lekko straci na wartości, ale w perspektywie miesiąca będzie mocniejszy.