Było ciekawie, będzie jeszcze ciekawiej
Powrót Grecji na rynek długu, minutki FOMC, rozczarowują dane o chińskim eksporcie i imporcie oraz słabe zachowanie Wall Street to główne tematy tego tygodnia. Problem w tym, że sygnały generowane przez te wydarzenia były przeciwstawne, więc otrzymaliśmy taki misz-masz niespójnych sygnałów.
Grecja po 4 latach nieobecności wróciła na rynek długu. Powrót był mocny. Ateny sprzedały 5-letnie obligacje za 3 mld EUR przy popycie na poziomie 20 mld EUR. Oficjalnie możemy więc mówić o zakończeniu kryzysu zadłużenia w strefie euro.
Równie pozytywnym impulsem okazał się protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Został on zinterpretowany jako gołębi, odsuwając w ten sposób obawy o to, że Fed mógłby zacząć już podwyższać stopy wiosną 2015 roku, co przed miesiącem zasugerowała Janet Yellen. Obecnie rynek jest mocno podzielony w ocenie tego, czy podwyżki te będą miały miejsce jeszcze w pierwszej, czy może jednak już w drugiej połowie 2015 roku.
Słabe dane napłynęły z Chin, gdzie w marcu roczna dynamika eksportu i importu mocno tąpnęła, zamiast wzrosnąć tak jak oczekiwano. Ciekawe co teraz pokażą przyszłotygodniowe dane o PKB, produkcji i sprzedaż detalicznej w Chinach?
Całość domyka fatalne zachowanie Wall Street w czwartek, gdy indeksy S&P500 i Nasdaq znalazły się najniżej od 2 miesięcy.
Zmiana sentymentu do EM?
Inwestorzy otrzymali w tym tygodniu wzajemnie wykluczające się impulsy (Grecja, Chiny, FOMC, Wall Street). To po części może tłumaczyć dość niestandardowe zachowanie poszczególnych rynków. Mocną huśtawkę nastrojów, zakończoną ostatecznie silnymi spadkami, na największych giełdach. Silną przecenę dolara do większości walut. Zyskujące waluty surowcowe. Czy wreszcie dobre zachowanie walut krajów emerging markets i relatywnie dobre zachowanie tamtejszych rynków akcji.
Przypadek? Nie sądzę. Nie jest wykluczone, że za tym stoi mająca miejsce już pewien czas temu zmiana postrzegania rynków wschodzących przez inwestorów. Być może dostrzegli oni, że normalizacja polityki monetarnej przez Fed, co od ponad roku wywoływało rynkowe obawy, nie będzie miała negatywnego wpływu na sytuację na rynkach wschodzących. W tej sytuacji perspektywa przyspieszenia wzrostu gospodarczego na świecie w kolejnych kwartałach, tani pieniądz i niskie wyceny akcji emerging markets czynią te ostatnie atrakcyjną inwestycją. W odróżnieniu od największych światowych giełd (zwłaszcza Wall Street), gdzie historyczne rekordy poprawiane są już od wielu miesięcy, a akcje relatywnie drogie.
Oczywiście teza o repatriacji kapitałów z rynków rozwiniętych ku emerging markets wymaga jeszcze potwierdzenia. Gdyby jednak okazała się prawdziwa, to należałoby liczyć się m.in. z dalszym osłabieniem dolara do większości walut, osłabieniem uważanych za bezpieczne waluty jena i szwajcarskiego franka, umocnieniem walut rynków wschodzących (również złotego) i tamtejszych rynków akcji. Trzeba jednak mieć świadomość, że w takim scenariuszu byłby to ostatni moment na osiągnięcie zysków na rynkach wschodzących. W przyszłym roku, gdy kolejne banki centralne zaczną kolejno podnosić stopy procentowe, sytuacja wielu gospodarek zaliczanych do tej grupy znacznie się skomplikuje, co w skrajnym scenariuszu może prowadzić nawet do kryzysu.
W przyszłym, przedświątecznym tygodniu, emocji będzie jeszcze więcej niż w ostatnich dniach. Wszystko za sprawą dużej liczby publikowanych danych makroekonomicznych. Na pierwszy plan wysuwa się seria raportów ze Stanów Zjednoczonych. W centrum uwagi znajdą się też chińskie raporty o PKB, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Nie można zignorować też wystąpienia Janet Yellen, szefowej Fed. W Polsce natomiast wydarzeniem tygodnia będzie publikacja marcowych raportów nt. inflacji CPI i PPI oraz danych o produkcji przemysłowej.
Najważniejsze wydarzenia przyszłego tygodnia
Sezon publikacji przez spółki z Wall Street wyników finansowych za okres pierwszych trzech miesięcy 2014 roku wprawdzie rozpoczął się w tym tygodniu, ale na dobre rozkręci się on dopiero po weekendzie.
W przyszłym tygodniu raporty kwartalne opublikuje m.in.:
- Citigroup
- Intel
- Yahoo
- Coca-Cola
- Bank of America
- IBM
- AMD
- General Electric
- Goldman Sachs
- Morgan Stanley
- PepsiCo
Ważne wydarzenia
- Sprzedaż detaliczna w USA
- Inflacja CPI w USA, Polsce, UK i Kanadzie
- Produkcja przemysłowa w Polsce i USA
- Wynagrodzenia i zatrudnienie w Polsce
- Indeks instytutu ZEW dla Niemiec
- Indeks NY Empire State
- Indeks Fed z Filadelfii
- Wystąpienie Janet Yellen (Fed)
- PKB, produkcja i sprzedaż w Chinach
- Sytuacja na rynku pracy w UK
- Beżowa Księga Fed
- Pozwolenia i rozpoczęte budowy w USA
- Posiedzenie Banku Kanady ws. stóp proc.
NASDAQ
Spadek na Nasdaq, jaki trwa od początku marca, jest jednym z największych w ostatnim czasie i z pewnością skłania wielu traderów do myślenia o możliwym rozwinięciu większego ruchu spadkowego. Osłabienie pozwoliło cenie na przebicie wsparcia w postaci linii trendu wzrostowego, która następnie została potwierdzona, jako opór. W ostatnich ruchach jest jeden mały plus, korekta zamyka się w formacji klina, co teoretycznie zapowiada dalsze wzrosty. Miejscem, gdzie może nastąpić odbicie jest 3430 pkt, gdzie przebiega solidnie wyglądające wsparcie. Przebicie tego poziomu da mocny sygnał sprzedaży i jednocześnie zaneguje wzrostową wymowę klina. Taki scenariusz wydaje się obecnie całkiem prawdopodobny.
EURUSD
Ten tydzień był bardzo owocny dla głównej pary walutowej, aktywując na niej średnioterminowy sygnał kupna. Sygnał ten został wygenerowany w momencie, kiedy cena wybiła się z klina spadkowego zaznaczonego na zielono. Traderzy poszli za tym ruchem wyprowadzając cenę na psychologiczny poziom 1.39. Chwilowo okazuje się to za dużo i prowokuje do realizacji zysków z pozycji długich tuż przed końcem tygodnia. Sentyment na tej parze pozostaje wzrostowy i taki też będzie scenariusz bazowy na nadchodzący nowy tydzień.
WTI
Bieżący tydzień przyniósł wzrost ceny amerykańskiej ropy typu Crude. Co prawda nie zapowiadało się na to w poniedziałek, jednak już wtorek przyniósł poprawę nastrojów, kiedy to kurs przebił opór wyznaczony na geometrii 61,8%, stanowiącej zniesienie ruchu spadkowego z pierwszej połowy marca. Obecnie sentyment jest jak najbardziej wzrostowy, a pierwszym ważnym wsparciem podtrzymującym takie spojrzenie jest 102,20 USD/bbl – poziom, który działał wcześniej jako opór.
GOLD
Również złoto może zaliczyć bieżący tydzień do udanych. Tak jak na ropie, poniedziałek nie wróżył dobrze, jednak kolejne dni były łaskawe dla byków. Kurs złota dotarł do silnej strefy oporów, wyznaczonej między geometriami 38,2% a 41,4%, stanowiącymi zniesienie ruchu spadkowego z drugiej połowy marca. Ten geometryczny opór wiele razy silnie oddziaływał na złocie i tak samo tym razem może być kluczowy w kwestii kształtowania dalszego scenariusza. Potwierdzają to świeca dzienna z wczoraj oraz dotychczasowy obraz dzisiejszej świecy dziennej.
Marcin Kiepas,
Tomasz Wiśniewski,
Krzysztof Koza,
Admiral Markets