Branża jest już gotowa na likwidację Bankowego Tytułu Egzekucyjnego
Zdaniem prelegentów III Forum Zarządzania Wierzytelnościami nadchodzące miesiące przyniosą wiele zmian prawnych, z którymi będą musiały się zmierzyć zarówno firmy windykacyjne, jak i szeroko pojęta grupa wierzycieli. Największe wyzwanie dla sektora bankowego stanowi likwidacja uregulowań BTE. Paneliści zwracali uwagę także na kwestie upadłości konsumenckiej, a w szczególności stosowanie ww. uregulowań w praktyce. W rozmowach ekspertów dużo czasu poświęcono prawu upadłościowemu, jak również egzekucji komorniczej.
W dniach 21-22 października 2015 roku w ramach Spotkania Liderów 2015 Bankowości i Ubezpieczeń grono ekspertów dyskutowało o tematach nurtujących branżę windykacyjną. Najwięcej emocji wzbudzała konieczność znalezienia efektywnego rozwiązania zastępującego BTE. Zdaniem prelegentów, wśród których znaleźli się także przedstawiciele banków, dla sektora oznacza to konieczność całkowitej reformy sposobu dochodzenia roszczeń. Nie będzie to jednak zadanie aż tak trudne i kosztowne, jak wydawało się tuż po wydaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Zdaniem Izabeli Dąbrowskiej-Antoniak, Dyrektora Działu Prawnego Federacji Konsumentów w okresie obowiązywania BTE istniał wyraźny brak równowagi pomiędzy bankami a innymi podmiotami rynku, w szczególności konsumentami, którzy zajmowali najsłabszą pozycję. Federacja odnotowała wiele nieprawidłowości w stosowaniu tego rozwiązania jak wystawianie BTE na sumę przewyższającą rzeczywistą kwotę wierzytelności, a także błędne formułowanie kwot, do jakich możliwe było wystawienie BTE. Z powyższym nie zgadza się m.in. adwokat Michał Kwieciński, Partner Zarządzający Kancelarii Rączkowski, Kwieciński Adwokaci, którego zdaniem zaskarżalność BTE była znikoma, a więc skala naruszeń nie mogła być na tyle rażąca, aby była powodem uchylenia dobrze funkcjonującego narzędzia windykacyjnego.
Jeśli nie BTE to co?
Marta Kosterna, Manager Wydziału Windykacji Sądowej i Egzekucyjnej, Raiffeisen Polbank uspokoiła uczestników forum twierdząc, że banki, po pierwszym szoku spowodowanym zakwestionowaniem BTE przez Trybunał Konstytucyjny, zdołały dosyć szybko wypracować nową strategię dochodzenia należności, chociażby przy użyciu Elektronicznego Postępowania Upominawczego, czy trybu nakazowego. Kosterna zwróciła uwagę także na pozytywny aspekt nowelizacji tj. znaczące obniżenie kosztów prowadzenia postępowania sądowego przez banki, gdzie górna granica opłaty sądowej w przypadku dochodzenia wierzytelności bankowych wyniesie 1.000 zł, podczas gdy w przypadku „zwykłych” wierzytelności jest to 100.000 zł. Według Izabeli Kachnowicz, radcy prawnego z kancelarii EOS & M.Witoń uchylenie BTE nie spowoduje ztenaczącej zmiany np. przy wycenie i skupie wierzytelności, niemniej jednak jest to ograniczenie niezrozumiałe, ponieważ banki jako podmioty dobrze regulowane i mające znaczący wpływ na rozwój gospodarki polskiej, powinny być w pewnym sensie uprzywilejowane, chociażby w zakresie preferencyjnych warunków dochodzenia przeterminowanych należności.
Sądy nie są gotowe na upadłość konsumencką?
Uczestnicy spotkania zwrócili uwagę na znaczne ułatwienie procedury zgłaszania wniosków o ogłoszenie upadłości przez konsumentów, przy jednoczesnym braku odpowiedniego przygotowania sądów do tej zmiany. Mecenas Zimmemann z kancelarii Zimmermann i Wspólnicy podkreślił, że nowelizacja ustawy rzeczywiście osiągnęła zakładany cel. W 2015 roku ogłoszono ok. 1400 upadłości konsumenckich, co potwierdza, że nowe przepisy „przyjęły się” w praktyce. Podkreślił jednak, iż ogłoszenie upadłości nadal nie jest tak łatwe, żeby masowość tego zjawiska mogła zagrozić pozycji i sytuacji majątkowej wierzycieli. Zdaniem Mecenasa Zimmermanna ogłaszanie upadłości przez konsumentów jest zjawiskiem naturalnym, mającym na celu przywrócić konsumenta do obrotu, a nie służyć jego wykluczeniu. Problem w takim postrzeganiu upadłości stanowi jednak brak przygotowania polskich sądów do nowelizacji. Dziś nie radzą sobie z tak dużą liczna wniosków. Opieszałość sądów i znaczne wydłużenie procedury (z zakładanych 3 lat do nawet 6 lat) może niestety spowodować brak zaistnienia skutku oddłużenia społeczeństwa, który przyświecał ustawodawcy.
Także w ocenie Izabeli Dąbrowskiej-Antoniak nowelizacja ustawy w zakresie upadłości konsumenckiej przyniosła wiele korzyści, ale konsumenci nadal nie są w stanie samodzielnie poruszać się w świcie niezrozumiałych uregulowań prawnych, co znacznie obniża poziom ich świadomości.
Nowe narzędzie dla firm bez płynności finansowej
Przedmiotem dyskusji panelistów III Forum Zarządzania Wierzytelnościami było również zagadnienie restrukturyzacji, jako nowego narzędzia służącego ratowaniu przedsiębiorstw, które czasowo utraciły płynność finansową i znalazły się na skraju upadłości. Zdaniem specjalistów narzędzie to jeszcze przez najbliższe miesiące nie będzie zbyt popularne, wobec braku przygotowania zarówno syndyków, jak i samych potencjalnych beneficjentów tego rozwiązania. Piotr Zimmermann uważa, że powodem zmiany i wprowadzenia nowej instytucji były „złe skojarzenia językowe”, które wiązały się ze słowem „upadłość”, a także zbyt łatwe i pochopne zmiany sposobu prowadzenia upadłości z układowej na likwidacyjną. W konsekwencji ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu było w Polsce niemal niemożliwe, co powodowało zbyt szybką likwidację wielu podmiotów gospodarczych, niekiedy z pokrzywdzeniem wierzycieli niemających wpływu na tok postępowania. Eksperci podkreślają, że nowe rozwiązanie przyniesie wiele korzyści i pozwoli na wznowienie działalności przez przedsiębiorstwa, które znalazły się tylko w czasowych tarapatach finansowych. Tym samym zwiększy szanse wierzycieli na zaspokojenie, a dłużnikowi być może pozwoli dalej prowadzić działalność.
Środowisko wierzycieli nieco sceptycznie podchodzi do zmian w Prawie upadłościowym. Zdaniem Marty Kosterny na rynku brakuje jeszcze specjalistów, którzy mogliby rzetelnie przeprowadzić restrukturyzację przedsiębiorstwa, nie powodując jego upadku. Niemniej jednak jest nadzieja na poprawę tej sytuacji z biegiem lat i banki widzą w nowej ustawie sporo możliwości na przyszłość.
Zmiany w procesie egzekucji komorniczej
Przedmiotem dyskusji były m.in. ograniczenie liczby przyjmowanych przez komorników sądowych spraw spoza rejonu, cyfryzacja postępowania egzekucyjnego, a także najbardziej kontrowersyjne zagadnienie – nałożenie obowiązku odprowadzania podatku VAT od niektórych czynności wykonywanych przez komorników sądowych.
Zakaz przyjmowania przez komorników spraw spoza rejonu działania, powyżej określonej ustawowo liczby wzbudza kontrowersje przede wszystkim wśród przedstawicieli wierzycieli masowych, którzy w ramach usprawnienia procesu windykacji, a także zmniejszenia kosztów dochodzenia należności, starają się współpracować z jak najmniejszą liczbą komorników. Zdaniem adwokata Michała Rączkowskiego, Partnera Zarządzającego w Kancelarii Rączkowski, Kwieciński Adwokaci proponowane zmiany są niekorzystne dla wierzycieli. Duże kancelarie komornicze są zdecydowanie lepiej przygotowane do obsługi wierzytelności masowych, chociażby z uwagi na zaplecze technologiczne, a także optymalizację kosztów w zakresie wykorzystywanych przez nich narzędzi. Natomiast rozproszenie spraw wśród licznych, a mniejszych kancelarii komorniczych może spowodować liczne trudności w ułożeniu procesu dochodzenia należności.
Głos w dyskusji zabrał Stefan Paweł Gintowt, Przewodniczący Rady Izby Komorniczej w Warszawie. W Jego opinii proponowane zmiany, teoretycznie i praktycznie, nie do końca realizują interesy komorników, wierzycieli, jak i dłużników. Przypomniał jednak, że założeniem istnienia kancelarii komorniczych, realizujących zadania z zakresu egzekucji, było wykonywanie tych zadań przez komornika osobiście. Gintowt wyraził pewna wątpliwość, czy w kancelariach masowych cele skutecznej egzekucji są w pełni realizowane. Przyznał jednak rację przedstawicielom wierzycieli -jeśli godzą się na taki sposób załatwiania ich spraw, powinni mieć możliwość wyboru kancelarii bez ograniczeń nakładanych przez ustawodawcę. Zamiast ograniczać liczbę spraw w danej kancelarii i odbierać wierzycielowi prawo wyboru, należy rozważyć stworzenie instrumentów, które pozwoliłyby na skuteczniejszą realizację zadań z zakresu egzekucji przez wszystkie kancelarie, np. w postaci umożliwienia komornikom zawiązywania spółek osobowych.
Skutkiem powyższych zmian będzie prawdopodobnie konieczność reorganizacji działających dotychczas bardzo sprawnie dużych kancelarii komorniczych, w tym zwolnienie części pracowników. A jednocześnie zdaniem Gintowta nie uratuje to źle prosperujących mniejszych kancelarii, które nie zawsze chcą przyjmować większą ilość spraw.
VAT dla komorników
Również najnowsza interpretacja ogólna Ministra Finansów z dnia 09 czerwca 2015 r., w zakresie opodatkowania podatkiem VAT czynności wykonywanych przez komorników sądowych, wzbudza emocje. Zdaniem Grzegorza Mroza, Zastępcy Dyrektora Departamentu Administracji Podatkowej w Ministerstwie Finansów powodem zmiany dotychczasowej interpretacji w zakresie opodatkowania czynności wykonywanych przez komorników sądowych był przede wszystkim wzrost wiedzy organów podatkowych na temat rodzaju tych czynności. Ministerstwo od lat próbowało rozstrzygnąć, kim jest komornik. Czy przedsiębiorcą? Czy raczej urzędnikiem państwowym (zwolnionym z podatków)? Do tej pory komornicy, traktowani jako urzędnicy, wyłączeni byli spod regulacji podatkowych, ale nie ma już dłużej uzasadnienia dla takiego wyłączenia, głównie z uwagi na rozszerzenie katalogu usług oferowanych przez komorników.
Wśród praktyków, zarówno po stronie wierzycieli, jak i dłużników, narodziło się podstawowe pytanie – jak rozliczać naliczony przez komorników podatek VAT? Według doradcy podatkowego Agnieszki Wierzbickiej, Partnera w Kancelarii Rączkowski, Kwieciński Adwokaci czynność komornika jest usługą świadczoną zarówno dla wierzycieli, jak i dłużników. Dlatego też początkowo faktura VAT powinna zostać wystawiona na wierzyciela (w momencie zapłaty zaliczki), a w przypadku uregulowania zadłużenia przez dłużnika – korygowana i wystawiana na rzecz dłużnika. Takie rozwiązanie spowoduje znaczne podwyższenie kosztów administracji wszystkich podmiotów biorących udział w ww. „transakcji”.
Stefan Gintowt, który opowiedział się zdecydowanie przeciw zmianie interpretacji, podkreślił, że komornicy nie są przeciwni ich opodatkowaniu, jednak do tej pory organy państwowe, a za takie należy uważać komorników, nie podlegały regulacji ustawy o VAT. Według Gintowta niezgodne z prawem jest nałożenie na komorników podatku na mocy tylko interpretacji Ministra. Niezbędna jest zmiana ustawy, w szczególności, że „nałożony” interpretacją podatek obciąża dochód komornika, a nie jest neutralny, co jest przymiotem VAT-u.
Wszyscy paneliści ocenili pozytywnie zmiany proponowane nowelizacją z dnia 10 lipca 2015 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, w zakresie postępowania egzekucyjnego. Eksperci wyrazili jednocześnie obawy, czy uda się je wprowadzić w najbliższym czasie z uwagi na brak dostosowania technologicznego, w szczególności sądów. Zdaniem Stefana Gintowta, który zajął stanowisko w kwestii elektronicznych licytacji ruchomości, ustawodawca oczywiście wprowadził bardzo pozytywne narzędzie, jednak mógł od razu je rozszerzyć o możliwość elektronicznego przeprowadzania licytacji nieruchomości, ponieważ stanowią one znaczną część wszystkich licytacji i pozwalają na skuteczne zaspokojenie wierzycieli.
Źródło: Rączkowski, Kwieciński Adwokaci