Bitcoin drożeje. „Dobije” do 6000 dolarów?
Po trwającej od kilkunastu miesięcy stagnacji na rynku krypotowalut, w końcu zapanowało ożywienie. Już od kwietnia większość wirtualnych walut zaczęła zyskiwać na wartości, gdzie szczególną uwagę przyciągnął bitcoin, którego cena od początku kwietnia br. wzrosła bowiem o ponad 40% docierając w okolice 6000 USD. W związku z tym w ostatnich tygodniach temat bitcoina zdecydowanie powrócił. Wspomniany dłuższy czas marazmu na tym rynku spowodował w końcu powrót kupujących i z poziomu 3130 USD doszło do podejścia w rejon 5885 USD, który jest pierwszym istotnym oporem biorąc pod uwagę układ fal.
Kluczową barierą dla rynku jest jednak poziom 6560 USD, który wynika z 1 podfali spadkowej wyższego rzędu. To tam będą dążyć notowania, jeżeli wcześniej nie zostaną zatrzymane przez okolice 6275 USD, które wynikają ze zrównania kolejnych podfal wzrostowych w obecnej strukturze.
Czytaj także: Co będzie dalej z bitcoinem?
Trwałe odreagowanie na rynku?
Nie wydaje się jednak, żebyśmy byli świadkami trwalszego odreagowania na tym rynku, a tylko większego odreagowania, po którym dojdzie do ponownego cofnięcia w kierunku poziomu 3130, albo sporo niżej. Zasięg spadków będziemy mogli ocenić dopiero wówczas, kiedy pojawi się lokalny szczyt, do którego wciąż dąży rynek.