Bez sektora prywatnego polska zielona transformacja się nie uda
Emisja CO2 przez gospodarki państw Unii Europejskiej powinna zostać obniżona o 55% do roku 2030 – zaproponowała we wrześniu br. Komisja Europejska.
Poważnym wsparciem dla realizacji tego procesu w poszczególnych państwach członkowskich mają być środki, przewidziane w ramach Planu Odbudowy dla Europy. Z łącznej kwoty 750 mld euro, jaka została przewidziana w ramach tego planu, nawet 64 mld euro może przypaść Polsce, pod warunkiem, iż przeznaczymy te fundusze na zielone inwestycje i cyfryzację.
EBOiR: 2/3 środków dla Polski na zrównoważony rozwój
Transformacja gospodarki w kierunku rozwiązań niskoemisyjnych stanowi priorytet również dla międzynarodowych instytucji finansujących, takich jak Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.
– Pięć lat temu doszliśmy do wniosku, że wszelkie nasze działania powinny być powiązane ze zrównoważonym rozwojem – przypomniał Grzegorz Zieliński, dyrektor regionalny EBOiR dla obszaru Europy Środkowej i państw bałtyckich. Ustalono wówczas, że do roku 2020 40% finansowania udzielanego przez bank powinno mieć związek z realizacją zielonych przedsięwzięć.
Efekt ten udało się osiągnąć znacznie wcześniej, gdyż już na koniec ubiegłego roku udział inicjatyw ekologicznych w portfelu EBOiR kształtował się na poziomie 43%.
Należy jednak pamiętać, że na ten wynik istotny wpływ miała sytuacja na obszarach, które dopiero przygotowują się do transformacji, takich jak państwa Azji Centralnej czy Południowej Afryki.
W przypadku Polski już obecnie około 2/3 środków otrzymywanych z banku idzie na przedsięwzięcia realizowane zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. To między innymi wsparcie dla rodzimego sektora bankowego, dzięki któremu mogą one finansować zielone projekty w sektorze MŚP, ale i wsparcie pierwszych emisji zielonych listów zastawnych przez PKO Bank Hipoteczny czy ING Bank Hipoteczny.
Innym przykładem jest wspomaganie dekarbonizacji spółki Tauron Polska Energia.
Neutralność klimatyczna wciąż traktowana jako koszt
– Zielona perspektywa jest wystarczająco szeroka, obejmuje ona także zapraszanie sektora prywatnego do realizacji celów rozwojowych i włączanie w owe projekty rozwojowe – podkreślił Łukasz Kolano, Dyrektor Zarządzający Global Compact Network Poland.
Zwrócił on uwagę na różnicę w zaawansowaniu debaty odnośnie zielonej transformacji, zwłaszcza w branży energetycznej, w Polsce i krajach zachodnioeuropejskich. W warunkach polskich wciąż jest to relatywnie nowy wątek, choć ostatnie doświadczenia czasu pandemii sprawiły, że i tu pojawia się głębsza refleksja niż dotychczas.
– Debata musi się toczyć na wielu poziomach – zaznaczył Łukasz Kolano, dodając, że istotne znaczenie ma włączanie banków rozwojowych. Celem podejmowanych działań ma być przecież zapewnienie, że odpowiednie środki trafią do właściwych miejsc i odbiorców.
Na różnice w postrzeganiu ekologicznej transformacji w Polsce i za granicą zwracał też uwagę Jarosław Rot, dyrektor zarządzający w Banku BNP Paribas, odpowiedzialny za obszar Zarządzania Aktywami i Pasywami oraz Skarbu.
Przypomniał on, iż neutralność klimatyczna w Polsce w dalszym ciągu pokazywana bywa głównie jako koszt, który należy ponieść, w małym stopniu wskazuje się prorozwojowy charakter tych działań, nie wspominając nawet o pozytywnym wpływie na stan zdrowia mieszkańców.
Jak sprawdzić, czy projekt jest ekologiczny
– Sektor bankowy może wykorzystać swe możliwości stając się partnerem strony publicznej i współuczestnikiem transformacji – zapewnił Jarosław Rot. Przypomniał on też, że istnieją dwa sposoby transformacji gospodarki w kierunku redukcji emisji.
Pierwszy polega na dostarczeniu dużych środków, które mają wywołać silny impuls dla gospodarki, alternatywą jest powolna realizacja przedsięwzięć, z czym z reguły mamy do czynienia w Polsce. Niestety, opcja ta nie jest w stanie tak szybko wygenerować potencjału zmiany.
Sposobem na zdynamizowanie zmian może być wykorzystanie doświadczeń w zakresie swoistego partnerstwa publiczno-prywatnego ukierunkowanego na zrównoważony rozwój, czego przykładem może być choćby zrealizowany wspólnie z EBOiR Program Finansowania Energii Zrównoważonej, PolSEFF.
Przedstawiciel EBOiR zwrócił jednak uwagę, iż niezbędne staje się stworzenie jednolitych i klarownych kryteriów oceny „zielonych” przedsięwzięć, by finansowaniu faktycznie podlegały tylko projekty proekologiczne. Wskazał on też, że same programy realizowane przez administrację publiczną nie wystarczą, by przemiany te zakończyły się sukcesem.
– Ważne jest wykorzystanie środków publicznych ale to nie strona publiczna będzie driverem zielonej zmiany. To musi się zacząć od biznesu. Sektor prywatny będzie głównym driverem zielonej transformacji w przyszłości – dodał Grzegorz Zieliński.