Bankructwa USA nie będzie, demokraci i republikanie podpisali porozumienie
W przypadku braku porozumienia rządowi USA po 5 czerwca 2023 roku zabrakłoby środków do planowanych wypłat m.in.:
do funduszów ubezpieczeń społecznych
i ubezpieczeń zdrowotnych dla seniorów (Medicare).
Czytaj także: Stabilności światowych finansów znowu zagraża spór o limit długu USA
Kompromis będzie głosowany 31 maja
O kompromisie poinformował spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy, który w nocy z soboty na niedzielę rozmawiał telefonicznie z prezydentem USA Joe Bidenem.
„Właśnie skończyłem rozmowę telefoniczną z prezydentem. Po tym, jak marnował czas i odmawiał negocjacji przez miesiące, doszliśmy do porozumienia, które zasadniczo jest godne narodu amerykańskiego” – napisał McCarthy na Twitterze.
Z kolei prezydent Joe Biden określił porozumienie jako „ważny krok naprzód”, który chroni kluczowe priorytety Demokratów. „Porozumienie stanowi kompromis, co oznacza, że nie każdy dostanie to, czego chce – oświadczył w komunikacie – Taka jest odpowiedzialność rządzenia”.
Warunki umowy mają zostać jak najszybciej sformułowane jako dokument legislacyjny, który następnie będzie głosowany w Kongresie. Głosowanie w Izbie Reprezentantów, kontrolowanej przez republikanów, odbędzie się w środę (31.05.2023).
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Zadłużenie | Globalne powinności
Zamrożenie wydatków na poziomie z 2023 roku
Kryzysowe negocjacje prowadzone na krawędzi niewypłacalności państwa, stały się w ostatnich latach amerykańską tradycją, powtarzaną co kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy (ostatnie miały miejsce w grudniu 2021).
Dotychczas za każdym razem Kongres zgadzał się na kompromis i podnosił finansowy „sufit”.
Tym razem jednak niepokoje były większe niż zwykle, głównie ze względu na stale zwiększającą się polaryzację, a także układ sił w Kongresie, który daje skrajnemu skrzydłu Partii Republikańskiej niewspółmierne wpływy na decyzje podejmowane przez spikera i parlament.
Republikanie proponowali, że zgodzą się na podniesienie limitu w zamian za głębokie cięcia wydatków budżetowych (m.in. na programy socjalne).
Joe Biden, który początkowo żądał bezwarunkowego podniesienia limitu, ostatecznie zgodził się na zamrożenie wydatków na poziomie z obecnego roku.