Bankowość spółdzielcza: PSD2 – wyzwanie czy szansa?

Bankowość spółdzielcza: PSD2 – wyzwanie czy szansa?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Nowa europejska dyrektywa dotycząca usług płatniczych - PSD2, wpisuje się w światowy trend budowy otwartej bankowości. Na konfrontację z innowacjami i konkurencję warto spojrzeć z perspektywy pojawiających się nowych możliwości biznesowych.

Bohdan Szafrański

Podstawową zmianą, którą wprowadza PSD2, jest nowa kategoria dostawców usług płatniczych tzw. Third Party Payment Service Provider (TPP), którzy będą mogli świadczyć dwa nowe rodzaje usług płatniczych. Pierwszy to usługa inicjowania płatności – Payment Initiation Service (PIS), drugi to usługa dostępu do informacji o rachunku – Account Information Service (AIS). Dyrektywa wprowadza też m.in. nowe zasady silnego uwierzytelniania. Analitycy Deloitte przeprowadzili badanie „PSD2: Voice of the Banks”, w którym uczestniczyło 90 banków z 17 krajów, oraz „PSD2: Voice of the Customer” – wśród klientów banków z sześciu krajów Europy Środkowej. Wynika z niego, że prawie 30% banków w Polsce uważa, iż dyrektywa to dla nich szansa, a 43%, że nie będzie miała znaczącego wpływy na funkcjonowanie instytucji. Świadczy to o tym, że dla większości branży PSD2 to nie tylko zagrożenia związane z większą konkurencją, ale też szansa na wykorzystanie pojawiających się nowych możliwości.

Jak zareagują klienci?

Analitycy Deloitte oceniają, że 47% klientów banków w Polsce to osoby, które korzystają z usług bankowych tylko za pośrednictwem oddziałów, względnie ich aktywność polega na posiadaniu konta i korzystaniu z karty płatniczej. Natomiast 27% stanowią korzystający ze wszystkich, lub przynajmniej dwóch, kanałów dostępu, w tym jednego online. Przy czym 26% stanowią klienci cyfrowi, którzy mają z bankiem kontakt tylko za pośrednictwem komputera lub smartfona. Warto tu przypomnieć, że z innych badań wynika, iż zdecydowana większość klientów banków spółdzielczych korzysta tylko z oddziałów, a jedynie co dziesiąty nie korzysta z nich w ogóle.

Otwartym pozostaje pytanie, czy prawdziwa jest teza, że osoby odwiedzające oddziały banków spółdzielczych postępują tak, bo są przekonane, że bankowość internetowa lub mobilna jest zbyt kłopotliwa, albo że kanały mobilne nie spełniają ich oczekiwań. Jeśli tak, to można im zaproponować lepsze, pełniejsze i wygodniejsze usługi mobilne, a – o czym warto pamiętać – po wprowadzeniu dyrektywy PSD2 może to zrobić ktoś inny niż ich bank. Deloitte ocenia, że w Polsce jest takich osób 5,2 mln, zaś w Europie Środkowej łącznie ponad 11 mln. Według analityków grupa ta może być podatna na propozycje zmiany „usługodawcy” na rynku finansowym. Osobiście ostrożnie podszedłbym jednak do tezy, że znaczna część klientów banków spółdzielczych nie korzysta z kanałów cyfrowych tylko dlatego, że oferta banku nie spełnia ich oczekiwań.

Ostrożny konsument

Trudno określić, na ile realna jest groźba, że banki, które nie spełniają oczekiwań klientów, jeśli chodzi o sposób ich obsługi w kanałach cyfrowych – czyli mniej zaawansowane technologicznie – mogą tracić kontrolę nad swoimi klientami na rzecz innych podmiotów. Skomercjalizowanie nowych usług nie jest przecież takie łatwe. Znaczącym czynnikiem jest tu kwestia zaufania klienta. To on musi wyrazić zgodę podmiotowi trzeciemu (TPP) na udostępnienie swoich danych do konta w banku lub bankach, które go obsługują. Z wielu badań wynika, że klienci w Polsce są dość nieufni, jeśli chodzi o udzielanie informacji finansowych innym podmiotom. Obserwują to choćby sklepy internetowe. Nawet tak uznane globalne firmy informatyczne, jak Google lub Amazon nie cieszą się w Polsce na tyle dużą popularnością, żeby klienci chętnie udostępniali im swoje dane bankowe.

Coraz więcej osób ma dziś świadomość, że dane, które ich dotyczą, mają konkretną wartość. Z badania – przeprowadzonego również przez Deloitte i dotyczącego wchodzącego w życie 25 maja 2018 r. nowego unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych – RODO (GDPR) – wynika, że prawie połowa z 1000 respondentów w Polsce miała negatywny stosunek do udostępniania informacji na swój temat. Nawet jeśli oferowano za to jakąś korzyść. Ponad 45% było przekonanych, że pozyskuje się ich dane, żeby je sprzedać, osoby te bały się, że będą nękane akcjami marketingowymi. Natomiast 60% osobiście spotkało się z tym, że ich dane zostały wykorzystane w sposób nieodpowiedni. Warto przy okazji zauważyć, że regulacje PSD2 o usługach płatniczych i RODO o ochronie danych osobowych są blisko z sobą powiązane i banki winny brać to pod uwagę. O ochronie danych osobowych, ich znaczeniu i wartości będzie się w najbliższym czasie dużo mówić i pośrednio przełoży się to na zachowanie społeczeństwa.

Postawa aktywna czy pasywna?

Zgodnie z wynikami badania „PSD2: Voice of the Banks”, polskie banki są bardziej agresywne i otwarte na współpracę w porównaniu do banków z Europy Środkowej i Zachodniej. Postawa aktywna to taka, w której wykorzystuje się dyrektywę, żeby zwiększyć swój stan posiadania i przejąć klientów innych banków. Natomiast w defensywnej banki dążą tylko do spełnienia wymogów regulacyjnych. Polskie instytucje finansowe patrzą też bardziej optymistycznie na perspektywę wpływu PSD2 i mniej z nich widzi w tym zagrożenie dla siebie.

Badanie w Polsce dotyczyło dużych banków (9 z TOP 10). To swoiste ostrzeżenie dla banków spółdzielczych o możliwości nasilenia się konkurencji z tej strony. Duża grupa banków jest też otwartych na współpracę – głównie z fintechami i firmami niefinansowymi, z którymi chcą rozbudowywać ofertę. Open banking to również okazja do dużo większej kooperacji z podmiotami trzecimi. Mniejsze banki mają bardziej defensywną postawę, co może nie być dziś bezpieczne. Co zamierzają aktywne banki? Po pierwsze chcą być agregatorem kont. Zarządzanie kontami od różnych dostawców, oprócz porównywarek ofert wydaje się atrakcyjnym wykorzystaniem możliwości, jakie daje dyrektywa PSD2.

W praktyce

Na razie klienci nie wiedzą, czego mogą oczekiwać od PSD2, ale im bliżej wprowadzenia regulacji, tym więcej banki będą o tym informować i popularność nowych rozwiązań się zwiększy. Wydaje się, że wśród nowych produktów, które mogą się pojawić, usługi związane z inicjowaniem płatności nie muszą być dla banków interesujące. Inaczej jednak wygląda sprawa dostępu do informacji o rachunku. To potencjalnie duża zmiana w ofercie kredytów gotówkowych. A tu banki zarabiają też najwięcej.

Wcześniej klient udający się po kredyt do innego niż swój banku musiał potwierdzić swoją tożsamość i sytuację finansową. Teraz – w oddziale lub przez internet – można będzie zaoferować kredyt osobie korzystającej z usług innego banku, podejmując decyzję natychmiast i bez zbędnych formalności. Jest wiele usług, w których ważna jest autentykacja i informacje zawarte na rachunkach klientów są bardzo cenne, choćby takie, jak: rodzaj i wysokość wynagrodzenia, opłacane rachunki, wyjazdy na wakacje itp. Bardzo konkurencyjne oferty, wykorzystując takie informacje, można budować zwłaszcza w kanałach zdalnych.

Dyrektywa wyrównuje tu szanse również mniejszych banków, bo wprowadzenie opracowywanego standardu „Polish API” (w tworzeniu uczestniczą oba zrzeszenia) pozwoli w zestandaryzowany sposób podpiąć się do innego banku i pozyskać informacje o konsumentach. To okazja dla banków spółdzielczych, by aktywniej zawalczyć o nowych klientów w rejonie swojego działania, choć nie tylko tu. Jak wynika z badania Deloitte, polskie banki są zaawansowane w rozwoju usług świadczonych cyfrowo. W krajach na południe od nas klienci nie zawsze są dobrze traktowani przez rodzime instytucje bankowe. Dzięki PSD2 koszt wpięcia się w infrastrukturę innych banków jest dużo mniejszy niż uruchomienia kilkudziesięciu placówek i otwarcia działalności bankowej w innym kraju. Może to być ciekawy kierunek rozwoju, w jakieś formie organizacyjnej, również dla bankowości spółdzielczej. Traktowana jest ona przecież jako dobra marka.

Nasze przewagi

PSD2 i wykorzystanie standardu „Polish API”, w połączeniu z ugruntowaną lokalnie marką, może być przewagą. Łatwiej będzie przekonać klientów, by wyrazili zgodę na dostęp do swoich danych, by świadczyć im usługi jako TPP. W dużej mierze zależy to od tego, czy cieszymy się zaufaniem; warto je zatem aktywnie budować. A także dokładnie informować co robimy z danymi klienta i jak będą one wykorzystywane. W tym starciu fintechy stoją na gorszej pozycji. Można założyć, że klienci chętniej będą się dzielić danym z instytucjami bankowymi funkcjonującym od wielu lat w ich regionie, bo mają do nich większe zaufanie.

Analitycy radzą oferować za udostępnienie dostępu do danych, konkretne profity, np. znaczące obniżenia kosztów kredytu – to dla klienta mogą być realne pieniądze. Jeśli bank obsługuje kredyt, ale nie jest główną instytucją konsumenta, to może bezpiecznie zaproponować niższe oprocentowanie za zgodę na dostęp do danych banku głównego. Każdy bank spółdzielczy powinien przeprowadzić analizę zachowań i potrzeb swoich klientów w kontekście zagrożeń konkurencyjnych ze strony innych banków, a także sprawdzić co może sam zaoferować. Jak wynika z badań, dla klientów banków spółdzielczych ważne są relacje rodzinne oraz spokój i przewidywalność. Liczy się też możliwość kontaktu z oddziałami (nawet jeśli rzadko z nich korzystają). Dlatego ważne jest dbanie o sieć placówek i kompleksową w nich obsługę. Ciekawą ofertą może być choćby konsolidacja finansów indywidualnych i firmowych, jeśli ktoś korzysta z usług różnych banków.

W materiale opublikowanym w styczniu tego roku przez McKinsey pt. „PSD2: Wykorzystywanie zakłóceń spowodowanych otwartą bankowością”, Alessio Botta, Nunzio Digiacomo, Reinhard Höll i Liz Oakes podpowiadają, co należy robić. A więc: zdefiniować cele banku (nikt przecież nie zapewni satysfakcjonującej usługi dla wszystkich); rozważyć strategiczny wpływ możliwości biznesowych wynikających z PSD2; ocenić potencjał danych (i punktów kontaktu z klientami) jako podstawowego zasobu; rozważyć zbudowanie ekosystemu opartego na finansach lub wykorzystania istniejącego; uczestniczyć w budowie krajowego API oraz zidentyfikować potencjalnych partnerów technologicznych. Trudno się nie zgodzić z konkluzją autorów, że aby wygrać, banki będą musiały dobrze rozpoznać potencjalne zagrożenia oraz zyski związane z wdrożeniem PSD2 i skutecznie przekształcić je na swoją korzyść.