Bankowość i finanse | WYWIAD MIESIĄCA | Konsolidacja to dziś konieczność

Pańskie odejście z PKO Banku Polskiego to największe wydarzenie tego roku w polskiej bankowości. Odchodzi pan w momencie obowiązywania historycznie niskich stóp procentowych, w obliczu zbliżających się rozstrzygnięć w sprawach frankowych, podczas pandemii – jednym słowem w czasie dla bankowości trudnym. Czy fakt, że Zbigniew Jagiełło żegna się z bankowością to sygnał dla branży, że nadchodzą chude lata?
– Jest dla mnie jasne, że początek pandemii koronawirusa jest cezurą zamykającą pewien etap nie tylko w bankowości polskiej, ale również w życiu gospodarczym i społecznym.
Dla sektora bankowego ta umowna dekada zaczynająca się od kryzysu finansowego 2008 była z pewnością niezwykle trudna, ale równocześnie pełna sukcesów ze względu na dynamiczny rozwój bankowości elektronicznej, silne wsparcie kredytowe polskiej gospodarki czy też nadzwyczajne wsparcie rozwoju e-administracji – w wykonaniu całego sektora ze szczególną rolą PKO Banku Polskiego. Jednym ze sztandarowym osiągnięć jest stworzenie BLIKA, unikalnej formuły płatności elektronicznej, który z pewnością odegra silną rolę w nowej, rozpoczynającej się trzeciej dekadzie XXI w.

Co takiego zmieniła pandemia koronawirusa z perspektywy bankowości?
– Bankowość doskonale zdała egzamin z dostępności usług finansowych dla wszystkich grup klientów, i to w czasie, gdy pandemia wymusiła zamykanie, czyli lockdown wielu segmentów gospodarki. Działo się to zarówno w offlinie (oddziały fizyczne), jak i również w onlinie. Tutaj nastąpiło przyspieszenie przejścia wahających się grup klientów do bankowania zdalnego. Ten trend trwa i niewątpliwie przyspieszy zamykanie fizycznych placówek bankowych.

Czy naprawdę nastał w Polsce koniec złotej dekady bankowości? Jeszcze kilka lat temu opisywano ją jako jedną z najbardziej nowoczesnych, i to w skali światowej. Czy obecnie polskie banki mogą być konkurencyjne wobec rozwiązań kreowanych na świecie, w tym wobec pomysłów kreowanych przez bigtechy? Przy ograniczeniach regulacyjnych, kapitałowych, potrzebach nakładów na rozwój technologiczny czy też wydatków w obszarze cyberbezpieczeństwa jest jeszcze szansa na budowę bankowości, której kierunek zmian świat będzie naśladował?
– Za tzw. sto lat nasi potomni będą mówili, że na początku obecnego wieku doszło do gwałtownych zmian technologicznych, które zmieniły sposób funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki, w tym usług finansowych. Uczestniczymy już zresztą w tym procesie. Bankowość w najbliższych latach będzie się zmieniała w kierunku autonomicznych usług finansowych, które mogą działać razem pod szyldem autonomicznego banku. Banki, te które na to stać, od strony intelektualnej i finansowej mogą być banktechami – w ten sposób z jednej strony upodabniają się do bigtechów i nie pozwalają im na dezintermediację swoich relacji z klientami. Z drugiej strony adaptują rozwiązania fintechów, tworząc swoje własne lub wspólne z innymi bankami ekosystemy, tak jak choćby  BLIK.

Oznacza to, że fintechy nie mają w&...