Bankowość i Finanse | Propozycja UKNF | Długoterminowe finansowanie działalności kredytowej w obszarze mieszkalnictwa

Bankowość i Finanse | Propozycja UKNF | Długoterminowe finansowanie działalności kredytowej w obszarze mieszkalnictwa
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W trakcie tegorocznej edycji Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie Kamil Liberacki, dyrektor Departamentu Rozwoju Regulacji w Urzędzie KNF, zaprezentował bardzo interesującą i ważną dla sektora bankowego propozycję wprowadzenia dodatkowego wskaźnika, który miałby służyć poprawie struktury finansowania kredytów hipotecznych przez polskie banki.

Dr Mariusz Zygierewicz
Dyrektor Zespołu Ekonomiczno-Regulacyjnego Związku Banków Polskich

Wystąpienie to stanowiło swoiste rozszerzenie wystąpienia z maja na wspólnej konferencji organizowanej przez KNF i EKF. Warto zapoznać się z tą koncepcją, ponieważ została ona zaprezentowana niemal jako gotowe rozwiązanie do nieodległego wdrożenia.

Sytuacja w sektorze

Punktem wyjścia dla zaprezentowania tej koncepcji przez UKNF było kilka obserwacji dotyczących sytuacji w polskim sektorze bankowym. Za najważniejsze z nich uznać można stwierdzenia, iż:

  • kredyty hipoteczne stanowią istotny składnik aktywów banków, z czego sam portfel kredytów dla klientów indywidualnych dotyczący finansowania nieruchomości mieszkalnych odpowiada wielkości ponad 16% aktywów banków;
  • długoterminowe kredyty mieszkaniowe są w Polsce w zdecydowanej większości finansowane krótkoterminowymi depozytami;
  • skala listów zastawnych wyemitowanych przez polskie banki w ostatnich latach jest bardzo ograniczona, gdyż wielkość tych emisji odpowiadała równowartości mniej niż 5% istniejącego portfela kredytów mieszkaniowych;
  • rosnący udział kredytów hipotecznych rodzi wyzwanie w zakresie zarządzania ryzykiem stopy procentowej, co uwidoczniło się m.in. w trakcie ostatnich problemów w niektórych bankach w USA;
  • brak finansowania długoterminowego generuje ryzyko płynności, które może zmaterializować się w przypadku zwiększonego odpływu depozytów klientów;
  • władze nadzorcze UE zwracają coraz większą uwagę na prawidłowe zarządzanie ryzykiem stopy procentowej, czego dowodem są opublikowane ostatnio wytyczne i akty wykonawcze do CRR dotyczące zarządzania ryzykiem stopy procentowej w księdze bankowej;
  • wydłużenie terminów finansowania kredytów hipotecznych poprzez zwiększenie znaczenia finansowania w postaci emisji długoterminowych dłużnych papierów wartościowych pozwoliłoby na ograniczenie ryzyka stopy procentowej w portfelu bankowym oraz ryzyka płynności.

Jaki wskaźnik?

Te wszystkie dobrze zdiagnozowane obserwacje polskiego rynku bankowego i uwarunkowań regulacyjnych na świecie skłoniły UKNF do zaproponowania wprowadzenia całkiem nowego, dodatkowego wskaźnika finansowania długoterminowego, który miałby wkrótce obowiązywać banki. Określany w skrócie jako WFD miałby być wyliczany jako ułamek, w którym licznik dotyczyłby źródeł finansowania detalicznych kredytów mieszkaniowych, a mianownik wielkości tychże detalicznych kredytów mieszkaniowych.

Szczególnie interesująca jest koncepcja zaproponowanego wyliczania licznika, w którym za długoterminowe finansowanie miałaby być uznane środki finansowe stanowiące nadwyżkę funduszy własnych nad wymogami kapitałowymi wraz z buforami, wyemitowane instrumenty dłużne oraz pożyczki podporządkowane i pozycje zaliczone do MREL, instrumenty dłużne typu senior preferred i senior non-preferred niezaliczone do MREL oraz wyemitowane listy zastawne przez bank na bazie skonsolidowanej (jako że banki uniwersalne nie mogą emitować w Polsce listów zastawnych).

Tak określony licznik miałby wprost stanowić zachętę dla banków przede wszystkim do zwiększenia emisji listów zastawnych i finansowania środkami pochodzącymi z nich sprzedaży kredytów mieszkaniowych. Być zachętą w takim kontekście, że spośród wymienionych w liczniku form pozyskania finansowania, to właśnie emisja listów zastawnych wydaje się być zdecydowanie najtańsza dla banków. Emisje kapitału własnego czy długu podporządkowanego jako bardziej ryzykownego niż listy zastawne są bowiem obarczone wyższym kosztem finansowania od inwestorów.

W mianowniku tego wskaźnika miałby znaleźć się tylko bankowy portfel detalicznych kredytów mieszkaniowych. Tym samym poza wskaźnikiem pozostałyby kredyty korporacyjne udzielane na  cele mieszkaniowe, w tym np. kredyty dla deweloperów. Takie podejście było uzasadniane zwykle krótszym okresem, na jaki udzielane są kredyty deweloperskie w porównaniu z udzielanymi gospodarstwom domowym.

W prezentacji UKNF nie wskazano wyraźnie preferowanego poziomu wskaźnika, dopuszczając możliwość jego stopniowego podnoszenia w miarę poprawy sytuacji na rynku kredytowym i lepszego zarządzania ryzykiem płynności długoterminowego przez banki. Jako najniższy wskazano poziom 20%, który wymagałby stosunkowo niskiego poziomu nowych emisji głównie listów zastawnych (patrząc jednak z punktu widzenia całego sektora bankowego, a nie poszczególnych banków). W dalszej części prezentacji analizowano także skutki ustanowienia tego wskaźnika na poziomie 40% i 60%. W obu tych przypadkach kwoty wymaganych nowych emisji rosłyby niemal w kształcie logarytmicznym.

Zapobieganie ryzyku

Tak zaproponowany wskaźnik finansowania długoterminowego miałby się wpisywać w prezentowane od lat dążenie Europejskiego Kongresu Finansowego do zmiany (poprawy) sposobu finansowania długoterminowych kredytów mieszkaniowych i rekomendowanej potrzeby rozwoju rynku listów zastawnych. Wskazuje się w tym kontekście, że postęp uczyniony przez banki w ostatnich latach w zakresie zmiany struktury finansowania swoich długoterminowych aktywów był nikły i ta struktura może doprowadzić w przyszłości do problemów systemowych w sektorze. W ten sposób uzasadniano podejmowanie działań regulacyjnych wyprzedzających i zapobiegających zmaterializowaniu się tego ryzyka. Podkreślano przy tym, że sam sektor bankowy nie wypracował samodzielnie mechanizmów służących ograniczeniu tego zagrożenia i dlatego pożądane jest wsparcie regulacyjne. Podkreślano także, że to ryzyko dotychczas nie zmaterializowało się w Polsce, ale wraz z coraz bardziej dynamiczną sytuacją w sektorze bankowym na ś...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK