Bankowość i Finanse | Polska – UE | Z perspektywy negocjacji o członkostwo Polski w Unii Europejskiej
Maria Dunin-Wąsowicz
Dr nauk politycznych. Specjalizuje się w badaniu politycznych aspektów międzynarodowych stosunków gospodarczych i pieniężnych, integracji światowej, w tym transatlantyckiej oraz europejskiej. Autorka sześciu publikacji książkowych oraz kilkudziesięciu artykułów naukowych w języku polskim i angielskim.
Właśnie dlatego również i w tym roku mamy okazję do uczczenia dwudziestolecia, choć chodzi o rocznicę podjęcia decyzji o przyjęciu Polski do UE. A to z kolei stało się możliwe dlatego, że polski pakiet negocjacji o członkostwo w niej, opublikowany w 1998 r., wskazał 1 stycznia 2003 r. jako dzień gotowości Polski do tego wyjątkowego wydarzenia.
Nie obyło się bez problemów
We wskazaniu określonego terminu gotowości nie było przypadku. Został ustalony zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej (KE), która w opublikowanej w lipcu 1997 r. opinii (Avis) dotyczącej naszego wniosku o członkostwo, stwierdziła m.in., że proces negocjacji należy widzieć „…w perspektywie średniookresowej około pięciu lat”. Sugestia KE została przyjęta i rozpoczęte 31 marca 1998 r. negocjacje zamknięto w grudniu 2002 r.
Proces przebiegał z licznymi problemami. Mimo to wiele osób, jak choćby profesor Wladimir Andreff z paryskiej Sorbony (Université de Paris I-Sorbonne, maj 1999 r.), przekonywało – niemal od początku rozmów – by nie spowalniać zaplanowanego poszerzenia UE o państwa Europy Środkowej. Powiększona Unia bowiem miała stać się nie tylko symbolem obecności paneuropejskiego podejścia do konstrukcji rodziny państw na kontynencie, co wyjaśniał profesor Bronisław Geremek w sierpniu 1997 r., ale jednocześnie zapewnić jej gwarancje pokojowego istnienia i rozwoju dzięki nowej geograficznej, politycznej oraz gospodarczej potędze widzianej z perspektywy międzynarodowego układu sił.
Obietnica Unii
Myślenie Polaków o nieodzowności członkostwa w UE można widzieć w kilku wymiarach. Do bardziej istotnych należy postrzeganie znaczenia Unii jako potężnego aktora politycznego w systemie międzynarodowym. Podejście to zostało zbudowane zarówno na historycznych odniesieniach, jak i współczesnych przemianach z końca XX w. Odniesienia historyczne są wielowątkowe, ale do tych najbardziej oczywistych, czy też najważniejszych, można chyba zaliczyć zarówno koncepcje Immanuela Kanta i Tadeusza Kościuszki o wiecznym pokoju na kontynencie, jak i projekt konstytucji dla Europy Wojciecha Jastrzębowskiego z 1831 r., będącej częścią traktatu o wiecznym przymierzu między narodami ucywilizowanymi. Dodajmy, że we wszystkich tych koncepcjach pojawiała się̨ idea federacji państw jako niezbędnej przesłanki ustanowienia trwałego pokoju w Europie. Nie tylko dla ówczesnej Polski – ze skradzioną przez lata niepodległością i suwerennością – owe koncepcje miały symboliczny wymiar. Praktycznie wszystkie narody europejskie poszukiwały sposobu na zakończenie tragicznych wojen i zapanowanie pokoju na kontynencie.
Okazało się to możliwe dopiero w połowie XX w. wraz z wdrożeniem koncepcji integracji europejskiej, począwszy od 1952 r. będącej wynikiem stosowania metody Jeana Monneta, polegającej na realizacji koncepcji budowania Unii krok po kroku. Jej sukces symbolizują zarówno takie dokonania, jak budowa jednolitego rynku, wdrożenie euro, umacnianie pokoju wśród byłych wrogów, stabilizacja demokracji czy powiększanie Unii poprzez procesy poszerzania, co dla Polaków zyskało wymiar gospodarczy po raz pierwszy w 2004 r. (patrz tab. 1).
Kolejne osiem poszerzeń UE było zawsze okazją do rozbudowania demokracji europejskiej, uzupełniało ją o odpowiednie ponadnarodowe instytucje, zasady i procedury współpracy. Stąd proces integracji europejskiej należy widzieć – i tak ją postrzegają Polacy – jako rewolucyjną wręcz formułę wyrażania potrzeb i celów państw na kontynencie za pomocą pokojowych środków, stosowanych również z myślą o sprostaniu międzynarodowym oczekiwaniom państw w różnych regionach świata. Z kolei wspólnotowy dorobek prawny (acquis communautaire) postrzega się jako czynnik wyraźnie stabilizujący państwa członkowskie, nawet jeśli stosunkowo niedawno uporały się z tragicznymi doświadczeniami dyktatur faszystowskich (jak we Włoszech) lub komunistycznych – jak choćby w Polsce. Polacy dostrzegali i doceniali te aspekty integracji europejskiej. Ich ocenę realiów europejskich ilustruje niemal niezmiennie wysoki poziom poparcia opinii publicznej dla procesów integracji oraz członkostwa Polski w UE. Pokazują to wyniki badań CBOS, który wskazywał, że w 1994 r. aż 77% Polaków popierało członkostwo w UE (patrz wykr. 1.) W kwietniu 2022 r. sytuacja była pod tym względem istotnie lepsza, ponieważ członkostwo w UE zostało uznane przez 92% Polaków za istotną wartość polityczną i społeczną.
Wolno zatem mówić o sukcesie koncepcji politycznej członkostwa w UE, chociaż nawet w czasie negocjacji w latach 1998–2002 takie podejście nie zawsze wydawało się realne. Dlatego w jednym z ówczesnych raportów Instytutu Spraw Publicznych stwierdzono, że w polskim społeczeństwie widoczne były dwa różne nastawienia wobec negocjacji z UE. Z jednej strony Polacy twierdzili, że celem negocjacji jest obrona polskiego status quo. Z&...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI