Bankowość i Finanse | Loża Komentatorów | Które z wydarzeń mijającego roku miało najsilniejszy wpływ na funkcjonowanie polskiego sektora bankowego?
Lech Zasławski
wiceprezes zarządu banku Credit Agricole Banku Polska:
Bardzo istotnym elementem były obniżki stóp procentowych, jednak pierwsza obniżka o 0,75% bardzo mocno zaskoczyła rynek i wprowadziła niepewność co do tempa dalszych obniżek. To negatywnie odbija się na działalności bankowej, od której oczekuje się stabilności i przewidywalności.
2023 był też rokiem wyborczym. Niektóre regulacje potrzebne sektorowi utknęły w procesie legislacyjnym, inne, dawno zapomniane, nagle nabrały tempa. Czas wyborów to również czas obietnic. Pojawiły się inicjatywy przedłużenia wakacji kredytowych czy zaostrzenia ustaw o działalności bankowej i ubezpieczeniowej. To w znaczący sposób wpłynęło na kształtowanie strategii banków oraz marże produktów.
Pomimo znaczących wzrostów przychodów odsetkowych (dzięki wyższym stopom procentowym) banki, jak inne przedsiębiorstwa w Polsce, musiały się zmierzyć z inflacją (szczególnie płacową). W działalności finansowej ok. 50% kosztów działania stanowią koszty osobowe. Przy bardzo niskiej stopie bezrobocia banki musiały rewidować fundusze płac. W dłużej perspektywie, po obniżce stóp procentowych i mniejszym potencjale przychodów odsetkowych, może to oznaczać wzrost opłat za usługi.
Dla niektórych banków rok 2023 był przełomowy ze względu na wyrok TSUE odnośnie kredytów hipotecznych walutowych. Musiały przyspieszyć procesy zawierania ugód oraz oferować o wiele korzystniejsze warunki klientom w porównaniu do lat poprzednich. Dla wyników oznaczało to kolejne setki milionów rezerw do zawiązania oraz rozpoznania strat z tego tytułu.
Piotr Bujak
główny ekonomista PKO Banku Polskiego:
Po kilku latach naznaczonych istotnymi pozaekonomicznymi szokami, 2023 r. przyniósł pewną dozę normalności i przewidywalności. Zgodnie z oczekiwaniami, w trakcie roku nastąpiło przełamanie spadkowego trendu aktywności gospodarczej, a jednocześnie wyraźna dezinflacja oraz obniżki stóp procentowych. Ten układ zmian w otoczeniu makroekonomicznym można nazwać miękkim lądowaniem. Materializacja takiego scenariusza ma pozytywny wpływ na sektor bankowy, ponieważ oznacza szansę na wzrost popytu na kredyt oraz utrzymanie dobrej jakości aktywów. Co prawda zasadniczo obniżki stóp procentowych są negatywne dla marży odsetkowej, ale ograniczony zakres redukcji stóp NBP (wygląda na to, że po dwóch obniżkach we wrześniu i październiku kolejne nie nadejdą nawet przez kilka kwartałów) oznacza, że łączne dochody odsetkowe nie ucierpią, jeśli wraz z ożywieniem gospodarczym odbije dynamika kredytów. Kolejne rozstrzygnięcie TSUE w sprawie kredytów frankowych oznacza, że ryzyko prawne w tym zakresie stało się bardziej rozpoznane, co bankom z odpowiednio mocną pozycją kapitałową pozwala skupić się na eksploatacji korzystnych trendów makro. Wydaje się, że mijający rok otwiera też szansę na zatrzymanie przyrostu obciążeń regulacyjno-prawnych. Wzrosła świadomość, że bez korekty w tym aspekcie banki nie będą w stanie finansować w wystarczającym stopniu istotnych rozwojowo inwestycji.
Tomasz Pol
dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Detalicznej w Banku Millennium:
Bankowość to branża, której funkcjonowanie nierozerwalnie powiązane jest z sytuacją gospodarczą. Ta natomiast znajduje zwykle najkrótsze podsumowanie w poziomie stóp procentowych banku centralnego. Z tej perspektywy wydarzeniem, którego skutki są już mocno odczuwalne, zarówno przez klientów, jak i banki, jest z pewnością zapoczątkowany w lutym spadek inflacji oraz rozpoczęcie cyklu obniżek stóp przez RPP, która w odstępie zaledwie miesiąca zmieniła je aż o 1 pkt. proc. Topniejące wyniki odsetkowe banków to konsekwencja dostrzegana przez bankowców.
W kontekście zmian makroekonomicznych przyśpiesza transformacja wykorzystania technologii w budowaniu konkurencyjności. Dynamiczne zmiany na ryku depozytowym sprowokowały praktyczne wykorzystanie przez kilka banków hiperpersonalizacji. Ostatnie miesiące były testem jej praktycznej skuteczności. Nigdy wcześniej klienci banków nie doświadczyli tak dużego zróżnicowania ofert w obszarze produktów oszczędnościowych, przygotowywanych dla nich indywidualnie, często w czasie rzeczywistym i podlegających modyfikacjom w sposób ciągły. Zachowania klientów w kanałach cyfrowych, potencjał określany w oparciu o szereg danych wewnętrznych i zewnętrznych, historia relacji z bankiem czy też zmian ofert w bankach konkurencyjnych, to zaledwie kilka wskazań do przygotowania indywidualnej oferty. Dodając do tego szybko rosnące możliwości modeli analitycznych, przechodzimy właśnie test pokazujący, jak może działać cyfrowy bank w personalizowanym wydaniu.
Dr Hubert Gąsiński
wykładowca i ekspert WSB w Warszawie:
Obecny rok dla sektora bankowego okazał się najlepszym historycznie pod względem wygenerowanego zysku. Do osiągniecia przez banki tak wysokich przychodów odsetkowych bezpośrednio przyczynił się trend wzrostu stóp procentowych, ustalanych przez RPP. Ponadto stabilna i wysoka dynamika oszczędności polskich gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw utrzymywana w polskich bankach dała podstawy do stabilnego prowadzenia unormowanej, ale mało wzrostowej akcji kredytowej.
Pozostała działalność prowizyjna dzięki rozwojowi technologicznemu umożliwiła klientom zaspokojenie swoich potrzeb finansowych, zaś bankom zrealizowanie bardzo wysokich przychodów pozaodsetkowych.
Zmniejszające się ryzyko prawne związane z największą bolączką polskiego sektora bankowego, czyli kredytami frankowymi, dzięki powolnemu, ale sukcesywnemu podpisywaniu ugód, a zarazem rozwiązywaniu już zawiązanych rezerw przyczyniło się do normalizacji sektora w 2023 r.
Ważnym wydarzeniem związanym z działalnością bankową po stronie aktywnej w mijającym roku okazał się rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2%”. Okazał się dużym wyzwaniem dla sektora bankowego, spowodowanym niedoszacowaną prognozą popytu po stronie klientów, którzy bardzo licznie składali wnioski kredytowe. W pierwszych trzech miesiącach programu banki zostały wręcz zaspane wnioskami kredytowymi. Dzięki temu zaobserwowano w sektorze bankowym zatrzymanie malejącego trendu akcji kredytowej kredytów mieszkaniowych.
Dr Krzysztof Spirzewski
Katedra Finansów i Rachunkowości Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego:
Wśród czynników makroekonomicznych mających istotne przełożenie na kondycję sektora bankowego warto wskazać w pierwszej kolejności szybsze aniżeli się spodziewano wyhamowanie inflacji. Ma to przełożenie na funkcjonowanie całej gospodarki, przyczynia się do zniwelowania niepewności, a w konsekwencji odblokowania planów inwestycyjnych wielu podmiotów w sferze gospodarki realnej. To oczywiście przyniesie efekt w postaci ożywienia akcji kredytowej, co dla banków stanowi ogromną szansę, zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy mogą wykazać się istotną nadpłynnością. Równocześnie wciąż utrzymujący się relatywnie wysoki poziom stóp procentowych pozwala na to, by owa akcja kredytowa przyniosła godziwy zwrot z kapitału, na co niestety banki nie mogły liczyć zasadniczo od roku 2015, a już szczególnie od wybuchu pandemii COVID-19, kiedy to poziom stóp procentowych zjechał do historycznych minimów, zbliżając się do zera. Obecny poziom stóp procentowych wraz ze spodziewanym ożywieniem na rynku kredytowym powinien umożliwić sektorowi bankowemu zrekompensowanie owych chudych lat.
Istotne znaczenie miały też podjęte przez rząd inicjatywy w zakresie wspierania polityki mieszkaniowej, czyli wprowadzenie „Bezpiecznego Kredytu 2%” oraz konta mieszkaniowego. Warto również wspomnieć o planach przedłużenia na kolejny okres tzw. wakacji kredytowych, które wprawdzie nie zostały zrealizowane wskutek zakończenia kadencji parlamentu, niemniej dyskusja na ten temat przyczyniła się do pogłębienia niepewności w tym obszarze rynku finansowego.
Sławomir Nosal
Lider Zespołu Analiz Business Intelligence, Biuro Informacji Kredytowej S.A.:
W 2023 r. wzrosła sprzedaż wszystkich głównych produktów kredytowych. Najbardziej dynamiczna sytuacja występowała na rynku kredytów mieszkaniowych, gdzie po początkowym marazmie, nastąpiło gwałtowne ożywienie.
Po zakończeniu podwyżek stóp procentowych (wzrost do 6,75% we wrześniu 2022 r. wobec 0,1% rok wcześniej), wartość nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych spadła do ok. 2,1–2,2 mld zł miesięcznie, czyli czterokrotnie mniej niż w 2021 r. Trend ten był kontynuowany na początku mijającego roku. Dopiero od marca br. można było obserwować pewne ożywienie, gdy sprzedaż kredytów mieszkaniowych zaczęła przekraczać 3 ml zł, a następnie 4 mld zł miesięcznie. Prawdziwy boom nastąpił jednak po wejściu w życie programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Zainteresowanie nim przerosło oczekiwania, a popyt był dodatkowo stymulowany obniżkami stóp procentowych (łącznie o 1 pkt. proc.) W efekcie, z każdym kolejnym miesiącem wzrosty były coraz większe, aż do październikowego rekordu 9,7 mld zł.
Zjawiskiem towarzyszącym wysokiemu popytowi na kredyty mieszkaniowe (i będącym jego rezultatem) był wzrost cen nieruchomości, co z kolei przekładało się na coraz wyższe średnie kwoty zaciąganych kredytów (już ponad 400 tys. zł). W najbliższym czasie możemy oczekiwać kontynuacji ożywienia na rynku kredytów mieszkaniowych – jako, że inflacja uległa ostatnio obniżeniu, nastąpił realny wzrost wynagrodzeń i zwiększyła się zdolność kredytowa klientów.